"Jak można tak zatruwać komuś życie?" TikTokerka wytknęła patologię w warszawskim bloku

2023-02-20 9:05

Nie tylko głośni sąsiedzi lub uliczny hałas mogą zatruwać życie mieszkańcom bloków. W okna lokatorów mieszkających przy Alejach Jerozolimskich wymierzony jest ogromny baner reklamowy. Zamontowany na dachu sąsiedniego budynku funduje im prawdziwe białe noce.

Baner w Warszawie
Autor: tiktok.com/@juszesek / Google Maps

"Jak można tak komuś zatruwać życie?

Uwagę na ten problem zwróciła na swoim TikToku influencerka Juszes. Podczas wieczornej wyprawy na miasto, przechodząc Alejami Jerozolimskimi, zauważyła, że na bloku pod nr 121/123 zamontowano baner reklamowy. Jest on oddalony w niewielkiej odległości od sąsiedniego budynku i rzuca w jego okna bardzo mocne światło. Należy dodać, że nie jest to nowa sprawa, a sam baner w tym miejscu istnieje przynajmniej od 2009 r.

Spójrzcie na to. Jest sobie blok, a tutaj ekran reklamowy, który wali ludziom po oknach. Jakim cudem to w ogóle jest legalne? Jak można tak zatruwać życie? Masakra

- mówi Juszes na nagraniu.

Internauci po obejrzeniu wideo byli w szoku. Niektórzy ironizowali, pisząc: “Ja bym się cieszył. Jakie oszczędności na prądzie. Mieszkałem na pierwszym piętrze w bloku. Lampa uliczna oświetlała mi mieszkanie za darmo”. Jednak pozostali rozumieją skalę problemu i podchodzą do niego z empatią.

Większość komentujących współczuje mieszkańcom bloku i solidaryzuje się z nimi, twierdząc, że tak się nie da ani żyć, ani tym bardziej spać.

Niektórzy pisali, że mieli podobny problem i po wystosowaniu odpowiedniego pisma udało się im albo całkowicie pozbyć baneru, albo wymusić na jego właścicielu zmniejszenie natężenie światła.

Smog świetlny jest niebezpieczny dla zdrowia!

Smog świetlny - inaczej zanieczyszczenie światłem - szkodzi nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. Zaburza ich cykl dobowy, i może mieć negatywny wpływ na produkcję hormonów, np. melatoniny, co może skutkować chociażby bezsennością i problemami z zasypianiem.

A co na to prawo?

Trudno zaprzeczyć, że mocno światło, które w dodatku nie jest jednostajne, tylko ze względu na emitowane przez ekran reklamy cały czas mruga i działa z różnym natężeniem, jest uciążliwe. Jak podaje Noizz, po stronie mieszkańców bloku stoi Kodeks cywilny, a szczególnie art. 144, który mówi:

"Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".

Z kolei Kodeks wykroczeń (art. 51 § 1) stanowi:

"Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". 

Co mogą zrobić mieszkańcy? Jednym z rozwiązań jest skierowanie sprawy do sądu, a drugim zgłoszenie sprawy na policję, która mogłaby pomóc rozwiązać ich problem.

Przeczytaj również:

Źródło: Noizz