Za ogrzewanie będziemy płacić nawet 40% więcej. Ale to dopiero początek. Oto, co jeszcze podrożeje

2022-09-21 12:09

Mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych mogą się spodziewać się ogromnego wzrostu rachunków za ogrzewanie. Ale podwyżki za gaz i prąd to nie jedyny powód do obaw. Wiele spółdzielni planuje również podnieść czynsze.

rachunki
Autor: getty images

Wyższe rachunki za ogrzewanie

Według prognoz rządu ceny za ogrzewanie dla klientów indywidualnych na rok 2023 mogą być nawet o 40% wyższe niż obecnie.

Dla przykładu, w 2022 roku, by ogrzać 50-metrowe mieszkanie, musieliśmy zapłacić średnio 159 złotych miesięcznie. Przy szacowanych podwyżkach, w 2023 roku zapłacimy prawie 223 zł. W skali roku to wzrost o 763 zł.

Wiele spółdzielni mieszkaniowych przyznaje, że koszty podwyżek cen energii będą musiały przenieść na właścicieli mieszkań. Mała liczba ofert w przetargach i horrendalne stawki dostawców energii nie ułatwiają sprawy… Jak podaje serwis bankier.pl, z uwagi na duże wahania cen na giełdzie, sprzedawcy energii nie są w stanie przedstawiać stałych cen na cały rok.

Przypomnijmy, że w lipcu tego roku Urząd Regulacji Energetyki szacował, że podwyżki cen ciepła systemowego wyniosą w nadchodzącym roku co najmniej kilkadziesiąt procent.

Ostatecznie, URE zaakceptował tak duże podwyżki, tłumacząc, że wiele przedsiębiorstw znalazło się na progu rentowności z powodu wzrostu cen energii. Gdyby nowe taryfy nie uwzględniły rosnących kosztów cen i energii, najprawdopodobniej wiele spółek ciepłowniczych straciłoby płynność i nie mogłoby dostarczać ciepła do polskich domów.

Jest niemal pewne, że drastyczny wzrost stawek za ciepło przyczyni się do podwyżki czynszów za mieszkania. W Polsce z tzw. ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwa cieplne korzysta nawet 15 milionów osób. To właśnie oni odczują podwyżki najdotkliwiej.

Niestety, to nie koniec. Mieszkańcy bloków muszą liczyć się także ze wzrostem kosztów wywozu śmieci. Szacuje się, że mogą one podrożeć o 40%!