Kto chciałby mieszkać w centrum handlowym? Pomysł Ministerstwa Rozwoju budzi skrajne emocje

2022-09-19 10:01

W Sejmie pojawił się projekt ustawy, według której powierzchnie handlowe i biurowe będą mogły być przekształcane w… mieszkania! Ma być to odpowiedzią na kłopoty, jakie spowodowała pandemia (biura i niektóre lokale handlowe stoją puste), ale także spory napływ migrantów z Ukrainy oraz brak mieszkań. Jest jednak kilka, a nawet wiele “ale”...

Galeria handlowa
Autor: Getty images/FURKAN TELLIOGLU

Skórka za wyprawkę?

Pomysł na zmiany w prawie narodził się w resorcie Rozwoju i Technologii (pisaliśmy już o tym tutaj), które podkreśla, że ta ustawa sprawiłaby, że w krótkim czasie na rynku pojawiłoby się dużo nowych mieszkań. Nie jest to jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać. Ponieważ w rzeczywistości galerie handlowe i biurowce zostały zaprojektowane zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Nikt nawet nie śnił kilka czy kilkanaście lat temu, że ktoś mógłby tam kiedyś zamieszkać. Tym samym wszystkie instalacje należałoby przerobić, trzeba byłoby pomyśleć też o dodatkowych oknach, bo tych często w galeriach brakuje. Koszty tego mogłyby mieć niebagatelne znaczenie na rentowność całego projektu. 

Minister Buda, aby usprawnić cały proces, proponuje, by wszystko odbyło się bez żadnych formalności, np. pozwolenia na budowę, jeśli nie byłaby zagrożona konstrukcja budynku. Jeśli ustawa wejdzie w życie, ma obowiązywać jedynie przez dwa lata. Ma dotyczyć tylko budynków, których powierzchnia jest większa niż 2 tys. m kw.

Sklepikarze mają wątpliwości

Wynajmujący powierzchnie handlowe mają spore wątpliwości co do tego projektu. Decydować o przeznaczeniu obiektu, czy to biurowca czy centrum handlowego, mają ich właściciele. W związku z tym sklepikarze martwią się o swoje biznesy. Ich biznesplany zakładały, że koszty wyposażenia sklepu i remontu powierzchni handlowej, które w całości spoczywały na ich barkach, zwrócą się w ciągu kilku, a czasem i kilkunastu lat! Mimo że mają umowy podpisane na dłuższy okres czasu (zazwyczaj wynoszący od 5 do 10 lat), to po wejściu ustawy w życie, mogłyby one zostać wypowiedziane wcześniej. Wobec tego sklepikarze, drżąc o swoje portfele, wystosowali petycję do rządu, w której zawarli kilka postulatów.

Chcą gwarancji, że będą mogli wynajmować swoje lokale tak długo, jak obowiązuje ich umowa. Jeśli ktoś chciałby rozwiązać ją z nimi po wejściu ustawy w życie, będzie przysługiwać im odszkodowanie. Domagają się również pieniędzy w przypadku, gdyby niecała galeria, ale np. jej część, została przekształcona w mieszkania. Zadośćuczynienie miałoby się im również należeć, jeśli konieczne do przeobrażenia części centrum handlowego w lokale mieszkalne remonty uniemożliwiłyby im normalne funkcjonowanie i handel. W tym ostatnim przypadku domagają się także zawieszenia czynszu na okres prac remontowych lub możliwości ewentualnego rozwiązania umowy przez ich samych, jeśli prace trwałyby dłużej niż miesiąc.

Deweloperzy się cieszą

Okazuje się, że wielkie galerie handlowe nie do końca zdały egzamin. Szczególnie w czasie pandemii klienci chętniej robili zakupy przez internet oraz wybierali mniejsze obiekty handlowe, w których, aby kupić tylko parę rzeczy albo odwiedzić kilka ulubionych sklepów, nie musieli spędzać długich godzin i nabijać tysiąca kroków. Tym samym takie nierentowne i wielkie centra handlowe można byłoby przekształcić w osiedla mieszkaniowe i ponownie na nich zarobić.

Chociaż projekt brzmi kontrowersyjnie, nie jest to coś, o czym nikt jeszcze na świecie nie słyszał. Takie rozwiązania wprowadzono już chociażby we Francji, Kanadzie czy USA.