Jego córka marzyła o domu w kształcie samolotu. "Jej uśmiech jest wart każdych pieniędzy"

2023-03-06 15:41

13-letnia Lujza Pados marzyła o domku w kształcie samolotu. Ojciec nastolatki, nie potrafiąc jej odmówić i chcąc spełnić jej marzenie, zatrudnił firmę, która pomogła je zrealizować. Luzja stała się ich najmłodszym klientem, z którym przyszło im współpracować.

Dom w kształcie samolotu
Autor: Hallo Wood / facebook.com/chartzit / Fot. Zsuzsa Darab

W efekcie ich współpracy w hrabstwie Zala na Węgrzech stanął domek-samolot z prawdziwego zdarzenia. Lujza kocha latać i ta chatka jest wyrazem, jak sama powiedziała, jej prawdziwej obsesji. 

Początkowo rodzice Lujzy myśleli, aby postawić nieopodal swojego wakacyjnego domu niewielką chatkę, w której ona i jej siostry mogłyby przyjmować znajomych i przyjaciół, a nawet tam spać. Wtedy dziewczynka podzieliła się swoim marzeniem z rodziną i od razu uzyskała ich wsparcie. Skoro domek i tak miał powstać, równie dobrze mógł mieć kształt samolotu!

Jej ojciec, Balazs Pados, nie był do końca przekonany, ale po zastanowieniu zgodził się na budowę domku. Początkowo nie wiedział, w którym kierunku pójść, jeśli chodzi o skalę projektu. 

Pierwotnie myślałem, że to naprawdę szalony pomysł, aby rozpocząć tak skomplikowany projekt i zainwestować w niego sporo pieniędzy

– powiedział w wywiadzie dla Insidera.

Ostatecznie przekonało go ogromne zaangażowanie córki. Nie zdecydował się jednak zbudować go samodzielnie, ale zwrócił się do firmy projektowej z Budapesztu, Hello Wood, która pomogła wprowadzić ten pomysł w życie.

Trzeba przyznać, że prace trwały dosyć długo. Rozpoczęły się w styczniu zeszłego roku i zakończyły dopiero w listopadzie. Chociaż budowa trwała tylko trzy miesiące, sporo czasu pochłonęły konsultacje nad samym projektem, w których bardzo aktywnie uczestniczyła Luzja.

Nastolatka nawet sama narysowała, jak wyobraża sobie domek, dzięki czemu architekci mieli ułatwione zadanie, by dokładnie zrealizować jej wizję. Początkowo denerwowała się współpracą z dorosłymi. Nie była przekonana, czy zostanie zrozumiana i wysłuchana, jednak pracownicy Hello Wood potraktowali ją tak, jak każdego innego klienta i podeszli do swojej pracy w zupełnie profesjonalny sposób. 

Ta współpraca pozwoliła Luzji rozwinąć w sobie pewność siebie i asertywność. Twierdzi, że dzięki niej teraz potrafi wyrazić swoje zdanie, nie bojąc się reakcji innych. To jednak nie wszystko, są również inne, jeszcze ważniejsze benefity tego przedsięwzięcia.

Myślę, że zrealizowanie tego projektu było naprawdę dobrym pomysłem, ponieważ zdecydowanie zbliżyło mnie i mojego ojca

– powiedziała.

„Nie urządzaliśmy domu, ale samolot”

W środku domku o powierzchni 63 m kw. zastosowano rozwiązania rodem z prawdziwego samolotu. Miejsce do przechowywania znalazło się np. w schowkach nad głową. W środku bez problemu udało się zmieścić łazienkę, aneks kuchenny oraz podwójne łóżko, które umieszczono w dziobie samolotu. 

Wewnątrz nie mogło zabraknąć też elementów, które nie pozostawiały wątpliwości, co było inspiracją do stworzenia tego domu. Wyposażono go chociażby w prawdziwe fotele lotnicze! Lujza razem ze swoim ojcem odnaleźli stronę internetową, na której można było kupić meble czy elementy dekoracyjne, pochodzące z wycofanych z eksploatacji samolotów. 

Jeśli chodzi o konstrukcję, to rama domu została zrobiona ze sklejki pokrytej wodoodporną powłoką ochronną. Sam budynek stanął na palach.

Ile kosztowała budowa tego domku? Balazs Pados nie ujawnił dokładnej kwoty. Powiedział jedynie, że przekroczył swój budżet, który wynosił 50 tys. euro. Na koniec jednak stwierdził, że uśmiech jego córki jest wart każdych pieniędzy.

Przeczytaj również:

Źródło: insider.com