Dorota coraz śmielej spełnia swoje pragnienia, a jej życie jest coraz intensywniejsze i barwniejsze. Żeby czuć się spełnioną, potrzebuje czegoś, co ją pochłania, pcha do działania i jednocześnie jest odskocznią. Swoim zainteresowaniom poświęca się bez reszty. Ubiera się i mieszka kolorowo. Aranżacja wnętrz jej mieszkania utrzmana jest w stylu orientalnym.
Kolory w mieszkaniu
Początkowo miała pomysł, żeby urządzić wnętrza w stonowanych beżach i bielach, ale to się nie udało. Kolory same zaczęły się wprowadzać do wnętrz, w miarę jak mieszkanie dojrzewało. W rezultacie w salonie mamy kontrastowe połączenia zieleni i różu. Niektóre meble wybierane były bardzo starannie, ale dość często o tym, co pojawi się w domu, decyduje przypadek, nagłe zauroczenie w podróży, prezenty od przyjaciół. Mieszkanie Doroty ma własny charakter, ale brak mu określonego stylu. Chińska szafka musi się pogodzić z telefonem z lat 60., meksykańska ryba z ręcznie robioną biżuterią, a zabytkowe krzesła z naklejką ścienną.
Ceramika: pasja Doroty
Pasją Doroty, którą wyraźnie widać w jej mieszkaniu, a zwłaszcza przy stole, jest ceramika. Sama zrobiła talerze, misy, wazony. To zajęcie nauczyło ją cierpliwości i pokory, bo proces tworzenia naczynia jest bardzo długi i trudny. Nie wystarczy uformować glinę. Forma może pęknąć przy wysychaniu lub w czasie wypalania. Później jest malowanie i drugie wypalanie. Wtedy naczynie również może trzasnąć. A jak już wszystko się uda i praca jest gotowa, to zwyczajnie może się stłuc. Tajniki ceramiki poznała na zajęciach. Zapisała się do pracowni Keramos, gdzie pod okiem wspaniałych nauczycieli poznawała różne techniki garncarskie. Najmilej wspomina godziny spędzone przy piecu w towarzystwie ludzi dzielących tę pasję.