Spis treści
- Zakochana w papierze – pasja od dziecka
- Introligatorstwo – co to takiego?
- J.AND Design – własna marka
- Rozwój osobisty i marki

i
- Ola i Przemek kochają rośliny oraz projektowanie i drukowanie w technice 3d podpórek i akcesoriów do ich uprawy. Poznaj inspirują parę z Poznania i zobacz ich mieszkanie pełne roślin i drukarek 3d.
Zakochana w papierze – pasja od dziecka
Joanna już jako mała dziewczynka przejawiała zdolności manualne i zainteresowania pracami ręcznymi. Potrafiła całymi godzinami rysować, malować, lepić z modeliny itp. Gdy podrosła, zajęła się także tworzeniem biżuterii, m.in. z koralików, a z czasem zajęła się szyciem.
– Odkąd pamiętam lubiłam papier, zeszyty, akcesoria piśmienne – mówi Aśka. – Jako dziecko godzinami przesiadywałam w sklepach papierniczych. Kieszonkowe często wydawałam na zeszyty i długopisy. Nigdy nie sądziłam jednak, że to właśnie papier i praca z nim staną się tak ważną częścią mojego życia.
W 2019 roku Joanna zapisała się na warsztaty introligatorstwa, bardziej wiedziona ciekawością i chęcią spędzenia twórczo weekendu niż świadomym zamiarem. Okazało się jednak, że to, co zobaczyła i to, czego doświadczyła zaowocowało narodzinami nowej pasji. Postanowiła zrobić dla siebie kalendarz. Te, które kupowała, nigdy w pełni nie zaspokajały jej potrzeb, zarówno użytkowych, jak i estetycznych. Zaprojektowała okładkę i środek, wybrała materiały i – zrobiła! Potem powstały kolejne kalendarze i notesy. Na ogół jej projekty są minimalistyczne: stonowane kolorystycznie i oszczędne graficznie, ale zawsze – jak sama to określa – z twistem, czyli z pazurem. Poniżej przykład na zdjęciu z jej instagramowego profilu @j.and_design.
Introligatorstwo – co to takiego?
Introligatorstwo to zarówno rodzaj rzemiosła, jak i jeden z działów poligrafii (ta zaś zajmuje się drukowaniem i obejmuje wszystkie rodzaje drukowania, takie jak druk offsetowy, druk cyfrowy, sitodruk i druk wielkoformatowy). Nazwa introligatorstwo pochodzi z łaciny i łączy w sobie intro, czyli od wewnątrz, oraz ligare, czyli związywać. Introligatorstwo zajmuje się z kolei wytwarzaniem opraw i oprawianiem broszur, książek, czasopism itp., czyli wykończeniem materiałów drukowanych. Fachowiec tym się trudniący to introligator.
– W Polsce introligatorstwo rozwijało się od późnego średniowiecza przy klasztorach – wyjaśnia Aśka. – I jakoś mi to pasuje, bo praca introligatorska wymaga dużego skupienia i precyzji, by produkt wyszedł doskonały. Potrzebny jest spokój i trochę odcięcia od świata, a powtarzalność czynności nadaje rytm i często relaksuje.
Introligatorstwem Joanna zajęła się pod koniec studiów. Wybrała architekturę, wierząc, że tu odnajdzie swoje powołanie, a jej zawodowe życie będzie w pewnym sensie związane ze sztuką i rzemiosłem. Mimo że Joanna i architektura nie pokochały się miłością bezwarunkową, cztery lata studiów zrobiły swoje i, jak sama mówi, miały istotny wpływ na to jak postrzega otoczenie i przestrzeń, dały jej umiejętność dostrzegania funkcjonalnych rozwiązań oraz ich projektowania, a także uwrażliwiły estetycznie. Wszystko to, w połączeniu z rozwijanymi od dziecka kreatywnością oraz umiejętnościami manualnymi sprawiło, że doskonale się odnalazła zarówno w pracy graficzki w agencji reklamowej, jak i w hobbystycznej działalności introligatorskiej „po godzinach”.
- Kochasz rękodzieło i ludzi z pasją? Poznaj Katarzynę z Kiki Kilim i jej prace!
J.AND Design – własna marka
Pierwszy kalendarz samodzielnie zrobiony utwierdził Joannę w tym, że to jest droga dla niej, a słowa uznania zachęcały do dalszych działań. Zaczęły powstawać kolejne projekty pojawiały się jeden za drugim: notesy, kalendarze i terminarze oraz zeszyty do szkicowania itp. Mnóstwo rzeczy powstało jako prezenty dla najbliższych i znajomych.
– Kolejne osoby pytały mnie, skąd mam taki notatnik czy kalendarz – wspomina Aśka. – Było mi miło i cieszyłam się, że moja praca zwraca uwagę, podoba się. Gdy coraz częściej zaczęły pojawiać się pytania, gdzie można kupić te rzeczy, zaczął kiełkować pomysł na założenie własnej działalności.
W 2020 roku Joanna założyła profil na Instagramie @j.and_design, na którym zaczęła pokazywać swoje prace. Stworzyła nazwę od swojego imienia i nazwiska: J.AND Design. Jej prace można zamówić na stronie Janddesign.pl oraz na Instagramie. Profil poznamy też po pięknym znaku graficznym zaprojektowanym przez Joannę (zobacz na zdjęciu z IG poniżej).
Rozwój osobisty i marki
W czasie, gdy Joanna wymyślała nazwę dla swojej marki, nie do końca miała pewność, czy poprzestanie na tworzeniu notesów i kalendarzy. Wybrała więc nazwę uniwersalną. To było rozsądne posunięcie, ponieważ wkrótce do kalendarzy, notesów, terminarzy itp., dołączył kolejny projekt – cieszące się dużą popularnością pudełka na fotografie i pamiątki (zobacz poniżej na instagramowym zdjęciu).
– Zamierzam doskonalić się w introligatorstwie i rozwijać swoją działalność, bo praca ta łączy rzemiosło, rękodzieło i sztukę, czyli wszystko, co jest miłe mojemu sercu – mówi Aśka. – Mam nadzieję rozszerzyć asortyment o kolejne projekty, a pomysłów mi nie brakuje.
Jeśli chcesz zobaczyć na żywo (i kupić) prace Joanny, szukaj na jej profilu IG @j.and_design informacji, czy w najbliższym czasie wybiera się na jakieś targi czy kiermasze. Joanna bywa ich gościem, m.in. miała swoje stoisko na tegorocznych Targach Rzeczy Ładnych w Warszawie, co potwierdzą jej instagramowe posty.
Jedną z gałęzi działalności Joanny jest także praca edukacyjna. Z racji swojego już bogatego doświadczenia, prowadzi kursy wytwarzania notesów dla początkujących. Zainteresowanych jest sporo, co ją cieszy. Jak twierdzi, nie trzeba szczególnych zdolności, by nauczyć się to robić. Wystarczą chęci i trochę cierpliwości. Dla nas przygotowała tzw. tutorial, w którym pokazuje, jak wykonać prosty szkicownik z czystymi kartkami (łatwiejszy do zrobienia niż notes czy kalendarz, bo te mają strony z podziałami, rubrykami itp.) – instrukcja wykonania w galerii zdjęć poniżej.
Listen on Spreaker.