Katarzyna Dowbor odmówiła im remontu. "Dajemy im wędkę, a rybę muszą złowić sami"

2023-03-21 10:58

Program “Nasz nowy dom” emitowany jest przez telewizję Polsat bez przerwy od 2023 r. Obecnie doczekaliśmy się już 20. serii, w których mogliśmy zobaczyć jak jego ekipa fachowców z prowadzącą Katarzyną Dowbor na czele zmieniają nie do poznania domy najbardziej potrzebujących Polaków. Jeden jedyny raz w historii programu odmówiono remontu, ale… nie pozostawiono rodziny na lodzie.

Nasz nowy dom, odcinek w Maminie
Autor: instagram.com/nasznowydom

Celem programu jest poprawienie warunków mieszkaniowych ludzi, którzy najczęściej doświadczeni przez los nie są w stanie sami finansowo udźwignąć takiego przedsięwzięcia. 

Kiedy ekipa kończy remont, wyjeżdża i zostawia rodzinę, która od tej pory musi radzić sobie sama. Dom jest dla nich przepustką do lepszego życia, a nawet motywatorem, by powalczyć o coś więcej. Muszą go teraz utrzymać i dbać o niego.

- Dajemy im wędkę, a rybę muszą złowić sami, muszą żyć po swojemu - powiedziała Katarzyna Dowbor w rozmowie z Faktem.

“Grozi wam bezdomność i to mnie po prostu przeraża”

Mimo 20. edycji programu i prawie 300. odnowionych domów, jednej z rodzin ekipa programu odmówiła remontu. Kiedy Katarzyna Dowbor pojechała do Mamina (woj. mazowieckie), musiała samotnemu ojcu, 52-letniemu panu Grzegorzowi i jego 8-letniemu synowi Kubie wyznać bolesną prawdę: “Ten dom nie nadaje się do remontu”.

Zespół fachowców zajmuje się remontem, a nie budową, a drewnianą, popadającą w zastraszającym tempie w ruinę chatę wdowca, trzeba było jak najszybciej opuścić.

Agnieszka, żona pana Grzegorza zmarła na raka płuc, a on sam miał bardzo niskie dochody. Próbował samodzielnie naprawiać dom, bo sam kiedyś pracował na budowach, jednak to było za mało. Budynek stał się niebezpieczny i trzeba się z niego było wyprowadzić. Szczęśliwie znaleziono dla nich lokum zastępcze i zatrzymali się w gminnym ośrodku zdrowia.

Ekipa, która przybyła do Mamina, stwierdziła, że nie ma już czego ratować. Jednak obok drewnianego domu, stał murowany budynek gospodarczy. To on stał się nadzieją na lepsze jutro pana Grzegorza i jego syna. Fachowcy w ciągu zaledwie pięciu dni zamienili go w dom z prawdziwego zdarzenia, w którym da się bezpiecznie mieszkać.

Ceglany budynek, w którym wcześniej były tylko gołe ściany i klepisko, przemieniono w stylowe i przytulne mieszkanie. Niewielki salon połączono z aneksem kuchennym, a w środku umieszczono kominek, który jest tam jedynym źródłem ciepła, ale ze względu na niewielki rozmiar mieszkania, pozwoli efektywnie je nagrzać.

Nasz nowy dom, odcinek w Maminie
Autor: instagram.com/nasznowydom

Udało się również stworzyć osobną sypialnię dla pana Grzegorza. Tam postawiono obszerną biblioteczkę, by uczestnik programu mógł tam poukładać swoją liczną kolekcję książek, przy których lubi spędzać wieczory.

Nasz nowy dom, odcinek w Maminie
Autor: instagram.com/nasznowydom

Nie mogło zabraknąć pokoju również dla Kuby, który urządzono w industrialnym, prostym stylu. Chłopiec był zachwycony, bo wreszcie będzie miał kąt dla siebie. Bezpośrednio z jego pokoju przechodzi się do osobnego pomieszczenia, w którym zaaranżowano garderobę.

W nowym domu pojawiła się także łazienka. Dla rodziny pana Grzegorza nie była to oczywistość, ponieważ wcześniej nigdy jej nie mieli, podobnie zresztą jak ciepłej wody.

Przeczytaj również:

Źródło: Polsat