Zmienili ciemny strych w przestronne, jasne wnętrze w stylu loft. Efekt jest imponujący!
Wyobraźnia i upór właściciela sprawiły, że ciemny strych w opłakanym stanie przeistoczył się w mieszkanie o otwartej przestrzeni, pełne światła dziennego. Trwało to kilka lat, ale było warto. Zobaczcie to niesamowite wnętrze urządzone w stylu loft.
Autor: Projekt: Ona Winogrodzka, zdjęcia: Mariusz Bykowski, stylizacja: Eliza Mrozińska
Głównym założeniem projektu było maksymalne otworzenie przestrzeni i doświetlenie jej za pomocą dużego pionowego przeszklenia.
Spis treści
- 140-metrowy strych na Woli
- Otwarta przestrzeń, duże przeszklenia
- Strefa dzienna
- Kuchnia z wyspą
- Jadalnia
- Strefa prywatna na antresoli
- Minimalistyczna sypialnia
- Komfortowa łazienka
- 140-metrowy strych z antresolą. Zdjęcia
140-metrowy strych na Woli
Warszawska Wola zawsze podobała się Filipowi – jest otuliną Śródmieścia, wszędzie stąd blisko. Kiedy dowiedział się o możliwości kupna strychu (z nowym dachem) w kamienicy z lat 30. XX wieku, szybko podjął decyzję. Niestety, musiał obejść się smakiem – zwyciężyła konkurencyjna oferta. Filip zaczął szukać innego miejsca z duszą. Przez dwa lata obejrzał prawie trzydzieści mieszkań, ale nie znalazł odpowiedniego. I całe szczęście, ponieważ okazało się, że nieodżałowane lokum ponownie szuka właściciela. Tym razem się udało.
Strych na piątej kondygnacji, po remoncie dachu i zmianie jego konstrukcji na mansardową, ma wysokość niemal 6,5 m w szczycie i powierzchnię 140 m². – Mieszkałem kiedyś na poddaszu i bardzo mi się podobało – mówi Filip. – Chciałem to powtórzyć, ale w przestrzeni bardziej spersonalizowanej. Ten strych był idealny, żeby przerobić go na wymarzone mieszkanie, choć wiedziałem, że nie będzie to łatwe.
Na szczęście na swojej drodze spotkałem architektkę Onę Winogrodzką, z którą świetnie się rozumiemy. Wcześniej projektowała mój salon fryzjerski – opowiada. – Kiedy pokazałem jej poddasze i przedstawiłem wizję, Ona szybko, w mistrzowski sposób, wszystko rozrysowała i zaprojektowała tak, jak chciałem.
Otwarta przestrzeń, duże przeszklenia
Głównym założeniem było maksymalne otworzenie przestrzeni i doświetlenie jej za pomocą dużego pionowego przeszklenia. – Montaż wielkiego okna tarasowego postawiłem sobie za punkt honoru – mówi Filip. – Gdyby się okazało, że jest niewykonalny, zrezygnowałbym z zamieszkania na poddaszu. Wiedziałem, że okno „zrobi” projekt.
Po miesiącach chodzenia po urzędach i konsultacji z konserwatorem zabytków plan został zrealizowany. Teraz mieszkanie prezentuje się imponująco. Część dzienna i kuchnia stanowią jedną wielką przestrzeń, w której umowny podział wprowadzają oryginalne belki konstrukcyjne. Na tym samym poziomie znajdują się sypialnia, łazienka i garderoba. Nad centralną częścią wnętrza powstała antresola – miejsce, gdzie Filip oddaje się swojej pasji, czyli muzyce.
Strefa dzienna
W części dziennej stoi duża sofa, z której wygodnie ogląda się wyświetlane na rzutniku filmy. Do popołudniowych drzemek służy dwuosobowy hamak, przywieziony z Ibizy. Czasami wskakuje na niego adoptowany ze schroniska piesek o imieniu Fox.
Przeszklenie o łącznej powierzchni ponad 20 m² składa się z trzech przesuwanych okien. Każda z szyb o wadze około 200 kg została wniesiona na piątą kondygnację kamienicy… po schodach. Inaczej się niestety nie dało, a właściciel mieszkania nawet nie chciał myśleć o rezygnacji z tego elementu projektu.
Kuchnia z wyspą
Zabudowa kuchenna i wyspa są wykończone deskami pozyskanymi z rozbiórki 60-letniej stodoły. Filipowi zależało na tym, żeby jak najmniej ingerować w ich wygląd, są tylko zaimpregnowane. Lampy nad wyspą to tzw. kwasówki, prezent od architektki Ony. Za zasłoną znajduje się sypialnia gospodarzy.
Filip i Ania uwielbiają gotować, nie wyobrażają sobie kuchni bez prawdziwego ognia, stąd płyta gazowa. Często zapraszają gości, którym najchętniej serwują dania kuchni włoskiej lub tajskiej.
W mieszkaniu przeważa naturalne drewno ozdobione dyskretnymi dodatkami ze szkła, ceramiki, betonu i stali. Wszystko świetnie do siebie pasuje.
