MAGDALENA DASZKIEWICZ
PRZESTRZENIE Pracownia Architektury
Choć inwestorzy najczęściej o tym nie myślą, to zarówno w projekcie wnętrza, jak i w zestawieniu budżetowym zawsze uwzględniam sztukę (przewidując na nią rozsądne wydatki). Dużo daje kontakt z artystą. Dlatego razem z inwestorami odwiedzamy pracownie. Wtedy dzieło sztuki wiąże się z osobistym doświadczeniem: między nim a odbiorcą rodzi się więź emocjonalna, a decyzja o zakupie staje się łatwiejsza. Rzeźba jako inwestycja? Tak, ale to przyjdzie z czasem. Najpierw radzę kupić taką, która nam się spodoba, która do nas przemówi. Rzeźba dodaje wnętrzu klasy, to oczywiste. Ale może też zaakcentować jakieś miejsce, może też spajać różne strefy – jeśli jest widoczna z kilku stron. Jest jednym ze środków budowania architektury wnętrza i jego charakteru – coś się dzieje poza płaszczyznami ścian i podłóg. Można ją stosować właściwie w każdym wnętrzu. Samotna rzeźba pośród mebli z Ikea może niekoniecznie, ale już kilka dzieł sztuki w demokratycznym wnętrzu jak najbardziej, ponieważ wchodzą w relacje między sobą. Jestem przeciwniczką oświetlania rzeźb czy dzieł sztuki w ogóle. Nie stawiajmy ich na piedestale, nie róbmy z domu muzeum. Dobrze zaprojektowane oświetlenie jest ważne, ale jest to oświetlenie wnętrza i wszystkich obiektów, które się w nim znajdują, a nie pojedynczych elementów.