Czy to "efekt Lewandowskiego"? Polacy coraz chętniej kupują mieszkania w Hiszpanii
Szalejąca inflacja drenuje nie tylko portfele, ale również zjada oszczędności. Ci, którzy chcą tego uniknąć, inwestują swoje pieniądze w różnych miejscach, często w nieruchomościach. Tylko do końca czerwca tego roku Polacy kupili 1270 mieszkań w Hiszpanii.
Popyt na zagraniczne nieruchomości ciągle rośnie i to już przynajmniej od 2015 r. Wyjątkiem był tylko rok 2020, kiedy wybuchła pandemia. W związku z tym na rynku pojawiło się wiele agencji pośrednictwa, które pomagają znaleźć i kupić nowe lokum właśnie za granicą. Wspierają Polaków, chcących rozsądnie zainwestować pieniądze czy szukających azylu na spokojną emeryturę.
Kupowanie domu za granicą: z pośrednikiem czy na własną rękę?
Zaletą skorzystania z agencji pośrednictwa, szczególnie przy zakupie nieruchomości poza Polską, jest na pewno oszczędność czasu, jaki musielibyśmy poświęcić na poznanie zagranicznych przepisów czy konkretnego rynku itp. Agent nieruchomości ma tę wiedzę w małym paluszku.
Szanuje czas klienta i przeprowadza z nim wywiad, koncentrując się na jego kluczowych wymaganiach. Dowiaduje się, jakie ma oczekiwania, a następnie przedstawia mu trzy perfekcyjnie skrojone pod niego oferty, dzięki czemu transakcja może zostać sfinalizowana w zaledwie kilka dni.
Klientami agencji są najczęściej ludzie biznesu, którzy często cierpią na deficyt czasu, więc oczekują konkretów i szybkości działania. Kupowane przez nich domy czy mieszkania o średniej wartości ponad 1 mln euro stanowią dla nich najczęściej trzecią lub czwartą nieruchomość.
– Rosnąca popularność hiszpańskich mieszkań wśród Polaków sprawia, że na rynku pojawia się coraz więcej lokalnych agencji pośrednictwa nieruchomości. Warto mieć świadomość, że jest to branża, która opiera się na systemie rekomendacji. Wieloletnie i udokumentowane doświadczenie są w tym przypadku niezastąpione – podsumowuje Katarzyna Ford, właścicielka jednej z firm pośredniczących w zakupie nieruchomości.
