Historia nietypowej przyjaźni. Zaczęło się od kraksy, teraz wspólnie produkują domy na kółkach
Niektóre przyjaźnie, ale i biznesy zaczynają się w nietypowy sposób. W marcu ubiegłego roku Estelle Bain tak szybko pędziła na plażę na Florydzie, że prawie przejechała Lebelo Mosehle. Czy z tego mogło wyniknąć coś dobrego? Okazuje się, że tak, bo niedługo później Estelle i Lebelo założyli firmę Florida Van Life, która zajmuje się tworzeniem domów na kółkach!
W marcu 2022 r. Estelle wybrała się na plażę w St. Petersburgu na Florydzie. Swoim motorowerem jechała naprawdę szybko i prawie wjechała w przechodzącego przez ulicę Lebelo. Mogłoby się zdawać, że po takiej “przygodzie” przyjaźń nie jest możliwa. Następnego dnia, kiedy pochodzący z Lesotho Lebelo, któremu na szczęście nic się nie stało, ponownie spotkał Estelle, postanowił się jej przedstawić.
Szybko się okazało, że łączy ich pasja do podróży. Moshele szczególnie był zaskoczony, że Bain była już w jego ojczyźnie. Chociaż mieszkał od ośmiu lat w USA, jeszcze nikogo takiego nie spotkał. Zafascynował go również fakt, że Estelle mieszkała w furgonetce, którą sama zamieniła w dom na kółkach. Stwierdził, że to świetny pomysł na biznes i tak to wszystko się zaczęło.
Podczas gdy Bain w tym biznesowym związku odpowiada za jego stronę artystyczną, Mosehle zajmuje się jego papierkową robotą i finansami. Odkąd rozpoczęli współpracę, udało im się sprzedać 20 samochodów, które przemienili w prawdziwe małe domki na kółkach.
Każdy ze sprzedawanych przez nich vanów jest jedyny w swoim rodzaju. Chociaż partnerzy nie chcieli zdradzić, za ile kupują samochody, twierdzą, że ceny, za jakie je odsprzedają, są adekwatne do ich stanu technicznego, rocznika, przebiegu, kosztów naprawy i renowacji.
Para współpracuje z mechanikiem, który dba o ich auta. Kiedy skończy już nad nimi pracę, do akcji wkracza Bain, która szczególnie lubi styl boho. Transformacja jednego vana w minidom zajmuje jej około miesiąca.
Cena jednego z aut, które właśnie mają na sprzedaż, wynosi prawie 25 tys. dolarów, czyli około 100 tys. zł. Różowo-pomarańczowy samochód został wyprodukowany w 1996 r. Kiedy go kupili, był szaro-brązowy, a Estelle dałą mu całkowcie nowe życie.
Nie tylko całkowicie go przemalowała z zewnątrz. Kolor tchnęła także w jego wnętrza. Środek został pomalowany, ale też wyłożony drewnem, co miało nadać ma charakteru leśnej chatki. W środku znalazło się mnóstwo schowków, a nawet prysznic i toaleta!
Estelle nie tworzy luksusowych wnętrz, lubi prostotę i niedoskonałość. Uważa, że właśnie to odróżnia ich vany od innych. Ich klienci nie chcą czuć się jako w domu, ale poczuć zew przygody.
Ponieważ Bain przez pięć lat sama mieszkała w furgonetce, którą podróżowała po świecie, dobrze wie, czego potrzeba w środku i jak ją zaprojektować, aby była jak najbardziej funkcjonalna. Przykładowo, ich auta nie otwierają się za pomocą klucza. Mają zamontowany w tylnych drzwiach zamek z kodem.
- Ja zawsze gubiłam klucz, więc zapasowy trzymałam pod samochodem. Wtedy pomyślałam, że przecież klucz wcale nie jest konieczny! - mówi Estelle w rozmowie z Insiderem.
Na dachu ich samochodów montowane są z kolei panele słoneczne, dzięki czemu wszystko, co potrzebuje zasilania, działa, jeśli nawet akumulator się wyczerpie.
Chociaż ta praca sprawia Estelle i Lebelo dużo przyjemności, wkrótce planują sami ruszyć w drogę.
Przeczytaj również:
- Para zamieniła trójkątny dom w przytulną chatę. Pracowało przy niej 40 ekip remontowych
- Zamienili XIX-wieczny dworzec w przytulny dom. Potem sprawili sobie pociąg
- Jak się mieszka w śmietniku? Żeby się wykąpać, musi iść do pracy
Źródło:
- insider.com
- floridavanlife.co
