Podhalański azyl Dominiki i Dariusza Rubisiów – 70 m² wśród natury, pełne miłości i góralskiej tradycji

2024-05-16 9:41

Dominika z mężem Darkiem i synkiem Oliwierem mieszkają w uroczej wsi na Podhalu w małym domku, który wybudowali na działce jako... prowizorkę. Powstał niewielkim kosztem, nakładem własnej pracy i pomysłowości. Miał służyć młodej rodzinie jako lokum do czasu postawienia domu docelowego... Tymczasem ten mały, tymczasowy skradł im serca! Nic dziwnego: urządzali go z pietyzmem i zaangażowaniem, o czym przekonują zdjęcia w galerii poniżej.

Góralska tradycja w nowoczesnym wydaniu – we wnętrzach króluje lokalny klimat. Zobacz projekt wnętrza apartamentu z widokiem na Tatry!

Spis treści

  1. Miłość do Podhala
  2. Dziewczyna ze zdjęcia
  3. Dom marzeń, ale... tymczasowy!
  4. Urządzanie domu według zasady zero waste
  5. Rodzina z pasją twórczą
Podhalański azyl Dominiki i Dariusza Rubisiów – pani domu w tradycyjnym stroju
Autor: Wnętrza Michała – Zapraszam do nas, na Podhale – mówi Dominika Rubiś, pani domu. – To piękny region, ze wspaniałą tradycją i kulturą. Oboje z mężem Darkiem jesteśmy zakochani w Podhalu. W naszym domu można więc znaleźć sporo nawiązań do historii, zwyczajów i motywów góralskich. Oczywiście, mam na sobie tradycyjny strój góralski, w tym białą, haftowaną koszulę po mojej babci. Więcej o stroju możecie przeczytać w podpisie zdjęcia w galerii, na górze artykułu.

Miłość do Podhala

Dominika i Darek pochodzą z Podhala, a ich rodziny są związane od pokoleń z tradycją i kulturą regionu – w jej domu mówiło się nawet gwarą! Są góralami z krwi i kości, ale nowoczesnymi. Oboje kochają miejscowe obyczaje i kuchnię oraz sztukę ludową. Mała wioska wśród gór, lasów, łąk i pól to ich miejsce na ziemi.

Dominika i Darek: Uwielbiamy podróże, poznawanie historii nowych miejsc, zwiedzanie zabytków i poznawanie przyrody charakterystycznej dla regionu, ale zawsze z radością wracamy do domu – mówią. – Na Podhalu są nasze korzenie, a widok gór i łąk w dolinach niezmiennie nas zachwyca. Cenimy sobie naszą kulturę i zależy nam, by syn również był dumny ze swojego pochodzenia.

Dom, jaki stworzyli, oraz ich styl życia nawiązuje od tradycji przodków. Chętnie sięgają po motywy osadzone regionalnej kulturze i sztuce ludowej. Wykorzystują je w formie oryginalnej, ale także przerabiają po swojemu, tworząc autorską wersję przefiltrowaną przez własne potrzeby i gust, a zamiłowanie do prac ręcznych i zdolności plastyczne im w tym pomagają. 

Podhalański azyl Dominiki i Dariusza Rubisiów – rodzinka w komplecie
Autor: Wnętrza Michała Dominika, Darek i Oliwier Rubisiowe to rodzina z tradycjami, wieloma pasjami, dobrą energią i blisko związana z naturą. – Oboje pochodzimy z Podhala – mówi Darek. – W moim domu się „mówiło”, ale u Dominiki już „godało” – śmieje się. – U nas w domu jest miks tradycji i nowoczesności – dodaje Dominika. – Chcemy, aby nasz synek też był dumny z tego, skąd pochodzi, i szanował naszą tradycję. Cała nasza trójka ma uzdolnienia manualne i praca przy domu sprawia nam frajdę.

Dziewczyna ze zdjęcia

Dominika i Dariusz spotkali się w 2011 roku i... nie od razu pokochali, choć od razu „coś było na rzeczy”. Darek, zafascynowany fotografią, kupił sobie pierwszy profesjonalny aparat fotograficzny i zabrał go na lokalne wydarzenie, by go wypróbować. W tłumie dostrzegł dziewczynę, która bardzo mu się spodobała i zrobił jej kilka zdjęć... Parę tygodni później pojechał z przyjacielem do jego rodziny, której nie znał, a tam otwiera mu drzwi dziewczyna ze zdjęcia!

Dominika i Darek: Nasze drogi schodziły się i rozchodziły jeszcze parę razy, ale trudno nam było o sobie zapomnieć – wspominają. – Kilka miesięcy później zaręczyliśmy się i wkrótce wzięliśmy ślub. Najpierw cywilny, by razem zamieszkać, a potem, jak Bóg przykazał, odbył się ślub kościelny i góralskie wesele – dodają ze śmiechem.

