Neonowy krzyż w Warszawie nie każdemu się spodobał. Świeci ludziom w oczy
Krzyż na szczycie kościoła św. Włodzimierza na warszawskim Bródnie przeszkadza okolicznym mieszkańcom. Anonimowe skargi wpłynęły do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Teraz natężenie oświetlenia neonowego krzyża musi zmierzyć proboszcz parafii.
Problem z neonowym krzyżem
Parafia św. Włodzimierza przy ul. Kondratowicza 2 ma problem. Nocna iluminacja krzyża znajdującego się na szczycie świątyni przeszkadza mieszkańcom.
Po serii anonimowych donosów sprawie postanowił przyjrzeć się Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego i nakazał proboszczowi parafii zmierzyć natężenie oświetlenia krzyża.
Duchowny ma 21 dni, by to zrobić. Niestety, takie pomiary nie należą do najłatwiejszych, ponieważ należy nocą wyłączyć sygnalizację uliczną, latarnie i inne świecące obiekty, które znajdują się w okolicy.
Zamieszanie wokół neonowego krzyża bardzo zdziwiło proboszcza, który w rozmowie z dziennikarzami polsatnews.pl przyznał, że nikt wcześniej się do niego z tym problemem nie zgłosił. Duchowny zaznaczył jednocześnie, że będzie próbował wyjaśnić sprawę.
Podobnie zareagował Cezary Wąsik, radny dzielnicy Targówek. Według polityka krzyż podświetlany jest nocą od kilkunastu lat i nigdy nikomu nie przeszkadzał.
Ewidentnie widać, że komuś ten krzyż przeszkadza. Pytanie, czy tak samo przeszkadzają świecące reklamy, czy centra handlowe
- powiedział Cezary Wąsik w rozmiwe z dziennikarzami polsatnews.pl
Źródło:
- onet.pl
- polsatnews.pl
