Stal na schwał - surowe wnętrze kamienicy w Katowicach

2018-01-31 10:46

Metalowe konstrukcje, stelaże, szafa... Trzy i pół tony stali wtaszczono na trzecie piętro kamienicy! Tak powstawało mieszkanie pracownia autorstwa architektki Pauliny Adamczyk i projektantki wnętrz Michaliny Adamczyk, które wsłuchały się w podszepty domu z końca XIX w.

Salon i kuchnia w czerni i bieli
Autor: Marcin Grabowiecki W mieszkaniu znajdziemy głównie wyposażenie zaprojektowane przez siostry i rzeczy z odzysku. Kanapa, która kiedyś stała w garażu ojca bliźniaczek, przeszła lifting i wraz z odnowionymi fotelami projektu Józefa Chierowskiego stworzyła całość z nowoczesnymi meblami marki BoConcept. Lampy talerzowe, które nawiązują do klasyków z lat 50., zestawiono z modnym oświetleniem o ażurowej konstrukcji

Jesteśmy w centrum Katowic – siedem minut spacerem od rynku, cztery – od głównego dworca. Kamienica z 1894 r., w której znajduje się mieszkanie, jest objęta opieką konserwatora, z czym wiązały się określone wymogi. Autorki projektu chętnie się do nich przychyliły. Zależało im, by nie zatracić charakteru mieszkania i jak najwięcej ocalić z zastanej tkanki budynku. Zachowały oryginalne podziały w dwuskrzydłowych drewnianych oknach i w drzwiach z górnym naświetlem. Gdy Paulina kupowała mieszkanie (niegdyś socjalne), było ono całkowicie zdewastowane. Układ miało typowy dla lokali w kamienicach: dwa duże pokoje, kuchnia, łazienka, służbówka i komórka na węgiel. Część ścian była w tak złym stanie, że należało je zburzyć, co przyczyniło się do decyzji o zmianie rozplanowania wnętrz.

Więcej o mieszkaniu w katowickiej kamienicy przeczytasz w lutowym numerze Dobrego Wnętrza!

Kup miesięcznik DOBRE WNĘTRZE w naszym sklepie>>>