Ozdabiamy ceramiczny kubek – malowanie naczynia krok po kroku

2020-12-08 12:55

Joanna Dunin, założycielka pracowni Dzikie Rzeczy, tworzy ilustracje pełne magii. Maluje także przedmioty użytkowe – tu podpowiada, jak można pięknie ozdobić kubek

Czerpię z natury
Autor: M. Skorupski, styl. A. Wrodarczyk Mój dom rodzinny zawsze był pełen roślin – tata był inżynierem ogrodnictwa, a ja sama jestem z zawodu inżynierem architektem krajobrazu. Nie wyobrażam sobie życia bez kwiatów. Mój dom tonie w nich przez cały rok, inspirując mnie tym samym do tworzenia kolejnych grafik. Na co dzień zajmuję się projektowaniem wnętrz i ogrodów oraz przystosowywaniem mieszkań pod wynajem. Jestem też mamą oraz babcią 5-letniego Henia i 3-letniej Helenki. Interesują mnie historia sztuki i ogrodów, malarstwo oraz wzornictwo przemysłowe.

Spis treści

  1. Talent po dziadku
  2. Magiczny sekretarzyk
Czerpię z natury
Autor: M. Skorupski, styl. A. Wrodarczyk Mój dom rodzinny zawsze był pełen roślin – tata był inżynierem ogrodnictwa, a ja sama jestem z zawodu inżynierem architektem krajobrazu. Nie wyobrażam sobie życia bez kwiatów. Mój dom tonie w nich przez cały rok, inspirując mnie tym samym do tworzenia kolejnych grafik. Na co dzień zajmuję się projektowaniem wnętrz i ogrodów oraz przystosowywaniem mieszkań pod wynajem. Jestem też mamą oraz babcią 5-letniego Henia i 3-letniej Helenki. Interesują mnie historia sztuki i ogrodów, malarstwo oraz wzornictwo przemysłowe.

Zawsze dobrze się czułam w towarzystwie roślin. Mój tata zajmował się ogrodnictwem. Jego ogród jawił mi się jako kraina nie z tego świata, pełna fantazyjnych form, zapachów i kolorów. Od dziecka byłam teżotoczona fachową literaturą wzbogaconą pięknymi rycinami, których oglądanie stało się moim ulubionym zajęciem. Nieraz zasypiałam w łóżku usłanym stertami książek, zielników i albumów botanicznych.Nic dziwnego, że gdy poszłam do szkoły, rozpoznawałam gatunki roślin, o których pozostałym uczniom nawet się nie śniło.

Talent po dziadku

Od najmłodszych lat nie rozstawałam się też z ołówkiem. Zamiłowanie do rysunku odziedziczyłam po dziadku. Rodzice to dostrzegli i wysłali mnie na dodatkowe zajęcia plastyczne. Umiejętność rysowania przydała mi się na studiach oraz w pracy – jako projektant wnętrz i ogrodów często wspieram się własnymi szkicami.

Czerpię z natury 1
Autor: M. Skorupski, styl. A. Wrodarczyk Osobom, które chcą wykonać ilustrację botaniczną, proponuję zaopatrzyć się w album o roślinach, farby i papier oraz garść ołówków, pędzli i cienkopisów. Ja najczęściej sięgam po papiery: akwarelowy (Canson) oraz francuski bawełniany (Arches). Jestem wierna japońskim akwarelom Kuretake Gansai Tambi. Potem trzeba dużo ćwiczyć,

Przed kilkoma laty trafi łam gdzieś na zdjęcie roślinnej galerii – z miejsca mnie urzekła i pomyślałam, że mogłabym sobie taką namalować. Stworzyłam więc serię paproci dla siebie, a z czasem, gdy zaczęły pojawiać się zamówienia, uruchomiłam pracownię i sklep Dzikierzeczy.pl.

Magiczny sekretarzyk

Najchętniej rysuję w nocy. Lubię ciszę i spokój, bo ta praca wymaga skupienia. Zdarzyło się już, że niemal kończyłam rysunek i w ostatnim momencie wykonałam niewłaściwy ruch, który niweczył cały mój wysiłek. Wszystkie grafiki tworzę tylko i wyłącznie przy moim sekretarzyku, który wiosną i latem stoi na werandzie, a w chłodniejszych miesiącach wędruje do mojego gabinetu. To wyjątkowy mebel, który jest w mojej rodzinie od lat. Najpierw był stołem kuchennym, potem trafi ł na werandę i służył babci do stawiania pasjansa, a po latach stał się moim warsztatem. Jego dobra energia towarzyszy mi w pracy.