Maluje, na czym się da. Dzieła Julity to hołd dla polskiej wsi

2025-10-23 11:46

Julita to artystka, której prace czerpią z sielskiego ducha polskiej wsi, łącząc naturę z rękodziełem. Jej miłość do malarstwa nie jest chwilową modą, lecz wynikiem głęboko zakorzenionej pasji, której fundamenty sięgają dzieciństwa. Choć życie poprowadziło ją innymi ścieżkami, nie porzuciła swojego artystycznego powołania. Dziś maluje, na wszystkim, co tylko da się pomalować - od desek, przez tkaniny, po ceramikę.

Za pan brat ze sztuką

Julita (fb:Art ręcznie malowane u Julki)  już od najmłodszych lat czuła silną więź ze sztuką.

 - Maluję od dzieciństwa i zawsze byłam tą uczennicą, u której ostatnie kartki zeszytu były całe ozdobione rysunkami – wspomina.

Chociaż życie nie pozwoliło jej spełnić marzeń o szkole plastycznej, nigdy nie porzuciła swojej pasji, a nawet ją rozwijała. Uczestnicząc w zajęciach studium terapii zajęciowej, uczyła się różnych przydatnych w pracy z dziećmi form artyzmu i wówczas spotkała się pierwszy raz m.in. z farbami do szkła.

Dziś jest artystką, której twórczość ma głębokie korzenie w prostocie i naturze.

Potrafię malować na wszystkim, na czym tylko się da: deskach, ceramice, tkaninach. Nie ma chyba powierzchni, na której bym nie tworzyła

- wyjaśnia i dodaje:

- Uwielbiam wykorzystywać stare deski, takie z duszą - pełne wżerów, sęków i zapachu minionych lat. A wśród tkanin moim ulubionym materiałem jest len, gdyż urzeka mnie jego prostota i naturalność.

Malarka Julita - urok polskiej wsi

i

Autor: Julita Tabaka/ Archiwum prywatne

Niedoceniony urok polskiej wsi

Twórczość Julity to hołd dla polskiej wsi i jej niepowtarzalnego klimatu. W każdym dziele stara się przenieść lekkość natury na płótno, ceramikę czy drewno.

W swojej twórczości artystka szczególnie upodobała sobie motywy przyrody - kwiaty, ptaki, a także sielskie sceny, które nie tylko zdobią domy klientów, ale wnoszą do wnętrz coś więcej: spokój, harmonię i bliskość natury.

- Mama kochała kwiaty i potrafiła pięknie szyć. Tata miłował drewno, a każda jego półka, każdy detal więźby dachowej nosiły ślady jego rąk i pasji. Może właśnie dlatego tak bliskie są mi kwiaty i drewno. Symboliczne połączenie ducha rodziców.

Julita przykłada  też szczególną wagę do spójności swoich dekoracji: 

- Lubię, gdy dekoracje są spójne, czyli jak maluje kurę i koguta na poduszkach, to do tego musi powstać obraz i ceramika z tym samym motywem. 

Zobacz także: Aleksandra tworzy obrazy na plastrach drewna. "Malowanie przenosi mnie do innego świata i odcina od rzeczywistości"

Dom z duszą 

Mieszkam na wsi od dziecka i wszystko, co robię, robię z miłości do niej. Uwielbiam przenosić lekkość kwiatów i ziół na płótno, ceramikę czy drewno.

Julita wraz z najbliższymi zamieszkuje dom, który jest jej wymarzonym miejscem na ziemi.

- To miejsce ma duszę. Jest pełne staroci, obrazów i kotów. W kuchni stoi okrągły stół przykryty szydełkowym obrusem. Każdy, kto tu zajrzy, mówi, że czuć ducha dawnych czasów. W świecie sterylnych i minimalistycznych wnętrz to prawdziwa rzadkość – mówi z dumą. 

To tutaj powstają wszystkie jej prace, które łączną nie tylko miłość do sztuki i polskiej wsi, ale także są przestrzenią do rodzinnej współpracy.

- W mojej twórczości wspiera mnie cała rodzina. Mąż Adam, wycina deski, szlifuje ramki i cierpliwie realizuje moje artystyczne wizje. Dzieci pomagają w codziennych obowiązkach, żebym mogła częściej zatracić się w malowaniu. Mamy gospodarstwo, więc wiadomo, że pracy nigdy nie brakuje, ale czas na malowanie zawsze się znajdzie.

Marzenie o własnej pracowni

Julita marzy o przestrzeni, która pozwoli jej rozwijać nie tylko swoje umiejętności, ale także dzielić się sztuką z innymi.

- Chciałabym w niej prowadzić warsztaty i spotkania przy drożdżowym cieście  - na luzie, pełne rozmów i śmiechu. Marzy mi się, żeby każdy, kto z nich wyjdzie, był choć odrobinę szczęśliwszy. 

Artystka pragnie, aby jej twórczość miała wpływ na innych, by tworzenie w jej pracowni stało się okazją do przyjemnych konwersacji i wymiany doświadczeń. Dla Julity rękodzieło to nie tylko praca, ale także emocje, wspomnienia i pasja, zamknięte w detalach.

Maluje, na czym się da. Zobacz dzieła Julity - zdjęcia

Przeczytaj także: Drewno ze starych chat. Inni przeznaczają je na opał, a Piotr tworzy wyjątkowe dzieła

Murowane starcie
Pompa ciepła – gruntowa czy powietrzna? MUROWANE STARCIE
Murator Remontuje #2: Malowanie ścian
Murator Google News (desktop)
Źródło: Maluje, na czym się da. Dzieła Julity to hołd dla polskiej wsi