Pod wycieraczką znalazłeś ciastko? Lepiej od razu powiadom policję

2023-06-15 14:11

Włamywacze potrafią być bardzo kreatywni, gdy planują okraść dane mieszkanie lub dom. Jedną z metod, które stosują jest zostawianie ciastka pod wycieraczką. Jeśli zauważysz kruchy smakołyk przed drzwiami do domu czy mieszkania, lepiej od razu powiadom policję.

Metoda „na ciastko”

Jeszcze do niedawna metoda „na ciastko” stosowana była przede wszystkim przez włamywaczy w Zachodniej Europy. Jednak jak wynika z policyjnych statystyk, coraz częściej złodzieje korzystają z tej metody również w naszym kraju.

Metoda jest bardzo prosta, przez co wiele osób ją bagatelizuje, a pojawienie się kruchego ciastka na wycieraczce tłumaczy niewinnym psikusem dzieci sąsiadów. W rzeczywistości jest to jednak zaplanowane działanie złodziei, którzy monitorują dom lub mieszkanie, by go później okraść.

Włamywacze umieszczają kruchy smakołyk, najczęściej herbatnik lub krakers pod wycieraczką, by ocenić, czy w danym mieszkaniu ktoś jest. Jeśli przez kilka dni ciastko jest w nienaruszonym stanie dla złodzieja oznacza to jedno – dom stoi pusty, więc można go splądrować.

Metoda „na ciastko” szczególnie często stosowana jest przez włamywaczy latem, gdy wiele osób wyjeżdża na wakacje.

Policja uczula, by natychmiast zgłaszać pojawienie się ciastka pod wycieraczką. Może to nie tylko zapobiec ewentualnemu włamaniu, ale również umożliwić służbom schwytanie złodziei.

Inne metody, jakie stosują włamywacze

Ciastka to nie jedyna metoda, którą stosują włamywacze, którzy monitorują nasze domy. By upewnić się, że nieruchomość stoi pusta i bez nadzoru, złodzieje wykorzystują cały arsenał sposobów.

1. Ulotki i gazety na wycieraczce

Złodzieje często zostawiają ulotki lub gazety na wycieraczkach – jeśli po kilku dniach znikną oznacza to, że w domu wciąż ktoś jest. Jeśli natomiast makulatura wciąż jest nietknięta na wycieraczce to znak dla włamywacza, że dom stoi pusty.

2. Monety na wycieraczce

Alternatywą dla ulotek i gazet są monety, które złodzieje rozrzucają przed drzwiami. Włamywacze liczą na to, że wchodząc lub wychodząc z domu mieszkające tam osoby zauważą monetę i ją podniosą. Jeśli przez dłuższy czas moneta leży na ziemi najprawdopodobniej nikogo nie ma w domu.

3. Zamek zaklejony taśmą

O ile ulotki lub monety nie wzbudzają dużych podejrzeń, o tyle zaklejony taśmą zamek w drzwiach jest już jawnym działaniem włamywaczy, które powinno nas zaniepokoić.

Złodzieje często zaklejają zamek, by sprawdzić, czy właściciel domu lub mieszkania otwierał lub zamykał drzwi kluczem. Jeśli po kilku dniach taśma wciąż zakrywa zamek, złodziej może podjąć decyzję o włamaniu wierząc, że w domu nikogo nie ma.

4. Monitoring

Zdarza się, że złodzieje posuwają się do instalowania własnego monitoringu przed domem, który planują okraść. Ta metoda często wykorzystywana jest w podmiejskich okolicach, gdzie mieszkają osoby z zasobnym portfelem. Obserwując zdalnie daną posiadłość, włamywacze mogą dokładnie sprawdzić, czy ktoś jest w domu, czy stoi on pusty.

5. Udawanie policjanta, hydraulika, listonosza

Złodzieje są bardzo kreatywni i nie cofną się przed niczym, byle tylko dostać się do domu lub mieszkania, które chcą okraść. Często podszywają się pod policjantów, listonosza, hydraulika lub elektryka i wchodzą do domów pod pretekstem sprawdzenia instalacji lub zmyślonej awarii, która miała miejsce w okolicy. Nieświadomi niczego domownicy wpuszczają do środka złodziei, którzy następnie szybko oceniają, czy znajdują się tam cenne przedmioty, które można ukraść.

Jak uchronić się przed włamywaczami?

Jednym z najskuteczniejszych sposobów ochrony przed włamywaczami jest zamontowanie systemu alarmowego. Jeśli jednak nie mamy takiej możliwości, na czas dłuższej nieobecności warto poprosić znajomego lub sąsiada, by co jakiś czas sprawdzał nasz dom lub mieszkanie i np. zapalił światło czy otworzył okno. Każdy przejaw obecności w domu może odstraszyć potencjalnego złodzieja.

Jeśli mamy systemy smart, warto z nich korzystać. Dobrym „odstraszaczem” włamywaczy są np. zdalnie sterowane światła czy rolety – wystarczy, że będąc na wakacjach co jakiś czas włączymy lampy w salonie lub sypialni, albo odsłonimy rolety. Warto też pomyśleć o zdalnym monitoringu, dzięki któremu będziemy mogli obserwować nasz dom w każdej chwili z każdego zakątka świata.

Źródło: gazeta.pl