Kupić mieszkanie czy wynająć? Ekspert policzył, co się bardziej opłaca
Wysokie ceny mieszkań, rosnące stopy procentowe, spadek przeciętnej zdolności kredytowej, a przy tym galopująca inflacja i czarne scenariusze dotyczące podwyżek cen prądu i gazu. Czy w takich warunkach opłaca się kupić mieszkanie? A może lepiej wynająć i poczekać z zakupem jeszcze kilka lat?
![blok](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-F6H6-Sbc2-9G5a_blok-664x442.jpg)
Wynajmować czy kupić?
Z jednej strony własne mieszkanie to większe poczucie bezpieczeństwa. Dużo lepiej jest „mieszkać na swoim” i spłacać kredyt sobie, a nie komuś innemu (jak ma to miejsce podczas wynajmu).
Z drugiej jednak strony wynajem pozwala na większą elastyczność i może być wygodniejszy, zwłaszcza jeśli często zmieniamy miejsce zamieszkania lub rzadko bywamy w domu. Często też decyzja o wynajmie, a nie o kupnie mieszkania jest podyktowana sytuacją finansową – wielu osób po prostu nie stać na kupno nieruchomości, a wysokie stopy procentowe i raty nie zachęcają do wzięcia kredytu hipotecznego. W takim przypadku wynajem jest jedyną opcją.
Jeszcze do niedawna (do ok. połowy 2021) stopy procentowe były dość niskie i wzięcie kredytu na dom czy mieszkanie było bardzo korzystne i opłacalne. Niestety, w obecnej sytuacji, gdy tylko w czerwcu stopy procentowe sięgnęły rekordowych 6 procent, a przeciętna zdolność kredytowa spadła, wiele osób rezygnuje z zakupu mieszkania na kredyt.
Nie oznacza to, że kupno mieszkania to dziś całkowicie niemożliwy i nieopłacalny biznes. Sprawdźmy dwa hipotetyczne scenariusze: kupna i wynajmu. Z raportu HRE Investments wynika, że koszt wynajmu 2-pokojowego mieszkania w Warszawie wynosi dziś przeciętnie 3000-3500 zł/miesiąc (plus media, które też ciągle rosną).
Z kolei kupując 45-metrowe mieszkanie w stolicy musimy zapłacić ok. 540 000 zł. Do tego dochodzą koszty takie jak: notariusz, podatek, opłaty sądowe itd.
Zakładając, że mamy 10% wkładu własnego, to rata miesięczna kredytu za tego typu mieszkanie wyniesie nad ok. 4 tysiące złotych. Dodatkowo, by wziąć kredyt, nie wystarczy mieć tylko pieniądze na start – musimy udowodnić, że mamy zdolność kredytową i będziemy w stanie spłacać ratę w terminie.
Jak wynika z wyliczeń HRE Investments, w perspektywie 25 lat, wliczając w to odsetki, będziemy musieli zapłacić 1,2 mln złotych, by spłacić mieszkanie. Obliczenia zakładają, że obecne stopy procentowe utrzymają się, co jest jednak mało prawdopodobne (prezes NBP zapowiedział, że będą stopniowo spadać).
Z drugiej strony, wynajmując mieszkanie przez kolejne 25 lat, zakładając, że czynsze nie wzrosną (co jest mało prawdopodobne), również będzie nas kosztować ponad milion złotych.
Podsumowując, w ciągu 25 lat, niezależnie, czy kupimy, czy wynajmiemy mieszkanie, bardzo prawdopodobne, że wydamy mniej więcej tyle samo. Tylko że kupując nieruchomość, po spłacie kredytu będziemy ją mieć na własność.
![mieszkanie](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-1QhX-yqTY-r11a_mieszkanie-664x442-nocrop.jpg)
Kupić na dla siebie czy na wynajem?
Kupując nieruchomość dla siebie na kredyt, musimy liczyć się z wysokimi ratami i stopami procentowymi. Spłacanie ich jednak może łagodzić myśl, że mieszkanie niedługo będzie nasze.
Jeśli natomiast planujemy kupić mieszkanie pod wynajem – warto to dobrze przemyśleć. Z jednej strony nie musimy obawiać się, że zabraknie chętnych do wynajęcia nieruchomości – przy obecnym deficycie mieszkań, spadku zdolności kredytowej sporej części społeczeństwa i napływającym do Polski uchodźcom z Ukrainy jest niemal pewne, że mieszkanie (zwłaszcza w dużym mieście) na pewno znajdziemy lokatorów.
Z drugiej strony, wynajmując mieszkanie obciążone hipoteką, może się niedługo okazać, że rata kredytu jest wyższa niż przychody z czynszu najmu. Wynajem w dłuższej perspektywie może być więc nieopłacalny. Jedną z opcji jest podniesienie czynszu (co robi wielu właścicieli), inną – przejście na wynajem krótkoterminowy. Wiąże się to jednak z ciągłym nadzorem nieruchomości, na co nie każdy ma czas i ochotę.
Podsumowanie
Myśląc przyszłościowo, zakup mieszkania zawsze jest dobrym pomysłem. Z drugiej strony wynajem daje większą wolność i swobodę, a także potencjalnie mniejsze obciążenie finansowe. Niezależnie od tego, jaka decyzję podejmiemy, warto rozważyć wszystkie za i przeciw oraz bardzo dobrze przeanalizować swoją sytuację finansową.