NOWE MIESZKANIE. Miejski minimalizm, czyli salon w wersji drugiej

Utrzymać wewnętrzną równowagę mimo zawrotnego tempa życia pomoże odpowiednio urządzone mieszkanie. Funkcjonalne i ciepłe, lecz bez nadmiaru dodatków. Z wyraźnym rysem minimalizmu, geometryczną prostotą form, akcentami surowego stylu industrialnego. Takie, które stworzy ramy zarówno dla spraw prywatnych, jak i dla regularnej pracy w domu.
Jak urządzić salon? Ada Skwira i Małgorzata Liebhart z pracowni WZ Studio, architektki biorące udział w projekcie NOWE MIESZKANIE – akcji specjalnej miesięcznika „M jak Mieszkanie” i Urzadzamy.pl – w oparciu o bogatą ofertę centrum wyposażenia wnętrz Domoteka przygotowały 3 warianty wyposażenia i wystroju przestrzeni dziennej przykładowego mieszkania w warszawskiej inwestycji Murapol Osiedle Natura. Oto drugi z nich, zatytułowany „Miejski minimalizm”.
Czymś, co bardzo kojarzy się i z nowoczesnością, i z minimalizmem, jest beton architektoniczny, widoczny na ścianie z telewizorem. Temu modnemu materiałowi wyjątkowo efektowny, choć surowy wyraz nadała dekoracja w postaci ryflowań. – Cieniutkie żłobienia wprowadzają lokalną symetrię w miejscu, w którym ogniskuje się uwaga współczesnego człowieka szukającego czy to informacji, czy rozrywki – mówią projektantki. Surowość betonu równoważy drewniana podłoga, układana w modną jodełkę francuską.
Minimalistyczny charakter ma też prostota form mebli oraz dość chłodna, świeża kolorystyka. Niezastąpioną w takim wnętrzu szarość przełamują jednak plamy koloru: różowy fotel Dolly (Natuzzi) oraz granatowe meble systemu Creative (VOX) – szafka pod telewizor i biurko. – Dość uniwersalna baza wnętrza to zaproszenie, by w zależności od nastroju czy pory roku dodatkami lub akcesoriami zmieniać wyraz wnętrza – podkreślają architektki. Jednocześnie zwracają uwagę, że chłodne elementy aranżacji ocieplają wyraziste faktury, takie jak gruby splot tkaniny obiciowej czy mięsisty welur dywanu.

Wnętrze ma spójny charakter, a jednak udało się w nim wyodrębnić dwie strefy funkcjonalne. Pierwsza, najważniejsza, to oczywiście strefa wypoczynku z kanapą Slow (Dion) i stolikiem Madrid (BoConcept). Blat tego ostatniego mebla ma wykrój okrągły. Ten sam kształt przynosi mięsisty dywan (Carpet Decor by Fargotex, JMB Design), akcentując geometryczny rys aranżacji.
Druga strefa to minigabinet, oddzielony ażurową ścianką. Ponieważ został pomyślany jako miejsce codziennej pracy w domu, w sąsiadującym z nim oknie zawisły żaluzje, które pozwalają na bardziej precyzyjną niż w przypadku zasłon regulację dopływu światła dziennego. Jednocześnie poziome listwy żaluzji podkreślają pionowy układ lameli ścianki. Na komfortowe wyposażenie tej strefy złożyły się: wspomniane już loftowe biurko, krzesło obrotowe Masculo (Gubi, NAP) oraz niewielki kinkiet z rodziny lamp Pin (Vibia, Exclusive Lights).


Autor: WZ Studio, materiały prasowe
Ada Skwira, Małgorzata Liebhart – WZ Studio
W każdym salonie przydadzą się rozwiązania służące precyzyjnej regulacji natężenia światła. Ponieważ oglądamy tu telewizję, bawimy się z dziećmi, spędzamy romantyczny wieczór we dwójkę lub przesiadujemy ze znajomymi, im więcej możliwości świetlnych sobie zapewnimy, tym lepiej. W prezentowanym wnętrzu znalazły się m.in. paski ledowe, montowane w obniżeniu sufitu, a sterowane ściemniaczem. Można je wykorzystać podczas wieczoru ze znajomymi. Przytłumione światło tworzy nastrój spotkania, idealnie sprawdza się też podczas seansu. To znakomita alternatywa dla standardowego oświetlenia ogólnego i nastrojowego zarazem. Ledom towarzyszą dekoracyjne kinkiety oraz lampa stojąca. Dzięki temu możliwości kreowania tzw. scen oświetlenia jest naprawdę dużo.


Autor: materiały prasowe MURAPOL
Wyjątkowa akcja redakcyjna ukazująca proces urządzania mieszkania od stanu deweloperskiego po w pełni wykończone wnętrze. Pod okiem profesjonalistek, architektek wnętrz, powstaje projekt, który na łamach „M jak Mieszkanie” i serwisu Urzadzamy.pl będziemy prezentować pomieszczenie po pomieszczeniu – ze wskazaniem godnych polecenia rozwiązań przestrzennych i produktowych.