Hania i Tomasz rzucili wszystko i przenieśli się nad morze. Tak urządzili swoje gniazdko w Gdyni
– A gdyby tak przenieść się nad morze… – pomyśleli Hania i Tomasz, spędzając kiedyś urlop w Trójmieście. Szczęśliwie się złożyło, że za jakiś czas firma, w której pracuje Tomek, otwierała na Wybrzeżu filię. Nie zastanawiali się długo, kupili mieszkanie w Gdyni i pełni nowych nadziei opuścili Śląsk.

Przenosiny do innego miasta nie były dla nich problemem. Mieli już na swoim koncie podobne przeprowadzki, m.in. z Warszawy na Śląsk. Gdy obrali kierunek – Trójmiasto, solidnie się do tego przygotowali. Przyjeżdżali tu na weekendy, by poznać nowe miejsca, szukali odpowiedniego mieszkania. Znaleźli je w Gdyni.
Na parterze czterorodzinnego budynku, z ogródkiem tylko do ich dyspozycji. I bardzo blisko morza, zaledwie piętnaście minut spacerem przez las. Mieszkanie było w stanie deweloperskim, nie nadawało się jeszcze do zamieszkania, a Tomek już pracował w Trójmieście. Wynajęli więc z Hanią inne lokum i codziennie nadzorowali budowę.
– Rzadko się spotyka aż tak zaangażowanych inwestorów – wspomina Elżbieta Sawicka, architektka i właścicielka EM² Pracowni Projektowej. Tomek potrafił siedzieć do piątej rano z ekipą, która wylewała betonową posadzkę, a na koniec przynieść wszystkim jedzenie z McDonalda. Albo jechał do Kościerzyny, żeby dopilnować fornirowania głównej zabudowy. Zajmuje ona centralne miejsce w mieszkaniu. Właściwie to życie kręci się wokół niej, bo jest częścią holu, kuchni i salonu.
Pierwotny układ funkcjonalny został bowiem całkiem zmieniony. Część dzienną otwarto, mała wcześniej kuchnia stała się przestronna. Łazienka, która nie grzeszyła wielkością, też zyskała na metrażu, na dodatek powstała druga – dla gości, obok pokoju dla nich (rodzina i przyjaciele często odwiedzają Hanię i Tomka). Na etapie projektu chyba najwięcej zachodu było z garażem.
Gospodarze wolą od samochodu rowery i skuter, więc garaż nie spełniałby swojej funkcji. Stąd pojawił się pomysł, by urządzić w nim sypialnię. Załatwianie mnóstwa formalności ciągnęło się, ale się udało. Któregoś razu Hania i Tomek wybrali się na spacer na plażę. Usiedli na klifie, spojrzeli w dal, gdzie morze łączy się z niebem, i po chwili jednocześnie i spontanicznie oznajmili: – Warto było!
HANIA, TOMASZ I BARTEK
Tworzą silną i zgraną drużynę wycieczkową. Często jeżdżą na rowerach leśnymi szlakami. Cała trójka lubi też gotować, grać w gry planszowe. Hanię coraz bardziej pochłania jej nowa pasja – makramy. Niedawno podjęła decyzję o zajęciu się tym zawodowo. Zrezygnowała ze stałej pracy i założyła własną markę – Northernmacrame; jest obecna na Instagramie i Facebooku.

BLISKO PRZYRODY
Jej obecność jest dla Hani ważna także w domu. Wybiera meble z naturalnych materiałów, uprawia rośliny. Właśnie aranżuje przydomowy ogródek, by rodzinnie spędzać w nim czas.

SPRAWA OTWARTA
– Jeszcze się urządzamy, brakuje nam kilku rzeczy – wyjaśnia gospodyni, która jest perfekcjonistką. Nie kupuje niczego pochopnie, nieraz szuka tak długo, aż znajdzie to, co idealnie wpisuje się w aranżację.

