Wymarzone mieszkanie urządziła w stuletnim młynie. Drzwi do łazienki ukryte są po mistrzowsku
Adaptacja starych, często zabytkowych budynków na lokale mieszkalne to trend, który cieszy się w Polsce ogromną popularnością. Dawne fabryki, klasztory czy mniejsze zakłady przemysłowe zyskują nowe życie i nową funkcję, stając się domem dla inwestorów. Doskonałym tego przykładem jest 50-metrowe mieszkanie we Wrocławiu, zlokalizowane w budynku starego młyna z początku XX wieku.
Mieszkanie w starym młynie we Wrocławiu
Budynek młyna przy ul. Młynarskiej we Wrocławiu, którego powstanie datuje się na początek wieku XX poddano rewitalizacji i podzielono na kilka apartamentów. Jeden z nich zaprojektowała i urządziła pracownia Decoroom.
Mieszkanie składa się z holu, przestronnego salonu połączonego z kuchnią i jadalnią, oddzielnej sypialni i łazienki.
We wnętrzach przeważa stonowana kolorystyka, głównie kolory bazowe jak biel czy delikatna szarość oraz kolory ziemi. Dość powściągliwą paletę barwną przełamują gdzieniegdzie mocniejsze kolorystyczne akcenty, np. oliwkowe fronty szafek kuchennych czy niebieska ściana w łazience.
Klimat mieszkania jest przytulny i elegancki, a styl łączenia poszczególnych elementów wystroju śmiało można określić jako soft eklektyzm idący w parze z kamieniczną estetyką.
Korytarz
Mieszkanie jest wysokie, co daje poczucie przestronności. Drewniana podłoga w jodełkę nawiązuje do stylu starych kamienic i stanowi bazę dla oryginalnych rozwiązań oraz stonowanej palety barw okraszonej odważniejszymi akcentami.
Do nich należy m.in. tapeta w geometryczne wzory zdobiąca jedną ze ścian korytarza. Za nią kryją się drzwi do łazienki - ich obecność akcentuje efektowna złota klamka.
W korytarzu znajdziemy również niebieskie welurowe siedzisko o kształcie kwiatu z piętrzącymi się płatkami, a także owalne lustro w złotej ramie.
Salon
Białe ściany w salonie pokrywa sztukateria, podkreślając elegancki i szykowny charakter wnętrza. Pod ścianą właścicielka postawiła sofę w odcieniu brudnego różu oraz nowoczesny czarny stolik kawowy w kształcie trójkąta o obłych krawędziach.
Duże okna zakończone u góry delikatnym łukiem doskonale doświetlają wnętrze i optycznie je powiększają. Z salonu można bezpośrednio wyjść na szeroki balkon.
Kuchnia
Strefa dzienna bezpośrednio łączy się z jadalną oraz kuchnią, tworząc spójną, wysmakowaną całość. Kuchnię z frontami w ciekawym tonie oliwkowej zieleni otwarto na salon, by naturalnie przenikała się z pełną światła strefą dzienną.
Dolna zabudowa postawiona na niestandardowo wysokim lustrzanym cokole, nadaje kuchni wyjątkowej lekkości i przestrzenności, sprawiając, że szafki zdają się niemal płynąć w powietrzu.
Czarny okap w formie tuby kontrastuje tu z pasem roboczym, wyłożonym płytkami o deseniu przywodzącym na myśl rozświetloną galaktykę.
Sypialnia
Aranżując sypialnię architektka Ewa Grzywa postawiła na naturalną paletę kolorów przewijających się w pozostałych pomieszczeniach z dodatkiem błękitu.
Bez wątpienia duże wrażenie robią dwuskrzydłowe drzwi do sypialni nawiązujące do tradycji dawnych kamienic i stylu vintage. Pomalowano je na intrygujący kolor będący mieszanką błękitu, zieleni i szarości.
Największą uwagę w sypialni przyciąga tapeta przedstawiająca czaple i nadrzeczną roślinność. Pokrywa ona całą ścianę za łóżkiem, od podłogi aż do sufitu.
Łazienka
Utrzymana w tonacji niebieskości i bieli łazienka powiela inspiracje duchem klimatycznych kamienic, co podkreśla m.in. wzorzysta podłoga w stylu retro. Złoto i delikatne elementy w czerni wnoszą do aranżacji elegancję i klasę.
Złota armatura łazienkowa oraz kabina walk-in ze złotymi detalami zdobią aranżację niczym drogocenna, choć oszczędna w formie biżuteria.
Nowoczesne rozwiązanie w postaci niebieskiego sufitu i zabudowy skrojonej na miarę potrzeb inwestorki to z kolei ukłon w stronę bieżących trendów wnętrzarskich.
