Rząd bierze się za balkony. Będzie więcej szkody niż pożytku?

2023-01-30 11:41

Rząd jakiś czas temu zapowiedział spore zmiany w przepisach dotyczących prawa budowlanego. Teraz na tapet chce wziąć balkony, a dokładnie odległość między nimi. Według resortu rozwoju i technologii każdy balkon ma zapewniać intymność i być w pewnej odległości od innego.

Balkon
Autor: Getty Images/Maryana Serdynska

MRiT chce rozprawić się z patodeweloperką i uporządkować przepisy, tak aby nie dochodziło do nadużyć i nie powstawały obiekty będące jednoznacznym dowodem na brak rozsądku inwestora. 

Jednym z problemów są budynki, których balkony znajdują się w bardzo bliskiej odległości od siebie albo wręcz są położone na jednej płynie, przedzielone tylko cienkimi ściankami. Jakie zmiany miałyby pójść za nowymi przepisami?

Między dwoma balkonami musiałaby zostać zachowana odległość czterech metrów. Jeśli z kolei byłaby mniejsza, a balkony znajdowały się na jednej płycie, deweloper musiałby oddzielić je odpowiednio wysokimi i grubymi przegrodami.

Trudniej będzie kupić mieszkanie z balkonem?

Chociaż te zmiany brzmią rozsądnie, to eksperci obawiają się, że mogą one wywołać pewne negatywne skutki. Uważają, że balkonów będzie mniej, a to z kolei uderzy we właścicieli mieszkań, którzy woleliby mieć balkon w bliskiej odległości od balkonu sąsiada niż nie mieć go w ogóle.

To nie jedyna zmiana dotycząca balkonów. Resort chce stworzyć przepis, który jednoznacznie nakazywałby, by nie były one wliczane do powierzchni zabudowy. Obecnie przepisy wykonawcze Prawa budowlanego są różnie interpretowane, przez co niektórzy balkonów nie wliczają, a inni już tak. Jeśli to prawo wejdzie w życie, powierzchnię zabudowy będą wyznaczały po prostu ściany zewnętrzne budynku.

Przeczytaj również:

Źródło: businessinsider.com.pl