Frankowicze wygrali z bankiem. Ma zwrócić im 400 tys. zł, ale pod jednym warunkiem

2023-02-08 9:50

Wczoraj zapadł ważny wyrok w sprawie najbardziej znanych frankowiczów w Polsce. Państwo Dziubakowie pozwali bank, w którym zaciągnęli kredyt i chociaż już w 2020 r. sąd orzekł na ich korzyść, teraz odbyła się kolejna rozprawa. To orzeczenie to ważny sygnał dla wszystkich, którzy wciąż borykają się ze spłacaniem kredytu we frankach.

Sąd, państwo Dziubakowie
Autor: Getty Images/Zolnierek, facebook.com/BIPolska

W 2008 r. państwo Justyna i Kamil Dziubakowie wzięli kredyt we frankach w banku Raiffeisen opiewający na kwotę 400 tys. zł. Kiedy tak jak setki tysięcy innych Polaków przekonali się, że ich odsetki w przeciwieństwie do spłaconego kapitału ciągle rosną, pozwali bank. Domagali się unieważnienia umowy kredytowej i zwrotu rat, które wpłacili. 

Korzystne orzeczenie TSUE

11 lat później, w 2019 r., TSUE orzekł, że prawo Unii Europejskiej pozwala na anulowanie tego typu umów i 3 stycznia 20020 r. Dziubakom faktycznie udało się unieważnić umowę kredytową. Wówczas Sąd Okręgowy przyznał im rację i orzekł, że ich interesy zostały naruszone. To jednak nie był koniec ich batalii z bankiem.

Teraz Dziubakowie walczyli o wypłatę spłaconych rat w kwocie 234 tys. zł. Chcieli odzyskać pieniądze, zanim zwrócą bankowi cały kredyt. Wczoraj zapadła decyzja w tej sprawie. Sąd Apelacyjny stwierdził, że dopiero po oddaniu bankowi całej kwoty kredytu, bank będzie mógł się z nimi rozliczyć i zwrócić im wpłacone raty.

Umowa Państwa Dziubak jest nieważna, wyrok prawomocny. SA oddalił w całości apelacje banku. Wyrok I instancji zmieniony na zasądzenie, uznano zarzut zatrzymania

 - napisała na Twitterze adwokatka Anna Dombska, która reprezentuje Dziubaków.

Co to oznacza? Dopóki Dziubakowie nie oddadzą bankowi 400 tys. zł, które pożyczyli, nie odzyskają od niego sumy wszystkich rat i odsetek, które przez lata miesiąc w miesiąc wpłacali na poczet kredytu.

Jak podaje Gazeta, według pełnomocników Dziubaków Agnieszka Plejewskiej i Grzegorza Sikorskiego “zastosowanie prawa zatrzymania jest wbrew standardom unijnej dyrektywy konsumenckiej, utrudnia bowiem frankowiczowi egzekwowanie korzystnego dla niego wyroku”. 

Przeczytaj również:

Źródło:

  • tvn24.pl
  • gazeta.pl
Nasi Partnerzy polecają