Miałyśmy podstawowe doświadczenie budowlane, ale przy renowacji pierwszej przyczepy typu Airstream krzywa obrazująca nasz proces uczenia się wystrzeliła w górę. Dowiedziałyśmy się, jak działają instalacje, co to jest ceownik, jak obsługiwać nitownicę i jak zabudować przestrzeń, w której nie ma kątów prostych.
Dziś na Instagramie lub YouTubie można znaleźć niekończące się instruktaże na ten temat. Gdy zaczynałyśmy w 2014 roku, niczego takiego nie było. Uczyłyśmy się na błędach – opowiada „Dobremu Wnętrzu” Kate Oliver, autorka wydanej w marcu książki „The Modern Caravan”, w której zebrała przygody podobnych sobie pasjonatów życia w drodze – nierzadko bez lodówki i pieca, za to z bólem krzyża i brudem za paznokciami.
Kate i jej partnerka Ellen Prasse to pionierki silnego dziś w Stanach Zjednoczonych ruchu renowacji starych airstreamów. Prowadzą firmę, która zajmuje się tym profesjonalnie. W trasie, w airstreamie overlanderze z 1957 roku, przeżyły łącznie cztery lata, spotykając wielu wprawionych nomadów. – Social media kuszą pięknymi stronami takiego życia, budują nowe marzenia.
Przeczytaj także: Polacy projektują minidomki na kółkach. Zobacz, jak się mieszka na 17m2
Wiele osób przeżywa wypalenie tak zwaną hustle culture – kapitalistyczną kulturą pośpiechu i przepracowania. Dla wielu to eskapizm. Ludzie szukają prostego życia, które będzie miało dla nich większy sens. Jest dziś duży popyt na przyczepy vintage i coraz trudniej kupić je tanio – mówi Oliver. Na wybór mobilnego stylu życia wpływają m.in. galopujące ceny nieruchomości, upowszechnienie pracy zdalnej, ale też uroda dawnych pojazdów – wielki powrót estetyki vintage, trochę streamline, trochę mid-century modern, a nawet steam punk.
Pamiętacie kampera Winnebago Adventurer z filmu „Schmidt” z Jackiem Nicholsonem – złote uchwyty i beżową kanapę w parafialne kwiatki? Owdowiały urzędnik, którego całe życie kręciło się wokół pracy, na emeryturze wyrusza nim w trasę i doświadcza duchowej przemiany. Najnowsze projekty „wnętrz na kółkach” pokazują, że jest ona możliwa także u entuzjastów wabi-sabi czy Bauhausu.

i