Spis treści
- Projekt wnętrz - nowa przestrzeń z oryginalnymi detalami
- Salon z kuchnią i niebieski kubik pomiędzy…
- Aranżacja showroomu
Mieszkanie miało 70 m2, składało się z dwóch pokojów, dużej kuchni, małej łazienki i korytarza. Nie do końca spełniało oczekiwania właścicieli, ale z rzutu wynikało, że da się zmienić układ. Po obejrzeniu od razu wiedzieli, że to jest to czego szukali. Projekt mieszkania powierzyli Agacie Ambrożewskiej i Agacie Krzemińskiej z pracowni A+A. Wybór był oczywisty. Gospodyni i projektantki przyjaźnią się od lat i rozumieją prawie bez słów.
Projekt wnętrz - nowa przestrzeń z oryginalnymi detalami
W założeniach najważniejsza była otwarta przestrzeń dzienna – kuchnia z salonem, w którym zmieści się stół na dwanaście osób. Gospodarzom zależało też na jeszcze jednym pokoju, który wydzielili z części kuchni. Niedługo zamieszka w nim kilkumiesięczna córeczka, na razie dzieląca sypialnię z rodzicami. Korytarz w połowie został przeznaczony na szafy i zmienił się w otwarty hol. Wszystkie drzwi, okna i klamki są oryginalne, udało się też odnowić wiekowy parkiet. Architektki postanowiły też skuć tynki w łazience i na suficie nad kuchnią, pokazując oryginalną cegłę. Kilka miesięcy po tym, jak inwestorzy zamieszkali na Ochocie, w suterenie ich kamienicy zwolnił się niewielki lokal, który właścicielka od razu wynajęła. Urządziła w nim zakład szewski i showroom swojej firmy. Historia zatoczyła koło.
Czytaj też: Mieszkanie w kamienicy

i
Salon z kuchnią i niebieski kubik pomiędzy…
Uwagę w kuchni przyciąga niebieski drewniany kubik, osadzony w stalowym stelażu. To nietypowa obudowa okapu (modelu podszafkowego). Symbolicznie wyznacza centrum mieszkania, jego najważniejsze miejsce. Konstrukcja została zaprojektowana przez architektkę i wykonana na zamówienie w pracowni stolarskiej. Salon jest skarbnicą przedmiotów w różnych stylach. Niektóre zostały kupione w sklepikach przy najbardziej znanych muzeach inne w polskich sklepach z meblami vintage. Jest też mini kolekcja porcelany polskich projektantów, między innymi figurek z Ćmielowa.
Aranżacja showroomu
Meble z lat 60. gospodyni dostała od znajomej architektki, jej klienci chcieli się ich pozbyć. Dwie takie same komody odwrócone do siebie plecami zostały połączone półką na skóry, z których robione są buty, oraz podwyższonym blatem do pokazywania materiałów. Jest tez tu oczywiście zdjęcie dziadka, Brunona Kamińskiego, słynnego warszawskiego szewca. Jego klientkami były Irena Santor i Beata Tyszkiewicz, szył też dla Gomułki i Jana Pawła II.

i