Jak zrobić własnoręcznie kartkę imieninową? Instrukcja krok po kroku

2021-06-28 14:21

Jestem niespokojną duszą. Zawsze wszystkiego mi mało – mówi Paulina Labus. – Interesuję się wieloma rzeczami, ale największą frajdę sprawia mi zgłębianie tajników kolejnych technik rękodzielniczych. Tu pokazuję, jak wykonać kartkę z życzeniami dla solenizanta.

Kręcą mnie życie i tworzenie!
Autor: Mariusz Bykowski, styl. Jolanta Musiałowicz Pracuję jako urzędniczka, a w czasie wolnym zamieniam się w panią domu, która z radością zajmuje się swoją rodziną (mężem Marcinem oraz dziećmi – 14-letnią Michaliną i 10-letnim Wiktorem), urządzaniem wnętrz, ogrodem oraz tworzeniem – bo sprawia mi to satysfakcję. Szyję, dziergam, dekoruję przedmioty technikami decoupage’u i shabby chic, zajmuję się scrapbookingiem i cieszy mnie myśl, że tyle rękodzielniczych wyzwań przede mną! Bardzo lubię obcować z ludźmi, kocham się śmiać i z sympatią podchodzę do każdego człowieka.

Miłość do robótek ręcznych, odnawiania wszystkiego, co warte uwagi, umiejętności manualne oraz posługiwania się młotkiem, szlifierką i obcęgami mam po babci i mamie. Obie były kobietami przedsiębiorczymi, zaradnymi, bardzo dbającymi o swoje domy i rodziny, a do tego ciepłymi i miłymi. Staram się osiągnąć ten ideał, ale jeszcze dużo pracy przede mną! (śmiech)

Kręcą mnie życie i tworzenie!
Autor: Mariusz Bykowski, styl. Jolanta Musiałowicz Spersonalizowana kartka na pewno sprawi bliskiej osobie więcej radości niż gotowa. Jeśli na poważnie chcesz się zająć scrapbookingiem, zaopatrz się w różne typy przycinaków – stworzysz cuda!

Moje wszystkie pasje rozwinęły się na dobre po przeprowadzce na wieś, do własnego domu. Ja, warszawianka od urodzenia, i mój mąż, także mieszczuch, marzyliśmy o wiejskim spokoju wśród zieleni, ale to odkładaliśmy. Wreszcie, trochę też pod wpływem filmu Nigdy w życiu, uznaliśmy, że jak nie teraz, to kiedy? Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy wymarzony dom zatopiony w zieleni na jednej z mazowieckich wsi. Dom ma 180 metrów kwadratowych, w tym… od 10 lat niewykończone poddasze, do czego się cały czas zbieramy.

Dom wyremontowaliśmy niemal sami i zupełnie sami go urządziliśmy. Teraz żartujemy, że wraz z nim i dużym ogrodem kupiliśmy sobie wieczne wakacje. Palimy ogniska, leżymy na trawie, biesiadujemy pod gołym niebem i dziękujemy za każdy dzień na wsi. Z tego zachłyśnięcia się zielenią wzięła się też nazwa mojego bloga Zielenie.blogspot.com. Zaczęłam pisać o zmianach, jakie zachodzą w domu, remontach, ale z czasem blog ewoluował w kierunku pasji – im więcej zajmowałam się nimi i zamieszczałam informacji o moich działaniach oraz dziełach, tym więcej pozytywnych wpisów się pojawiało. To z kolei niesamowicie nakręcało mnie do pracy nad sobą, domem, ogrodem, doskonaleniem swoich umiejętności rękodzielniczych.