W rodzinnym gnieździe: styl dworkowy

2009-03-23 1:00

Cudze chwalicie, swego nie znacie... Znamy, znamy i bardzo lubimy. Bez względu na to, czy mieszkamy w bloku, apartamencie czy domu, chętnie urządzamy się w klimacie polskiego dworku. Ten styl kojarzy się nam z dobrymiobyczajami, pamiątkami po bliskich i pięknymi meblami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie

W rodzinnym gnieździe: styl dworkowy
Autor: Andrzej Szandomirski

Jeśli chcesz, by twój dom przypominał dworkowe wnętrza, szukaj XIX-wiecznych mebli w stylu Biedermeier lub Ludwik Filip. Są stosunkowo niedrogie i dostępne – pełno
ich w antykwariatach (także internetowych) i na targach staroci. Nawet jeśli będą wymagały renowacji, to i tak warto ponieść te koszty, bo antyki w dobrym stanie stają się z czasem coraz cenniejsze. Łącz je ze współczesnymi meblami tak, by całość wyglądała domowo, a nie jak muzeum.

Dworek polski był skromną siedzibą średnio zamożnej szlachty. Stanowił ostoję rodzimej tradycji. Tu z pietyzmem pielęgnowano dawne obyczaje i kulturę oraz schedę po przodkach. Często zdarzało się, że dwór przez 300-400 lat był w posiadaniu jednego rodu gromadzącego pamiątki rodzinne i narodowe, na których patriotycznie wychowywały się kolejne pokolenia. Ponieważ z dobytku szlacheckich gniazd niewiele już zostało, kupowanie w antykwariatach i na pchlich targach polskich antyków przestało być snobizmem. Jest raczej ocalaniem od zapomnienia tradycji polskiego domu.

Serwantka po prababci

Charakterystyczne dla dworków było nagromadzenie sprzętów z różnych epok. Wszystko zostawało w rodzinie, a obcym modom nie ulegano łatwo. Tylko czasem dokupowano coś nowego lub zamawiano u miejscowego stolarza. Podstawowym wyposażeniem salonu były stół, kanapa, wyściełane krzesła i fotele. Najlepszą porcelanę i bibeloty przechowywano w oszklonej serwantce. Znajdowało się w nim także sporo drobnych sprzętów uzupełniających, jak podnóżki, stoliki karciane i na przybory do szycia (popularne do dziś niciaki), lustra w złoconych ramach i skrzynie.

Karabela i poroże

Na pobielanych ścianach salonu wisiały portrety przodków, sztychy przedstawiające sceny biblijne i romantyczne pejzaże, skrzyżowane szable i trofea z polowań (np. jelenie rogi). Zasobniejsze dwory ozdabiano wschodnimi kobiercami, kilimami i makatami, które okrywały ściany, podłogi i stoły. Świadczyły nie tylko o zamożności, ale i ocieplały wnętrza.

Bożena Kowalewska
dekoratorka wnętrz, redaktorka Mojego Mieszkania