Moje Mieszkanie 12/2013 - Urszula Kałębasiak: Witam Was w Ulęcinie

2014-02-10 16:20

Artystyczna dusza każe jej nadawać rzeczom indywidualny rys - dekoruje, odnawia, przeszywa, przemalowuje. O swoich pasjach opowiada na blogu. - W blogowym świecie jestem Ulencją. Nasz mały domek na skraju mazurskiego lasu niech będzie więc Ulęcinem. To tu żyję z rodziną i oddaję się swoim licznym pasjom – mówi Urszula Kałębasiak.

Spis treści

  1. Niespokojna dusza
  2. Dobre geny
  3. Weź udział w konkursie
  4. Sprawdź szczegóły konkursu

Moje Mieszkanie 12/2013

Jakiś czas temu całą rodziną uciekliśmy z dużego miasta na wieś. Od pierwszego wejrzenia pokochaliśmy Mazury, więc postanowiliśmy zapuścić korzenie w Krainie Wielkich Jezior. Tu moje pasje rozwinęły się na dobre.

Niespokojna dusza

To ona nie pozwala mi „artystycznie” usiedzieć w miejscu. Nawet gdy kupię coś nowego, usiłuję to zmienić, przeszyć, przemalować, nadać rzeczy indywidualny rys. Od zawsze lubiłam dekorować, przetwarzać, robić coś z niczego. Gdy sklepy były puste, to było zrozumiałe, ale teraz?! (śmiech) Myślę, że chodzi o to, by nie iść na łatwiznę, poddawać się uniformizacji. Jeśli stworzę coś od podstaw albo choć to kupione „podrasuję”, dopiero wtedy w pełni się daną rzeczą cieszę, bo jest jedyna i niepowtarzalna.

Dobre geny

Wiele osób pyta mnie, po kim odziedziczyłam zdolności manualne. Teraz po latach mogę z dumą powiedzieć, że po mojej babci Annie, z którą zawsze łączyła mnie szczególna więź. Żartowałyśmy, że obie jesteśmy nieśmiertelne… To właśnie ona nauczyła mnie haftu, dziergania, szycia, dekoracji wnętrz. Jednym z największych moich skarbów jest lniany ręcznik z wyhaftowanymi jej ręką inicjałami mojej mamy. To dla mnie cenna pamiątka, jedyna zresztą po babci. Całe życie rozwijałam przekazane mi przez nią umiejętności. Nie potrafię usiedzieć z pustymi rękoma, zawsze muszę coś tworzyć. Pomysły kłębią mi się w głowie i z godziny na godzinę ich przybywa. Jeszcze jednej rzeczy nie dokończę, a już biegnę do piwnicy, gdzie mam warsztat, sprawdzić, czy znajdę jakieś elementy drewniane, metalowe by zrealizować kolejny pomysł. Bywa, że spodoba mi się jakaś technika lub materiał i nie mogę się od nich oderwać przez dłuższy czas. Tak się stało po uszyciu poduszek, które leżą na sofie w saloniku. Powstały z rolet, gdy okazało się, że są za cienkie. Len połączyłam z ociepliną i przepikowałam całość. No i tak wtedy „się rozpikowałam”, że powstała tapicerka w sypialni.… Jakiś czas temu postanowiłam podzielić się swoimi pasjami i pomysłami z innymi. Tak powstał blog Dobreklimaty.blogspot.com. Zapraszam więc do wizyty u mnie wszystkie Czytelniczki MM!

Weź udział w konkursie

Jeśli głosujesz, możesz także pozostawić swój komentarz z uzasadnieniem wyboru. Najlepsze wypowiedzi nagrodzimy! Uwaga, nie zapomnij się zarejestrować - formularz rejestracji.

Sprawdź szczegóły konkursu

Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE