Mieszkanie z błękitną kuchnią. Klimat prowansalski przeplata się z elementami boho
To gdańskie mieszkanie, typowe dla starego budownictwa, miało wiele małych pomieszczeń. Inwestorka marzyła o przestronnym, funkcjonalnym, a przede wszystkim przytulnym wnętrzu. - Dostrzegłam w nim wiele elementów nadających mu indywidualnego charakteru - obrazów, haftów, ręcznie wykonanych dekoracji – mówi architekt Milena Baranowska-Paliwoda, właścicielka pracowni Mprojekt, która to marzenie spełniła.
Autor: Zdjęcia: Aga Stodolska Photography/Projekt: Mprojekt Milena Baranowska-Paliwoda
Spis treści
- Nowy układ pomieszczeń
- Wnętrza pewne osobistych dekoracji
- Indywidualna przestrzeń
- Nie obyło się bez wyzwań
- Założenia pokrzyżowały stany instalacji
- Przytulne mieszkanie z błękitną kuchnią
- Mieszkanie z błękitną kuchnią w Gdańsku. Zdjęcia
Nowy układ pomieszczeń
Mieszkanie znajduje się w tzw. "bloku z wielkiej płyty" i charakteryzuje się wszystkimi typowymi dla tego budownictwa cechami.
– Mówimy o tzw. systemie szczecińskim, w którym do czynienia mamy m.in z cieniutkimi, 5-cm ściankami działowymi, tzw. kabinami sanitarnymi, które transportowane były na budowę w całości i "wkładane" jako gotowe łazienki do budynków oraz modułowym rozkładem mieszkań. Jest to bardzo ciekawy typ budownictwa, ponieważ mieszkając w tzw. "wielkiej płycie", takie samo mieszkanie jak nasze jesteśmy w stanie zobaczyć nawet na drugim końcu Polski – tłumaczy architekt Milena Baranowska-Paliwoda.
Z tym mieszkaniem było podobnie - to typowe dla tego typu budownictwa mieszkanie 4PK, składające się z czterech pokoi, oddzielnej kuchni, łazienki i oddzielnej toalety. Mimo iż pomieszczeń mieliśmy tu stosunkowo dużo, były one bardzo ciasne i prowadził do nich długi, kręty korytarz.
- Inwestorce - z racji dorosłych już dzieci - zależało bardziej na przestronności, aniżeli na dużej ilości pokoi. W związku tym zdecydowaliśmy się na "małą rewolucję" i przebudowaliśmy strefę przedpokoju, kuchni i jednego z pokoi, łącząc je w jedną, dużą, otwartą przestrzeń – podkreśla.
Architektka zrezygnowała też z dzielenia funkcji WC i łazienki, dzięki czemu uzyskała dużą, jasną łazienkę.
- Oczywiście wszystkie wyburzenia poprzedzone zostały wnikliwymi analizami, czy nie wpłyną one na konstrukcję budynku. Dzięki naszym zabiegom udało się wydobyć potencjał mieszkania i pokazać jego faktycznie duży metraż, uzyskując przestronność, ale też funkcjonalność – dodaje.
Wnętrza pewne osobistych dekoracji
W nowym wnętrzu nie zabrakło miejsca na elementy, które nadają mu indywidualnego charakteru. Inwestorka posiadała wiele osobistych dekoracji, takich jak obrazy, hafty i ręcznie wykonane ozdoby, które zostały starannie wyeksponowane. Dzięki temu mieszkanie zachowało swoją unikalność i odzwierciedla osobowość właścicielki.
- Inwestorka bardzo lubiła ciepłe, przytulne i domowe wnętrza. Bardzo ceniła też naturalne materiały, takie jak np. drewno. Przede wszystkim zależało jej jednak na uzyskaniu przestronnego i funkcjonalnego wnętrza, zatem kluczowe było dla nas opracowanie układu pomieszczeń i mebli, które będą nade wszystko służyć. Design był kwestią drugoplanową, aczkolwiek też ważną, którą chętnie podjęłyśmy po funkcjonalnym zaplanowaniu całości – zaznacz architektka.
Jak mówi architekt Milena Baranowska-Paliwoda, we wnętrzu dostrzegła wiele elementów nadających mu indywidualnego charakteru - obrazów, haftów, ręcznie wykonanych dekoracji.
Przeplatały się one z naturalnymi materiałami i ciepłymi barwami. Dzięki temu miała pewność, że chce stworzyć idealną do wyeksponowania tych oryginalnych elementów przestrzeń, która mimo pozostania dla nich tłem, będzie tworzyła przytulne, ciepłe wnętrze.
- Wspólnie z inwestorką uznałyśmy, że dobrym kierunkiem będzie tutaj klimat prowansalski z elementami boho. Inwestorka wiedziała również, że chciałaby wpleść tutaj elementy błękitu - tak powstała oryginalna, błękitna kuchnia, której tzw. "fartuch kuchenny" stanowi element niepowtarzalny i wykonany został pod nasze specjalne zamówienie - ale o tym za chwilę – dodaje.
Indywidualna przestrzeń
Jak zatem stworzyć indywidualną przestrzeń, w której właściciel będzie czuł się dobrze? Zdaniem Mileny, każde wnętrze staje się osobiste po wprowadzeniu się inwestorów, kiedy na półkach znajdują się ich rzeczy użytku codziennego, jakieś indywidualnie dobrane dekoracje czy pamiątki rodzinne.
