Uliczki Starego Mokotowa od dziecka zna jak własną kieszeń, tu mieszkali jego dziadkowie. Sprowadził się w te okolice, by mieć poczucie ciągłości. Ale choć zabrał ze sobą wiele przedmiotów z dłuższą lub krótszą historią, nie chciał, by jego mieszkanie miało staroświecki charakter.
Marzył o kuchni otwierającej się na salon, zacisznej sypialni i wygodnej garderobie, jednak bez nowoczesnego chłodu we wnętrzach. Zależało mu też, by mieć wokół siebie wiele drewna, a także mocne akcenty efektownych barw. W eklektycznej mieszance nie mogło zabraknąć świeżości, przestrzeni, światła.
Niełatwe zadanie pogodzenia tak wielu wątków powierzył architektce wnętrz Katarzynie Schudy, z którą błyskawicznie złapał wspólną falę. – Mnóstwo pomysłów kupowałem na pniu, ogromnie mi się podobały – podkreśla właściciel z uśmiechem.
W swoim mieszkaniu czuje się świetnie. To szczególnie ważne, bo sporą część twórczej pracy wykonuje w domu. I z ogromną radością wraca tu po każdym emocjonującym dniu na planie.
PIOTR
Reżyser. Tworzy barwne reklamy i teledyski. Kolorów nie brakuje też w jego mieszkaniu. Przywiązuje się do przedmiotów, ale starannie wybranych. Zdarza się, że przynosi je do domu wprost z planu zdjęciowego. Ma nieco rodzinnych pamiątek, jak stół, przy którym usiadł i liczne fotografie. Mieszkanie dzieli z partnerką Pauliną, która swym ciepłem i naturalnością przełamuje jego tendencje do rygorystycznego ładu.

i
KRONIKA WSPOMNIEŃ
Kredens należał do babci Piotra. Zdjęcia na ścianie ukazują przodków, ale już obrazek stojący na blacie to portret gospodarza wykonany przez jego synka. Czarno-biały plakat jest z kolei nietypową pamiątką z podróży. Pan domu znalazł go na ulicy w Los Angeles w trakcie manifestacji pacyfistycznych w 2012 roku.

i
TYTUŁY NIEOBEJRZANE
Plakaty wiszące nad kanapą zdobią salon i… pobudzają wyobraźnię. – Nie widziałem tych filmów i nie zamierzam obejrzeć, za to uwielbiam sobie wyobrażać, o czym mogłyby opowiadać – podkreśla Piotr.

i
W DOBRYM GATUNKU
W mieszkaniu jest wiele odcieni drewna i kilka intensywnych barw. Starannie dobierane i umiejętnie dawkowane, tworzą harmonijne połączenia. Piotrowi zależało, by kolory ożywiały przestrzeń, ale nie zdominowały jej ani nie tworzyły pstrokacizny.

i
VINTAGE NIEJEDNO MA IMIĘ
Oryginalna czeska komoda łącząca urodę forniru z walorami kolorów to jeden z nowszych nabytków Piotra, podobnie jak wymarzona lodówka retro (Smeg). Ścianę za telewizorem pokrywają płytki cięte ze starej cegły.

i
OBSZERNE ZBIORY
Kolorowe kubiki są tak pojemne jak gust muzyczny Piotra, w przeszłości również didżeja. – Jest tu wszystko, od klasyki po elektronikę – zapewnia gospodarz. Do odtwarzania nagrań służy adapter stojący pod telewizorem. A strzałka to rekwizyt z planu filmowego.

i

Sytuacja na świecie wymaga od nas, byśmy racjonalniej niż dotąd gospodarowali zasobami. Kuchnię projektowałam z myślą o osobach rzeczywiście gotujących, stąd m.in. niezwykle trwały granitowy blat. Ale w projekcie wykorzystałam też piękne, lecz niekosztowne drewniane fronty z IKEA. Znacznie taniej udało się kupić również lodówkę, którą wypatrzyliśmy w outlecie. Chodzi jednak nie tylko o pieniądze. Przeszklenie doświetlające łazienkę tworzy miłą atmosferę i pozwala oszczędzać prąd, co przekłada się na zysk dla środowiska. Ten walor ma także dawanie nowego życia starym meblom. Przed każdym remontem staram się przemyśleć, co warto pozostawić z poprzedniego wyposażenia i wystroju.
PRZYTULNIE I BEZPIECZNIE
Łóżko projektu Katarzyny ma wyściełany nie tylko zagłówek. Tapicerowana jest także rama, dzięki czemu mimo niewielkich wymiarów sypialni nikt nie obije sobie kolan. To wymarzone miejsce do wypoczynku – nie tylko nocnego. Ruchome kinkiety służą przy lekturze, projektor zaprasza na seans filmowy.

i
Z BLISKA, Z DALEKA
Podobnie jak w salonie, także w sypialni stanęła niska modernistyczna komoda z oryginalnymi barwnymi elementami, tym razem szwedzka. Błękit i granat są dobrym sąsiedztwem dla figurek – okruchów dawnej kolekcji Piotra. – Lubię odpustowość. Ale dewocjonalia kojarzą mi się też z dzieciństwem, dają spokój i poczucie bezpieczeństwa – mówi.

i
W prezentowanym mieszkaniu nie brakuje sprzętów projektowanych w konkretne przestrzenie. To rozwiązanie ma wiele zalet.
1. Pomaga poprawić funkcjonalność wnętrz. Przy niewielkim metrażu dosłownie kilka centymetrów różnicy może decydować o wygodzie lub dyskomforcie codziennego funkcjonowania. W sypialni wystarczyło złagodzić krawędzie łóżka, by ułatwić przechodzenie obok mebla.
2. Umożliwia pokonanie szczególnych wyzwań. Gdy ma się do czynienia z nieregularnym rzutem wnętrza, choćby bardzo krzywymi ścianami, wprowadzanie standardowych rozwiązań oznaczałoby duże straty powierzchni.
3. Pozwala ograniczyć wydatki. Mimo że meble na miarę kojarzą się z wyrobami luksusowymi, bez trudu znajdziemy dobrych fachowców, którzy prosty projekt (oparty na niewymyślnych materiałach) wykonają poniżej poziomu cen sklepowych.
MOCNE POSUNIĘCIA
Wydłużony pierwotnie pokój Katarzyna podzieliła na sypialnię i garderobę (za ścianą z regałem na płyty) oraz korytarzyk kierujący do salonu. Ściany łącznika, wraz z drzwiami i zabudową, pokrył efektowny fornir. Otwarte półki biblioteczki zaczerpnęły energetyczny oranż od lampy z lat 60.

i
AKCENTY BARWNE
…Ożywiają zabudowę z wodoodpornej sklejki – wracają tu kolory, które widzieliśmy już w innych pomieszczeniach. Efektowne dodatki nie kosztowały fortuny. Katarzyna wyszukała je w sklepach o rozsądnym poziomie cen.

i

i