Dom inspirowany nadwiślańskimi rybackimi chatami i olenderskimi domami. Obok Wisła i las

2025-10-29 14:42

Tam, gdzie Drwęca uchodzi do Wisły, w miejscu dawnych osad olenderskich i rybackich, powstał dom, który zamiast epatować nowoczesnością, czerpie z niej tyle, ile potrzeba, by pozostać w dialogu z naturą i historią. Projekt autorstwa Kaspra Łobockiego z Gaspard Łobocki Studio jest współczesną interpretacją nadwiślańskiego budownictwa – prostego, prawdziwego i głęboko zakorzenionego tym w miejscu.

Architektura, która nie dominuje

Dom w Kaszczorku (woj. kujawsko-pomorskie) został zaplanowany tak, by nie konkurować z krajobrazem, lecz w nim się zanurzyć. Położony na skraju lasu, na łagodnej skarpie opadającej w kierunku Wisły, z zewnątrz niemal znika z pola widzenia.

Dolna kondygnacja jest częściowo zagłębiona w ziemi, a górna otwiera się na dolinę i otaczającą zieleń. W ten sposób architektura staje się częścią tego miejsca, wtopioną w jego skalę i topografię.

Ten rodzaj wrażliwości na kontekst nie jest przypadkowy. Łobocki od lat bada historię regionu, z którego wywodzi się także jego rodzina. W projekcie domu wyraźnie widać fascynację dawnymi domami olenderskimi i rybackimi – prostymi, funkcjonalnymi, szczerymi w formie i materiale. 

Forma podporządkowana krajobrazowi

Bryła domu została dostosowana do nieregularnego, trapezowego kształtu działki. Jest kompaktowa, z wyraźnym podziałem na dwie kondygnacje. Dach o kącie nachylenia 35° pokryto czarną dachówką ceramiczną, co nadaje mu współczesny charakter.

Elewacja z opalanych desek świerkowych stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych elementów projektu. To nie tylko estetyczny zabieg – technika japońska shou sugi ban inspirowana jest dawnym sposobem zabezpieczania drewna smołą stosowanym niegdyś w budownictwie nadwiślańskim.

Powierzchnia drewna „pracuje” ze światłem: górne, węższe deski odbijają je, rzucając cień na szersze poniżej. W efekcie elewacja nabiera głębi i zmienia się wraz z porą dnia.

Dom w stylu nadwiślańskiej architektur

i

Autor: Proj. Gaspard Łobocki Studio, fot. Kasper Łobocki/ Materiały prasowe

Od strony zachodniej mur oporowy przechodzi w balustradę tarasu, z którego rozpościera się widok na dolinę Wisły oraz na las. Ta gra płaszczyzn – między ziemią, murem i drewnem – tworzy subtelny rytm przestrzeni, w której granica między domem a naturą staje się niemal nieuchwytna.

Drewno, które oddycha

Wybór drewna jako głównego materiału to nie jest jedynie kwestia estetyki, ale konsekwencja filozofii projektowej. Opalane, zabezpieczone woskiem deski zachowują swój naturalny charakter, a jednocześnie są trwałe i odporne na działanie wilgoci, pleśni czy owadów.

– Zależało mi, by drewno zachowało swój autentyczny charakter – by nie było martwą powierzchnią, ale żywym materiałem, który zmienia się razem z krajobrazem

– podkreśla architekt Kasper Łobocki. 

Ta autentyczność materiału jest jednym z głównych wyróżników projektu – wpisuje się w szerszy nurt architektury zrównoważonej, opartej na poszanowaniu surowców i kontekstu miejsca.

Wnętrze w rytmie slow life

Dom w Kaszczorku nie jest tylko architektonicznym manifestem. To także przestrzeń do życia – zaprojektowana z myślą o spokoju, bliskości natury i harmonii. Wnętrza utrzymane są w stonowanej palecie barw, z przewagą naturalnych materiałów: drewna, kamienia, lnu i bawełny.

Światło wpada przez panoramiczne przeszklenia, odbija się od faktur, zmienia atmosferę w zależności od pory dnia. W centrum domu znajduje się niebieska kuchnia ze spiżarnią wykonana przez lokalnych rzemieślników. 

Jej kolor subtelnie nawiązuje do refleksów wody w pobliskiej Wiśle – to przykład, jak drobny detal potrafi spoić wnętrze z krajobrazem.

Ogród w duchu permakultury

Otoczenie domu zaprojektowano z równą troską, co jego bryłę. Ogród utrzymany jest w duchu permakultury – dominują tu rodzime gatunki drzew, ziół i traw, które nie wymagają intensywnej pielęgnacji i współgrają z naturalnym ekosystemem. 

Taras nad wiatą samochodową tworzy naturalne przedłużenie przestrzeni dziennej, stając się pomostem między wnętrzem a ogrodem.

Nieprzypadkowo w tym miejscu często pojawiają się dzikie zwierzęta: łosie, dziki, wiewiórki. To dowód, że dom nie zakłócił naturalnego rytmu krajobrazu – przeciwnie, stał się jego częścią.

Dom w stylu nadwiślańskiej architektury. Zdjęcia

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: "Dom nie zachwycił nas od razu" - przyznają właściciele tego bajecznego miejsca. Metamorfoza siedliska na Mazurach

Murator Remontuje #2: Malowanie ścian