W rytmie natury. Brązowy kolor w pokoju

2008-09-26 2:00

Paleta barw ziemi w pokoju dziennym: brązów, beży, zieleni, wprowadza do domu spokój. Brązowy i jego odcienie to kolory, które nie wychodzą z mody, są zawsze eleganckie.

Barwy ziemi sprawiają, że czujemy się stabilnie i bezpiecznie. A przy tym wzmagają pracowitość i koncentrację.
Zieleń ma kojący wpływ na układ nerwowy, działa relaksacyjnie, odstresowuje, poprawia pracę płuc i krążenie krwi. Kojarzy się z życiem, harmonią. Jest kolorem uzdrowienia, nadziei, wolności. Dzięki niemu w domu pojawia się dobra energia i optymizm.

"Żyję tak jak większość ludzi w moim wieku. Szybkie tempo, sporo pracy" - mówi Marcin, który wprowadza się do pierwszego własnego mieszkania. - "Nie jestem pracoholikiem, ale czasem zdarza mi się pracować w domu. Pragnę jednak, żeby było to miejsce, w którym przede wszystkim mogę odpocząć. Nie mam pomysłu, jak je urządzić".
Z tym problemem Marcin zwrócił się do stylisty "M jak mieszkanie" Tomasza Tarasewicza. Zaczęli od kolorów.

Wybór kolorów do salonu

Marcin chciał, żeby wnętrze było nowoczesne i przytulne. Nie lubi zimnych powierzchni metalu i betonu. Odpadły więc szarości i chłodne odcienie niebieskiego. Tomek zaproponował barwy natury: paletę brązów, zieleni i beże.
Czekoladowy brąz na ściance działowej, ciemne zasłony, stół, puf i dodatki to mocne akcenty, które nadają wnętrzu charakter. To barwy, które dobrze komponują się z innymi kolorami, łatwo więc coś tu zmienić. Nowe dodatki, na przykład pomarańczowe czy czerwone, zmienią niewielkim kosztem wystrój wnętrza.
Ściany, kanapa, wykładzina mają ciepły odcień. Stylista nie użył bieli - byłaby zbyt ostra i zimna. Dla uspokojenia wnętrza wprowadził zieleń, która jednocześnie ożywia stonowaną paletę brązów. Nawiązuje do ściany żywej zieleni, czyli kwiatów ustawionych na półce i podłodze.

Te kolory pasują do kawalerskiego mieszkania. Spokojne, ale nie nudne. Wygodny podział pokoju z biurkiem schowanym za ścianką pozwala pracować i odpocząć w jednym wnętrzu. W przyszłości może tam być jadalnia.

Salon sprawia wrażenie przytulnego. To zasługa funkcjonalnego podziału przestrzeni i doboru ciepłych kolorów i materiałów. Marcin pracuje czasami w domu, musi więc mieć wygodne biurko, a nie kawałek kuchennego blatu. Dlatego podzieliliśmy salon ścianką z karton-gipsu na dwie części. Biurko i półki schowane zostały za ścianą, nie widać ich z salonu. Odpoczynku nie psuje widok sterty papierów przyniesionych z pracy do domu.
Do wykończenia pokoju wybraliśmy ciepłe kolory, bliskie naturze, bo te dobrze działają na psychikę, pozwalają odpocząć. Miłe w dotyku tkaniny wprowadziły ciepły klimat: pluszowe zasłony, mięsista wykładzina, narzuta ze sztucznego futra, poduszki z frędzlami. Kiedy zabierze się wszystkie zielone dodatki, powstanie stonowana aranżacja, do której można wprowadzić nowy kolor.