Para zamieszkała w domu rodzinnym Dominiki, ale oboje marzyli o własnym. Dostali od jej dziadka pięknie położoną działkę i postanowili się budować. Dom marzeń zaprojektowali z rozmachem, by w pełni zaspokajał ich potrzeby i oczekiwania – z bali, w podhalańskim stylu. Szybko jednak okazało się, że doglądanie budowy domu, praca zawodowa, opieka nad malutkim dzieckiem to za dużo!

Dom marzeń, ale... tymczasowy!

Nadarzyła się okazja dokupienia działki przylegającej do parceli, na której miał stanąć ich dom. Wpadli na pomysł, by na niej błyskawicznie wybudować malutki domek jak najtańszym kosztem, ale z głową! Mogliby wreszcie zamieszkać sami i na swoim, doglądać budowy docelowego domu, a w przyszłości zaś mogliby go zamienić na domek gościnny albo wynajmować letnikom – same korzyści! Domek stanął dosłownie w parę miesięcy siłą rąk Dominiki i Darka oraz przy nieocenionej pomocy ich rodzin.

Dominika i Darek: W budowie i aranżowaniu otoczenia domku oraz jego wnętrz bardzo pomogły nam nasze umiejętności i pasje – mówią. – Dominika obecnie pracuje w marketingu, ale skończyła Szkołę Plastyczną na kierunku meblarstwa w Zakopanem – wyjaśnia mąż. – Darek z kolei, który jest doskonałym fotografem, to urodzony stolarz, cieśla i snycerz – dodaje żona.

Domek powstał błyskawicznie i młoda rodzina mogła wreszcie zamieszkać na swoim. Teraz w spokoju doglądają budowy domu docelowego, który rośnie na działce obok. Tempo jednak znacznie spadło, bo po prostu wygodnie mieszka się im w tzw. domku tymczasowym, a poza tym pochłania ich wiele pasji. Całą trójką uwielbiają wypady turystyczne, zarówno te dalekie, jak i bliskie. Zwiedzają, poznają historię i architekturę nowych miejsc, odwiedzają muzea. Wiele czasu poświęcają też na wycieczki przyrodnicze, bo wszyscy kochają naturę.

Łąka kwietna w ogrodzie. Jak założyć i pielęgnować łąkę kwietną?

Urządzanie domu według zasady zero waste

Wykańczanie, aranżowanie i dopieszczanie małego domku pochłonęło Dominikę i Darka  całkowicie. Wpinali się przy tym na szczyty kreatywności, bo oboje lubią niestandardowe rozwiązania, co sprzyjało też działaniom proekologicznym, bliskim ich duszom, oraz korzystnie wpływało na budżet.

Dominika i Darek: Oboje kochamy przyrodę i ją szanujemy – mówią. – Staramy się żyć blisko niej i w zgodzie z nią, a więc jak najmniej obciążać. Nie lubimy przy tym marnotrawstwa i bezsensownej konsumpcji. Kochamy też starocia, bo mają duszę i na ogół są o niebo solidniejsze i trwalsze od wielu współczesnych produktów. Nasze motto brzmi: Nie wyrzucaj rzeczy – wykorzystaj!

Rodzina z pasją twórczą

Małżonkowie są w stanie sami zrobić niemal wszystko, począwszy od wykończenia wnętrz, po budowę mebli albo ich odnowienie starych, po wyczarowanie efektownych dekoracji. Dominika, która podobnie jak Darek, kocha fotografię, dwa lata temu odkryła wideo i często dokumentuje powstające projekty DIY oraz czasami – życie rodzinne. Na jej profilu na Instagramie @dominika.rubis można najwięcej jednak zobaczyć jej turotiale pokazujące, jak szybko i łatwo odświeżyć meble lub zrobić efektowną aranżację czy ozdobę. Na zdjęciu z jej profilu poniżej widać wspaniałe zabawki z drewna i sklejki zrobione pod kierunkiem samego Oliwiera ;-)

Dominika kocha projekty DIY i ma na nie mnóstwo pomysłów, ale jej największą pasją jest urządzanie domu. Ciągle znajduje owe piękne starocia, wobec których nie umie przejść obojętnie, a potem je przemalowuje, przerabia... Sama się śmieje, że dom nie jest z gumy, więc stale coś się w nim zmienia, bo wszystko by się w nim nie zmieściło, ale na szczęście jej mąż podziela tę pasję i jej wtóruje. Wiedzą też, że ich dom docelowy będzie w podobnym duchu, więc niektóre rzeczy już trafiają na przysłowiowy strych, gdzie wypatrują końca budowy.

Przykłady można zobaczyć poniżej, na zdjęciach z instagramowego profilu Dominiki, np. starannie opracowaną dekorację okna oraz lampę DIY, która powstała ze stelaża abażuru i... dziecięcych zabawek!

Kamil Stoch mieszka u podnóża gór. Pokazał ogród, z którego widok na Tatry wprost oszałamia!