SALON ZE SCHODAMI

2010-06-09 15:30

Odkąd zadomowiły się w salonie, nie ograniczają się wyłącznie do funkcji komunikacyjnej, ale także mogą pełnić ozdobę wnętrza. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że wybór miejsca na schody znacząco wpływa na jakość komunikacji w całym domu oraz na charakter strefy dziennej.

Spis treści

  1. Salon ze schodami – wybór miejsca
  2. Salon ze schodami – nie do przeoczenia
  3. Salon ze schodami – nie, dziękuję

Dziś we wnętrzach stawia się na jedną wspólną przestrzeń – kuchnia, jadalnia, salon i hol się przenikają – takie ścisłe powiązanie całego wnętrza ułatwia integrację wszystkich domowników. W rezultacie rezygnuje się z zamkniętych klatek schodowych, które wydają się mało przyjazne, niepraktyczne i potrzeba na nie więcej miejsca. Z reguły muszą być też sztucznie doświetlone, ponieważ nie dociera tam światło naturalne. O tym, by schody znalazły się w salonie decydują czasem względy praktyczne. Schody włączone do dziennej strefy wspólnej powiększają jej powierzchnię, dodają jej przestronności, pozwalają zredukować liczbę ścian wewnętrznych. Schody w salonie mogą być wyeksponowane lub mało widoczne – zależnie od tego, jak widzimy ich rolę.

SALON ZE SCHODAMI
Autor: Piotr Mastalerz

Salon ze schodami – wybór miejsca

Umieszczając schody w salonie, należy pamiętać, że ich usytuowanie i kształt zadecydują o funkcjonalności i możliwościach urządzenia wnętrza. Trzeba gruntownie przemyśleć ich miejsce, bo nietrafiona lokalizacja może spowodować, że staną się na przykład zawalidrogą. Znaczenie ma, w którym miejscu wchodzimy na pierwszy stopień. Zaraz przy wejściu, pośrodku salonu, w miejscu, do którego droga prowadzi przez całe pomieszczenie? To ważne, bo w strefie dojścia do schodów nie możemy ustawiać żadnych mebli. W przeciwnym wypadku ograniczymy sobie swobodę poruszania się pomiędzy kondygnacjami. Dobrze, aby ich bryła i prowadzące przez nie ścieżki komunikacji posłużyły do oddzielenia od siebie różnych stref. Warto się też zastanowić, jaką rolę mają pełnić oprócz komunikacji między poszczególnymi piętrami. Czy planujemy w jakiś sposób zagospodarować przestrzeń pod nimi, czy chcemy, żeby stały się interesującym elementem, głównym punktem aranżacji wnętrza, czy raczej wolimy, by dyskretnie skryły się gdzieś z boku? Jeśli przykładowo zamierzamy wykorzystać miejsce pod schodami na domową bibliotekę, należy ją tak urządzić, by odpowiednio ładnie się prezentowała. Jeżeli pragniemy, by ta przestrzeń pozostała pusta, powinna być tak samo atrakcyjna. W bardzo wysokich wnętrzach można pozwolić sobie na salon dwukondygnacyjny. Wtedy schody zwiążą dwa poziomy, ukazując otwartą antresolę lub galerię, więc istotne jest wzięcie pod uwagę ich usytuowanie także na wyższym poziomie.

SALON ZE SCHODAMI
Autor: Piotr Mastalerz
Pierwszy stopień
SALON ZE SCHODAMI

Autor: Piotr Mastalerz

Dolny podest schodów jest fragmentem podłogi salonu. Przed wejściem na nie trzeba zostawić odstęp, aby schodzący nie wpadali na ścianę, kanapę czy kominek, otwarte drzwi na taras lub na siebie nawzajem. Dlatego też pierwszy stopień nie powinien się znajdować tuż przy wejściu do salonu.

Salon ze schodami – nie do przeoczenia

Schody w salonie z reguły przykuwają uwagę. Gdy nie są osłonięte ścianami klatki schodowej, to mają zdobić. Ich wygląd powinien pasować do wystroju wspólnej przestrzeni. W zależności od lokalizacji mogą być neutralnym tłem dla aranżacji albo ozdobą strefy dziennej. Dlatego zarówno ich kształt, jak i wykończenie stopni należy dobierać z namysłem. Najbardziej dekoracyjne, ale też najmniej wygodne są schody zabiegowe i spiralne. Ważne jest, by stopnie schodów w salonie wykańczać materiałami wysokiej jakości, trwałymi i eleganckimi, na przykład dobrym gatunkowo drewnem lub kamieniem.

SALON ZE SCHODAMI
Autor: Marcin Grabowiecki

Salon ze schodami – nie, dziękuję

Takie rozwiązanie może nie odpowiadać osobom, które wolą mieć wyraźnie odgrodzone strefy: dzienną i nocną. Ścisłe powiązanie kondygnacji może być uciążliwe, bo odgłosy z salonu będą bezpośrednio docierać na niczym nieoddzielone piętro i odwrotnie – z góry na dół. Poza tym, kiedy schody są w salonie, to automatycznie zaczyna on być przechodni – staje się trochę holem, a przestaje być miejscem prywatnym. Gdy część domowników chce oglądać telewizję lub słuchać muzyki, to ruch inny osób na schodach może ich rozpraszać, będą mieli wrażenie, że siedzą w jakimś przejściu. Istotne jest także to, że zwiększa się przestrzeń do ogrzania – brak ścian czasem powoduje, że ciepło może uciekać do góry, a dolny poziom będzie wychłodzony. A przede wszystkim jeśli schody są w centralnym punkcie salonu, trzeba na nich stale utrzymywać porządek.

SALON ZE SCHODAMI
Autor: Michał Skorupski
Nasi Partnerzy polecają