Riedel – kieliszki do wina z niezwykłą historią w tle. ENCYKLOPEDIA MAREK

2015-02-04 18:09

Wytwórnia kieliszków i karafek do wina Riedel z austriackiego Kufstein jest firmą niezwykłą. I to nie tylko dlatego, że choć należy do największych na świecie firm z tej branży, pozostaje przedsiębiorstwem rodzinnym; również z tego powodu, że ma za sobą 250 lat historii tak skomplikowanej jak dzieje całej Europy.

Dziejopisarze firmy Riedel z dumą podkreślają, że związki rodziny ze sztuką szkła datują się na przełom XVII i XVIII stulecia. U progu wieku oświecenia w czeskiej części Szumawy żył bowiem Johann Christoph Riedel (zm. 1723), kupiec handlujący wyrobami szklanymi, określany dziś jako protoplasta potężnego później rodu fabrykantów. Wytwórcą szkła był jednak prawdopodobnie dopiero wnuk Johanna Christopha, wskazywany dziś jako przedstawiciel 3. pokolenia rodziny – Johann Leopold Riedel. On właśnie w niewielkiej miejscowości Zenckner w 1756 otworzył własną niewielką hutę szkła, która dała początek potężnemu dziś przedsiębiorstwu.

Kieliszki do wina Riedel, czyli 250 lat historii zaklętej w szkło

Nic nie przyszło jednak samo. Ledwie dwie dekady po otwarciu tego pierwszego zakładu, gdy produkcja szkła sygnowanego Riedel kwitła, rozpoczęła się wojna o sukcesję bawarską (1778-1779). Prusacy grasujący w Austrii – również na ziemiach historycznie czeskich – m.in. spalili wtedy wiele warsztatów szklanych w Górach Izerskich. Johann Leopold Riedel, nie bacząc na bezpieczeństwo osobiste, zdołał swój zakład obronić przed maruderami. Mimo kryzysu, w jakim pogrążył się region, kontynuował produkcję szkła.

Po śmierci Johanna Leopolda hutę szkła Riedel przejął jego najstarszy syn, Anton Leopold (4. pokolenie), człowiek nie mniejszej energii niż ojciec. Mimo wojen napoleońskich, które na długo sparaliżowały handel międzynarodowy, Anton Leopold nie ustawał w wysiłkach na rzecz utrzymania i rozwoju rodzinnej firmy. Eksperymentował z nowymi metodami produkcji, w trudnych czasach poszukiwał nieznanych wcześniej form dystrybucji wyrobów. Dzięki temu wytwórnia szkła Riedel przetrwała kolejny potężny kryzys, jaki położył się cieniem na dziejach Europy.

Rzadkie talenty – duże uzdolnienia artystyczne oraz zmysł biznesowy – łączył w sobie Franz Xaver Anton Riedel (5. generacja), który przejął hutę szkła po śmierci ojca, Antona Leopolda, w 1821 roku. To był dla firmy doskonały czas. Czeskie szkło zdobione grawerunkiem przedstawiającym romantycznie wyidealizowane pejzaże należało do najbardziej pożądanych dodatków do wnętrz w stylu biedermeier. Franz Xaver Anton zaś, zdolny grawer i szlifierz, dostarczał modnych wyrobów szklanych najwyżej jakości. Oprócz naczyń stołowych (karafki, dzbanki, kieliszki, szklanki, patery i talerze) oraz ozdobnych (wazony) kierowany przez niego zakład produkował m.in. przyciski do papieru, a także biżuterię z fantazyjnie szlifowanych koralików.

Produkcja szkła nie tylko białego, ale i barwnego – m.in. żółtego i w kolorze uranowej zieleni – plasowała wytwórnię szkła Riedel w ówczesnej czołówce przemysłu szklarskiego. Epoka Franza Xavera Antona to zaś łącznik między dawnymi a nowymi czasami – między światem tradycyjnych niewielkich warsztatów i światem nowoczesnego przemysłu, jaki znamy dziś.