- W tym wnętrzu było nieco inaczej, ponieważ już jego bazie, jaką stanowią stałe elementy wykończenia, postanowiłyśmy dodać indywidualnego charakteru. Mam na myśli oczywiście haft wykonany przez mamę inwestorki, który początkowo umieszczony w ramce i wyeksponowany w przedpokoju, zadebiutował jako wydruk na szkle znajdującym się pomiędzy szafkami kuchennymi. Bardzo lubię projektować takie elementy, ponieważ wtedy czuję, że to wnętrze należy faktycznie do kogoś. Nie jest "katalogowe", powtarzane w innych mieszkaniach, dla których stało się inspiracją. Jest po prostu inwestorki i posiada oryginalny, indywidualny charakter. Dzięki temu historia rodziny na stałe zagościła we wnętrzu i cieszy w codziennym życiu – podkreśla.
Nie da się ukryć, że jest to jednak element dość mocny wizualnie, dlatego pozostałe musiały być spokojniejsze, stać się tłem i tym samym wyeksponować to, co najważniejsze.
Niemniej - innych osobistych akcentów możemy wypatrywać np. za szkłem witryn w jadalni, gdzie znajdują się rodzinne zastawy, obrazki czy figurki, jednak w już bardziej tradycyjnej, "uspokojonej" formie prezentacji.
Nie obyło się bez wyzwań
Jak podkreśla architekt Milena Baranowska-Paliwoda, spotkali się z typowymi trudnościami, które zazwyczaj pojawiają się podczas projektowania mieszkania z tzw. rynku wtórnego. Każdy typ budownictwa charakteryzuje się innymi cechami konstrukcyjnymi, schematami instalacyjnymi czy użytymi materiałami budowlanymi.
- Technologia wielkopłytowa jest dość specyficzna i trzeba dobrze ją znać, żeby prawidłowo zaplanować remont takiego mieszkania. Jednak z racji czasów, w jakich te budynki były wznoszone (a przede wszystkim mam tutaj na myśli braki materiałowe) i tak zawsze okazuje się, że rzeczywistość wygląda trochę inaczej, aniżeli plany czy teoria – tłumaczy.
Założenia pokrzyżowały stany instalacji
Pierwotne założenia nieco pokrzyżowały stany instalacji: elektrycznej i sanitarnej, ponieważ okazało się, że remont musi objąć ich większą część, niż na początku zakładano z racji ich kiepskiego stanu technicznego, ale także połączeń pomiędzy remontowanymi pomieszczeniami a resztą mieszkania.
Ze względu na tzw. bloki sanitarne, nie udało nam się uzyskać bezprogowego przejścia pomiędzy przedpokojem, a łazienką, w łazience mamy także z tego powodu niższy sufit.
- Przy projektowaniu mieszkań w tzw. "wielkiej płycie" musimy też pamiętać o zaplanowaniu tzw. przedścianek albo pogłębionych zabudów meblowych - co też uczyniliśmy w tej kuchni - aby móc za nimi swobodnie prowadzić instalacje - ponieważ w żelbetowej ścianie nośnej byłoby to wyjątkowo problematyczne. Biorąc pod uwagę niewielkie metraże pomieszczeń, wspomniane przestrzenie przeznaczone pod instalacje czasem dość mocno wpływają na układ funkcjonalny całości. Wiele instalacji - np. grzewcza - prowadzonych jest też po prostu w pomieszczeniach, zamiast w szachtach instalacyjnych, jak robi się to dzisiaj, należy więc przewidzieć albo jej wyeksponowanie, albo ukrycie np. w zabudowie meblowej, ponieważ jej likwidacja nie wchodzi w grę – opowiada.
Są to sprawy, które dzisiaj nie stanowią dla architektki problemu z racji wielu już wykonanych remontów i posiadanego doświadczenia. Warto jednak o nich pamiętać, ponieważ – jak zaznacza - przy projektowaniu mieszkania z rynku wtórnego mogą okazać się kluczowe.
Przytulne mieszkanie z błękitną kuchnią
Dzięki metamorfozie przestrzeń stała się jasna, przestronna i funkcjonalna, a jednocześnie ciepła i przytulna. Zabudowa kuchenna w niebieskim kolorze czy hafty przeniesione na szkło pomiędzy szafkami czynią to miejsce niepowtarzalnym i niezwykle indywidualnym.
Metamorfoza mieszkania w bloku z wielkiej płyty udowadnia, że dzięki odpowiedniemu zaplanowaniu i kreatywności, można stworzyć idealne miejsce do życia.
Mieszkanie z błękitną kuchnią w Gdańsku. Zdjęcia
Autor: Zdjęcia: Aga Stodolska Photography/Projekt: Mprojekt Milena Baranowska-Paliwoda
ZOBACZ: Internet oszalał na punkcie tej kawalerki! Ma tylko 20 metrów, a pomieściła wszystko
Autor: Projekt: Milena Baranowska-Paliwoda Mprojekt | Fotograf: Monika Rychter Fotografia
Ta kawalerka jest prawdziwą perełką na mapie Gdyni! Zobacz zdjęcia