Podczas remontu usunęli wykładzinę. Znaleźli coś, czego nawet nie potrafisz nazwać

2023-03-28 14:19

Kiedy jesteś którymś z kolei właścicielem domu i w dodatku nie należał on wcześniej do twojej rodziny, podczas remontów mogą czekać cię spore zaskoczenia. Tak właśnie było w przypadku Lary Killebrew Derderian, która pod podłogą w swoim salonie znaleźła coś, czego wielu z was nawet nie będzie potrafiło nazwać!

Nisza konwersacyjna
Autor: instagram.com/larakd69

Jej celem było przede wszystkim sprawdzenie, co znajduje się pod wykładziną. Chciała dowiedzieć się, czy w fundamencie i wylewce nie ma pęknięć, przez które przedostawałby się radon, bezwonny radioaktywny (!) gaz. Niestety nie wyjaśnia, skąd wzięły się jej podejrzenia, co do jego ulatniania. Nie wspomina również o jego źródle. 

Co to jest nisza konwersacyjna?

Zamiast szczelin w swoim domu pod podłogą znalazła całkowicie co innego: niszę konwersacyjną (ang. conversation pit). Chociaż w Polsce ten element architektoniczny nie był popularny, w latach 70. XX w. zagranicą cieszył się niemałą popularnością, a teraz powoli znów wraca do łask.

Czym był dół konwersacyjny? Była to nisza, zazwyczaj w postaci zagłębienia w salonie, w której ustawianie były kanapy, ławy itp. W ten sposób wydzielano osobną, przytulną strefę rozmów. Często schodziło się do niej po schodach, co miało zapewnić pewną intymność i pomóc uzyskać nowy poziom interakcji. 

Różowa nisza pod podłogą

Właśnie taki element architektoniczny skrywał salon tej rodziny Lary. Na pierwszym filmiku widzimy, jak próbują zedrzeć wykładzinę. Ponieważ powiedziano im, że wszystkie podłogi w ich domu znajdują się na betonowej płycie, byli zdumieni, odkrywając całkowicie coś przeciwnego. 

Generalnie swój pokój uważali za dziwny: palenisko kominka znajdowało się zbyt blisko ziemi, a pod ścianą z podłogi wystawał różowy garb, który zdawał się nie mieć żadnego konkretnego celu. Przez to pokój był nieustawny.

Kiedy zdjęto dywan, okazało się, że pod nim nie ma betonu. Jest za to drewniana platforma, pod którą ukryto dół konwersacyjny z lat 70. XX w. Obecnie ten element architektoniczny wraca do łask, więc rodzina zdecydowała się nie zabudowywać go, ale dać mu nowe życie. Póki co nisza została wyczyszczona i odświeżona.

Nie mogą wyjść ze zdumienia, że ktoś zabudował tę niszę. Mimo wszystko cieszę się, że tak wyszło, ponieważ dla nas to była niezła przygoda. Zawsze marzyłem o tym, by znaleźć skarb! - napisała Lara.

Przeczytaj również:

Źródło: apartmenttherapy.com