![Metamorfoza ciemnego strychu w przestronne, jasne wnętrze](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Wyfu-UpjE-1GXj_metamorfoza-ciemnego-strychu-w-przestronne-jasne-wnetrze-664x0-nocrop.jpg)
Filip jest estetą. Ma ogromne wyczucie stylu – to część jego pracy. Lubi otaczać się sztuką i ładnymi rzeczami, ale najważniejsza jest jakość, a nie ilość.
Jadalnia
Na stole, oprócz talerzy i podkładek z motywami flory i fauny, stoi słoiczek z monetami. Kiedy jest pełny, Filip wymienia „miedziaki” na banknot i przeznacza go na schronisko, z którego adoptował Foksa. Obraz za stołem namalował Marcin Dzwonkowski (dzwonkowski.art.pl). Druga praca jego autorstwa wisi nad sofą.
![Metamorfoza ciemnego strychu w przestronne, jasne wnętrze](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-96kq-XpDq-UcQb_metamorfoza-ciemnego-strychu-w-przestronne-jasne-wnetrze-664x0-nocrop.jpg)
Strefa prywatna na antresoli
Schody prowadzą na antresolę, na której Filip oddaje się swojej pasji – muzykowaniu. Amatorsko gra na basie i perkusji. Oryginalna, niemal stuletnia cegła przy schodach została pomalowana na biało.
Minimalistyczna sypialnia
Stoliki nocne – pieńki, to kawałki drzewa, które rosło za oknem poprzedniego mieszkania Filipa. Skrzynkę natomiast właściciel znalazł na strychu, podczas przygotowań do remontu. Nad łóżkiem zdjęcie (zrobione techniką otworkową) autorstwa Krisa Sekleckiego.
![Ona Winogrodzka, architektka, Pracownia Ona Winogrodzka](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-8Nr2-BxLZ-RVJm_ona-winogrodzka-architektka-pracownia-ona-winogrodzka-664x0-nocrop.jpg)
Wszechobecność światła jest istotnym aspektem projektu. Każde z pomieszczeń parteru (w całości lub w części) jest doświetlone dwoma kondygnacjami okien połaciowych albo kombinacją: fasada – okno połaciowe. W sypialni od strony wschodniej okna kadrują rewelacyjny widok na niebo oraz dachy Warszawy. W razie potrzeby rolety pozwalają na niemal pełne zaciemnienie. W projekcie zdecydowaliśmy się też odkryć jak najwięcej autentycznych elementów, np. więźbę dachową i belki podwalinowe, które zostały wkomponowane w dębową podłogę. Na ścianach zachowaliśmy historyczny miękki tynk wapienny.
Komfortowa łazienka
Do łazienki można wejść z holu i z sypialni. Gabaryty pomieszczenia pozwoliły na stworzenie wygodnej i funkcjonalnej przestrzeni. Są dwie umywalki, wanna z hydromasażem, „kabina” prysznicowa wydzielona prostymi przeszkleniami. Pod podłogą z mikrobetonu zainstalowano ogrzewanie podłogowe.
Pod oknami połaciowymi zamontowano robioną na zamówienie zabudowę z dwoma umywalkami. Proste kształty, symetria i oszczędność materiałów składają się na efektowne, harmonijne wnętrze. Ponieważ nad umywalkami nie ma miejsca na tradycyjne duże lustro, zastąpiono je dwoma małymi, na ruchomych ramionach, ze zintegrowanym oświetleniem.
![Metamorfoza ciemnego strychu w przestronne, jasne wnętrze](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-MYyD-Mxxk-GDsR_metamorfoza-ciemnego-strychu-w-przestronne-jasne-wnetrze-664x0-nocrop.jpg)
Materiały zarezerwowane dla salonów i sypialni coraz śmielej wkraczają do łazienek. Podpowiadamy, czym zastąpić tradycyjne płytki na ścianach i podłodze oraz meble z MDF-u.
1. Drewno. Musi być twarde i odporne na zniekształcenia. Parametry te określa współczynnik skurczu wyrażany w procentach – im wyższy, tym bardziej drewno jest narażone na odkształcenia i popękania. Niski współczynnik mają dąb, modrzew, buk oraz gatunki egzotyczne, takie jak tek, merbau, iroko. Każdy rodzaj drewna trzeba zabezpieczyć przed wilgocią, najpierw impregnatem, a następnie środkiem ochronno-dekoracyjnym, najlepiej olejem.
2. Mikrobeton. Sprawdzi się na podłodze, ścianach, a nawet blatach. Gęsta betonowa mikropowłoka o grubości 2–3 mm może być stosowana na ogrzewaniu podłogowym, wykończona strukturą antypoślizgową lub barwiona. Mikrobeton jest elastyczny, dostosowuje się do nierówności, nie wymaga użycia spoiw.
3. Farby. Ściany i sufit wystarczy pomalować lateksową farbą emulsyjną odporną na wilgoć. Pod prysznicem, przy wannie i umywalce warto użyć specjalistycznych farb wodoodpornych.
140-metrowy strych z antresolą. Zdjęcia
Autor: Projekt: Ona Winogrodzka, zdjęcia: Mariusz Bykowski, stylizacja: Eliza Mrozińska
Głównym założeniem projektu było maksymalne otworzenie przestrzeni i doświetlenie jej za pomocą dużego pionowego przeszklenia.