W CENTRUM
Zabudowa z fornirowanymi frontami mieści nie tylko sprzęty, naczynia i rzeczy kuchenne. Architektka zaprojektowała ją tak, by była dostępna z trzech stron, także z holu i salonu (w tej części sprytnie ukryto telewizor). Szafa pełni także funkcję przegrody, jednak pomimo swojego wielkiego formatu nie przytłacza. Jej lekko zaoblone krawędzie (widoczne od salonu) od razu nasuwają skojarzenie z modernistyczną architekturą Gdyni.

DOBRY PRZYPADEK
Podczas urządzania wnętrz Hania i Tomek pojechali do IKEA po jakąś niewielką rzecz. I choć tego nie planowali, ze sklepu wrócili z dużym drewnianym stołem. Wygląda on tak, jakby specjalnie zaprojektowano go do ich przestrzeni.

NA MOCNEJ PODSTAWIE
– Czy braliście pod uwagę posadzkę betonową? – zapytała właścicieli architektka w trakcie oglądania wizualizacji projektu mieszkania. Jeden klik i na ekranie komputera podłoga w kuchni i salonie zrobiła się betonowa. – Wystarczył nam rzut oka i mieliśmy pewność, że będzie to dobre rozwiązanie – opowiadają gospodarze. Po podłodze chodzą boso. Jest ciepła, bo ogrzewana.

Gładka, bezspoinowa, nowoczesna. Jej zrobienie warto powierzyć fachowcowi, by osiągnąć właściwy efekt.
1. Wylewka. Podłoże należy wyrównać i zagruntować. Następnie rozprowadza się na nim beton, mieszankę cementową albo beton dekoracyjny (do wyboru w kilku kolorach). Używa się do tego specjalistycznego sprzętu.
2. Wykończenie. Gdy beton jedynie się zatrze, powierzchnia będzie surowa, matowa. Lekki połysk nadasz jej przez szlifowanie. Polerowanie sprawi, że stanie się błyszcząca. Możesz ją też barwić farbami i żywicami przeznaczonymi do posadzek betonowych. Farby nakłada się na podłoże pędzlem, wałkiem, natryskowo.
Z CHARAKTEREM
Górne szafki kuchenne są zrobione ze stali, drewna i zbrojonego szkła. Trochę jest w nich inspiracji wystrojem znanej gdyńskiej knajpki Główna Osobowa (– Szkoda, już nie działa – mówią gospodarze). Industrialny klimat wnętrza poza betonową posadzką wzmacniają instalacje poprowadzone pod sufitem.

METAMORFOZA
W sypialni (dawnym garażu) podłogę wyłożono deskami warstwowymi. Biała ściana za łóżkiem ładnie eksponuje obrazy i rośliny w kwietnikach wyplecionych przez Hanię. Kultowe krzesło (Typ 200-190) projektu R.T. Hałasa po odnowieniu znów czaruje jak pięć dekad temu.

VINTAGE
Gospodarze szukają w aranżacjach wnętrz autentyczności, wolą meble z historią niż stylizowane. Najczęściej kupują je w OLX. Można tam trafić na prawdziwe perełki za niewygórowaną cenę.

SMACZKI
Surowy klimat łazienki ocieplają żywa zieleń i ceramiczne wazony. Nie za dużo, by nie przesadzić.


W projekcie dla Hani i Tomka zastosowałam na podłodze beton, także pod natryskiem. Jest twardszy niż ten w strefie dziennej domu i specjalnie zaimpregnowany matowym lakierem. Beton został położony z odpowiednim spadkiem (wymagał szalunku) na wcześniej przygotowanej hydroizolacji. Pod prysznicem zamontowano odpływ liniowy. Cała akcja nie należała do łatwych, wiele zależało od doświadczenia fachowca (spisał się na szóstkę). Ze względu na wilgoć elementy stalowe powinno się solidnie zabezpieczyć przed korozją. Zamiast stali można też użyć pomalowanego proszkowo aluminium.
W ŁAZIENCE
...przy sypialni kabina prysznicowa i stolik na umywalkę to dzieła trójmiejskiego ślusarza. Zrealizował projekt architektki w stu procentach, choć zlecenie na kabinę otrzymał w swojej karierze po raz pierwszy.

