Pod kierunkiem Katarzyny Grant wymieniono wszystkie instalacje, podłogi, nawet sufity. Nie ma też dziś śladu po pierwotnym, amfiladowym układzie wnętrz, z długą wąską kuchnią i jeszcze ciaśniejszą łazienką. A co zostało? Historyczna stolarka – oczyszczona z farby i pokryta szelakiem, aby wydobyć rysunek słojów. Do pierwotnych podłóg nawiązują też deski w salonie i sypialni oraz wzorzyste płytki przy wejściu, w kuchni i łazience. Z dziejami kamienicy wiąże się ponadto obecność mebli vintage – krajowych i skandynawskich. W zestawieniu z nimi bliskie właścicielce wpływy japońskie dowodzą, że dobre wzornictwo w każdym kręgu kulturowym ma te same podstawy: szlachetny naturalny materiał, powściągliwą formę, wystudiowaną linię, a przede wszystkim funkcjonalność.

i
Wybór nie był trudny. 55-metrowe mieszkanie w klimatycznej kamienicy na Bydgoskim Przedmieściu, czyli w jednej z najpiękniejszych dzielnic Torunia, odpowiadało właścicielce i metrażem, i położeniem. Większego nie potrzebowała, bo wraz z mężem spędza w Polsce tylko kilka miesięcy w roku. Wspaniała XIX-wieczna zabudowa wokół oraz zaledwie 5-minutowa odległość od domu syna i synowej przesądziły sprawę. Rozkład i stan techniczny nie grały roli – mieszkanie i tak miało przejść generalny remont.

i

i

i

i

i
Wyodrębni strefę stołu, podkreśli jego rangę, ociepli wnętrze. Aby długo i dobrze służył, zadbaj o dwie kwestie.
Starannie dobierz formę i wymiary. Dywan powinien powtarzać kształt stołu, ale z metrowym marginesem z każdej strony. Dzięki temu nogi przesuwanych krzeseł nie będą zahaczały o jego krawędź. W rezultacie domownikom i gościom będzie wygodniej, a dywanowi nie zagrozi deformacja czy przedwczesne przetarcie.
Zwróć uwagę na runo, barwę, deseń. Najbardziej odporne jest krótkie włosie, zwłaszcza z włókien sztucznych. Nieuniknione plamy najmniej widoczne będą przy nieregularnych, abstrakcyjnych wzorach i zróżnicowanej palecie kolorystycznej. Dywan gładki, bardzo ciemny albo bardzo jasny raczej się tu nie sprawdzi.

i

i
architektka Katarzyna Grant/Grant Studio:
W nowym mieszkaniu nie wszystko musi być prosto ze sklepu. Meble vintage potrafią bardzo wzbogacić wnętrza, zwłaszcza gdy nawiązują do kontekstu miejsca. Cieszą oczy niedzisiejszym wzornictwem, a przy tym chętnie biorą na siebie nowe zadania, inne niż pierwotnie. Szczególny potencjał tkwi w sprzętach mobilnych, jeżdżących na kółeczkach czy po prostu małych, lekkich, łatwych do przenoszenia, jakich w latach 50. i 60. XX wieku powstawało wyjątkowo dużo. Nigdy nie zawadzają, jednocześnie są zawsze gotowe służyć do coraz to innych bieżących celów.

i

i