Mimo wspaniałej prosperity jedna sprawa spędzała Franzowi Xaverowi Antonowi Riedlowi sen z powiek. Był to brak męskiego potomka. W tych patriarchalnych czasach rzeczą nie do pomyślenia było przekazanie fabryki wyrobów szklanych w ręce kobiety – ukochanej córki, Anny Marii. Z tego powodu w arkana sztuki szkła Franz Xaver Anton w 1830 r. postanowił wprowadzić 14-letniego wówczas kuzyna, Josefa. Ten zaś pokochał najpierw hutę, a później piękną Annę Marię. Gdy ożenił się z nią w 1844 r., na krótko przed śmiercią Franza Xavera Antona, dynastyczny problem rodziny Riedlów został rozwiązany.

Wytwórnię szkła Riedlów czekały zaś kolejne złote lata. Josef Riedel – 6. pokolenie – z ogromną energią rozwijał produkcję i rozbudowywał zakład, wkrótce zresztą wspomagany przez czterech przedsiębiorczych synów. Josef Riedel, istny król szkła, m.in. zamontował w swej hucie piece opalane węglem, co zahamowało masową dotąd wycinkę okolicznych lasów. Wielki talent do innowacji miał także Josef Riedel Junior (7. generacja), najmłodszy syn Josefa Seniora zmarłego w 1894 r. Kamieniem milowym w historii produkcji szkła było wynalezione przez niego urządzenie, które zmechanizowało proces wyciągania prętów i rur szklanych o przekroju od 1 do 4 milimetrów, niezbędnych do wytwarzania najdrobniejszych koralików.

Walter Riedel, a wraz z nim całe 8. pokolenie rodu wytwórców szkła, doświadczyło największych dotąd wzlotów i upadków. Sam Walter, weteran I wojny światowej, przejął stery firmy w 1924 r., na krótko przed wielkim kryzysem. W Niemczech – rosnące bezrobocie, a w całej Europie doktryna protekcjonizmu gospodarczego utrudniała utrzymanie wysokiego poziomu sprzedaży wyrobów szklanych. Najgorsze przyszło jednak w 1945. Gdy do Czech weszli Sowieci, wytwórnia szkła została znacjonalizowana, dorobek ośmiu pokoleń rodziny przepadł, a Walter Riedel zesłany do obozu na Syberii.

Szkło Riedel – nowe rozdanie

Byłby to koniec dwustuletniej historii rodziny przemysłowców i koniec historii szkła Riedel, gdyby nie syn Waltera, Claus Riedel (9. pokolenie) i gdyby nie rodzina Swarovski, która wzięła go wówczas pod skrzydła. Senior rodu i założyciel potężnej firmy, Daniel Swarovski, był uczniem Josefa Riedla Seniora. Powodowany sentymentem, przygarnął Clausa jak syna. Posłał go na studia chemiczne, a później, kiedy nadarzyła się okazja zakupu upadłej huty szkła w Kufstein niedaleko Innsbrucku – pożyczył pieniądze na zakup zakładu. W ten sposób dwustuletni dorobek rodziny Riedlów mógł się zacząć odradzać.

Huta szkła Riedel otrzymała przy tym zupełnie nowy profil. Wytwarzać zaczęła kieliszki przeznaczone do konkretnych typów wina. W wyniku badań Claus Riedel odkrył bowiem, że większość ludzi pije wino ze zbyt małych naczyń, wobec czego nie może cieszyć się pełnią smaku i aromatu tego trunku. Działalność Clausa Riedla na zawsze zmieniła świat kieliszków do wina. Dotąd miały być bowiem wyłącznie piękne; teraz także autentycznie funkcjonalne. Nic więc dziwnego, że pierwszą, historyczną serię kieliszków do wina Riedel – nazwaną Sommeliers – na całym świecie obsypano nagrodami.

Dzieło Clausa Riedla, a jednocześnie tradycję poprzednich pokoleń, rozwinął Georg Riedel (10. pokolenie rodziny). Obdarzony znakomity zmysłem analitycznym, m.in. z powodzeniem wprowadził markę na rynek amerykański, co ugruntowało jej pozycję na świecie. Wspomagany dziś przez syna Maximiliana (11. generacja) Georg Riedel dalej wzbogaca ofertę firmy. W jej katalogach oprócz profesjonalnej serii Sommeliers znajdziemy więc m.in. przeznaczone do domowego użytku drobniejsze kieliszki Riedel Vitis i Riedel Overture, eleganckie Riedel Veritas, ale też niezwykłe, bo pozbawione nóżek (przypominające szklankę) naczynia do wina z serii Riedel O i Riedel Swirl.