Kupili kościół i zamienili go w luksusową rezydencję. Zajrzyjcie do środka!

2022-10-21 11:52

Trinity House, w XIX w. kościół, dzisiaj nowoczesna rezydencja o pięciu sypialniach, ponownie trafiła na na rynek nieruchomości. Jej kolejny właściciel będzie musiał za nią zapłacić 3,7 miliona funtów.

Trinity House, Torquay

i

Autor: John Couch, johncouch.co.uk/ Materiały prasowe

Kościół pw. św. Trójcy w Torquay w hrabstwie Devon został zbudowany w 1894 r. według projektu Johna Watsona. Uznaje się, że była to ostatnia wiktoriańska świątynia, którą wzniesiono w stylu gotyckim.

Przez 16 lat znajdował się w niej… plac zabaw. Kiedy w środku wybuchł pożar, a bryła kościoła i jego wnętrza znacząco ucierpiały, przez dwa lata stał pusty, a to wystarczyło, by proces niszczenia jeszcze bardziej przyspieszył.

Trinity House, Torquay

i

Autor: facebook.com/profile.php?id=100001523664840/ Archiwum prywatne

Gdy w 2021 r. za 113 tys. dolarów kupili go John oraz Amy Watsonowie, wewnątrz budynku wciąż znajdowały się zabawki i dziecięce sprzęty, a wśród nich hulał wiatr i biegały szczury. Aby doprowadzić go do stanu używalności, Watsonowie musieli przeprowadzić całkowity remont.

Trinity House, Torquay

i

Autor: John Couch, johncouch.co.uk/ Materiały prasowe

Zdecydowali się nie tylko zachować historyczną bryłę kościoła, ale także wiele innych oryginalnych elementów świątyni, m.in. niektóre witraże. Dlaczego tylko niektóre? Część okien została zniszczona przez wandali. Szczęśliwie w stanie nienaruszonym przetrwał największy z nich. Wygląda na to, że ten zakup potraktowali jako opłacalną inwestycję, ponieważ zaledwie tydzień po zakończeniu prac renowacyjnych kościół trafił na rynek nieruchomości.

Trinity House, Torquay

i

Autor: John Couch, johncouch.co.uk/ Materiały prasowe

W środku kościoła zamontowano system nagłaśniający oraz inteligentne oświetlenie zmieniające kolor. Znalazło się ono również na zewnątrz budynku. Po tych zdawkowych informacjach można byłoby przypuszczać, że Watsonowie przekształcili kościół w lokal rozrywkowy albo hotel.

Trinity House, Torquay

i

Autor: John Couch, johncouch.co.uk/ Materiały prasowe

Przemawia za tym również fakt, że tam, gdzie kiedyś był ołtarz i prezbiterium, stanął bar oraz sala gier, a w niej stół bilardowy. Z drugiej jednak strony wygląda, jakby małżeństwo chciało zwiększyć swoje szanse na rynku nieruchomości, ponieważ stworzyli taki obiekt, który może być wykorzystany na różne sposoby, nie tylko komercyjne, ale też prywatne.

Trinity House, Torquay

i

Autor: John Couch, johncouch.co.uk/ Materiały prasowe

Chociaż plan kościoła pozostał otwarty, to w środku wydzielono miejsce na pięć sypialni, pięć łazienek i dużą nowoczesną kuchnię. Z jadalni wchodzi się do prosto recepcji, gdzie z kolei stanął ogromny fortepian. Natomiast kościelna wieża została przekształcona w spory salon, z którego rozpościera się widok nie tylko na całe miasto, ale również morze.

Trinity House, Torquay

i

Autor: John Couch, johncouch.co.uk/ Materiały prasowe

Przezorny zawsze ubezpieczony - Watsonowie nie zapomnieli, co się stało z budynkiem podczas pożaru. Roztropnie ucząc się nie na swoich błędach, zadbali o system przeciwpożarowy wewnątrz budynku oraz monitoring.

Co ostatecznie powstanie w byłym kościele pw. św. Trójcy? Czas pokaże!

Źródło: insider.com