Warsaw Home 2019 za nami. Podsumowanie i relacja z targów

2019-10-15 11:55

Największe święto designu w Polsce za nami. Właśnie zakończyła się czwarta edycja biznesowych targów wnętrz Warsaw Home. To wydarzenie na ogromną skalę może po raz kolejny ogłosić wielki sukces. W tym roku frekwencja była jeszcze większa – 74 489 odwiedzających w ciągu 4 dni targów, w tym 64% odwiedzających to goście biznesowi. Stoiska wystawiennicze zaskoczyły zaś nawet samych organizatorów.

Gdyby pozytywne nastawienie i zaangażowanie organizatorów, wystawców i odwiedzających zakończonej właśnie 4. edycji targów Warsaw Home można było przeliczać na energię elektryczną, pewnie udałoby się oświetlić nią całą Warszawę. Potencjał, dynamika, rozwój, energia – te określenia pasują świetnie zarówno do stolicy Polski, jak i do imprezy, która staje się jedną z jej gospodarczych wizytówek. Z pewnością paliwem sukcesu Warsaw Home jest lokalizacja w mieście, które zmienia się z tygodnia na tydzień i może zawstydzić liczbą prowadzonych inwestycji znacznie większe i bogatsze metropolie. Warsaw Home stawia sobie za cel, by warszawiacy mogli u siebie znaleźć wszystko to, co pozwala komfortowo, estetycznie i nowocześnie urządzić mieszkania, domy, biura, wnętrza publiczne. W tym roku pojawił się jeszcze jeden łącznik między miastem a targami, a zarazem efekt ich współpracy – Warsaw Design Week. Ta impreza łączy najciekawsze wydarzenia i miejsca w Warszawie, związane ze sferą wzornictwa i architektury, odbywające się w targowym tygodniu. Ponadto jest platformą edukacyjną – zarówno dla mieszkańców, jak i dla tych, którzy w tym czasie odwiedzają stolicę. Specjalny przewodnik, aplikacja mobilna oraz punkt informacyjny w pasażu Wiecha ułatwiały orientację w bogatym programie wydarzeń.

Każda tematyczna hala była zupełnie inna, i to nie tylko dlatego, że prezentowane były w nich zupełnie odmienne produkty. Gra światłem, kolorem czy unikatowa aranżacja robiły wrażenie – ten, kto widział stoiska na żywo, jest w stanie potwierdzić, że wystawy same w sobie były dziełami sztuki.

Warsaw Home 2019, czyli współpraca buduje

Prawie siedmiuset wystawców (30% spoza Polski) rozlokowanych w pięciu halach o łącznej powierzchni 120 tys. m² (dla porównania powierzchnia Salone del Mobile to 205 tys. m²) i 74 489 odwiedzających w ciągu 4 dni, w tym 64% odwiedzających to goście biznesowi – te liczby mówią same za siebie. W Warszawie udało się to, czego mimo kilku prób nie osiągnął Berlin – otworzyć drzwi do centralnej i wschodniej Europy, ale także do chłonnego i dynamicznie się rozwijającego rynku polskiego, co podkreślała Kasia Ptak – założycielka i CEO Warsaw Home – podczas konferencji prasowej otwierającej tegoroczną edycję. Zaznaczała też, że tak szybki rozwój imprezy i jej wysoki poziom nie byłyby możliwe bez zaangażowania wystawców, którzy wkładają wiele pracy w przygotowanie stoisk i prezentacji, wybierają Warsaw Home jako miejsce rynkowych premier nowych kolekcji i wreszcie przyciągają tu zarówno polskich, jak i zagranicznych kupców. Jeśli motto tegorocznych targów – „Jestem”, interpretować jako bycie i współpracę z innymi oraz budowanie połączeń (zgodnie ze słowami Tomasza Kuczmy, autora identyfikacji wizualnej wydarzenia), to warszawskie targi dowiodły, że jest to niezwykle istotne dla odniesienia sukcesu i rozwoju. Współpraca firm, współpraca na linii firma – projektant, firma – architekt, nawet kooperacje łączące różne branże, takie jak wyposażenie wnętrz i modę – to wszystko sprzyja lepszemu, ciekawszemu, świeższemu efektowi. Stąd takie pomysły, jak zorganizowana przez targi po raz pierwszy wystawa Ideas, na której można było zobaczyć pomysły wyselekcjonowanych projektantów, artystów i rzemieślników, poszukujących biznesowych partnerów, wystawa „Trans:Forming Design from Poland”, poświęcona efektom współpracy polskich firm meblowych z interdyscyplinarnymi zespołami projektowymi w ramach programu „Design to dobre dla MSP”, a także celebrująca oryginalną polską myśl projektową ekspozycja stowarzyszenia loveOriginal.

Warsaw Home 2019
Autor: Warsaw Home Stoisko marki Magis

Imponujące stoiska

Jak zwykle zachwyciły produkty od wyselekcjonowanych producentów mebli do domu i biura w strefie Selected Design. Stoiska takich marek, jak Profim, Pedrali, Tom Dixon, Vzór, Zięta czy magazynu Design Alive stały się tłem do fotografii chętnie udostępnianych w mediach społecznościowych.

W strefie z meblami do domu każdy mógł znaleźć wymarzoną sofę lub łóżko. Tę pierwszą m.in. na pięknie zaaranżowanym stoiku Befame czy Gilli. W sektorze Kitchen & Dining zachwyciła z kolei kolorowa kolekcja od Smeg Dolce & Gabbana, która w pełni oddała włoskie korzenie obu marek. Wrażenie zrobiła również wystawa Krosno D’Sign, dla której limitowaną kolekcję szkła zaprojektował sam Karim Rashid – niezwykle płodny twórca i gość specjalny targów Warsaw Home.

W hali z dekoracjami wystawili się m.in. polscy producenci oświetlenia, tacy jak Lampex, Nowodvorski Lighting czy Distinctive Lighting, którzy pokazali, co jest w naszym kraju najlepsze. To samo można powiedzieć o unikatowych produktach na kolorowych stoiskach Poland Design Festival. Z kolei strefa Interior Finish wypełniona była takimi konceptami, jak drewniana wanna od Clarte czy niesamowite pomysły na ściany i podłogi.

Miejsce kipiące sztuką

Warsaw Home to jednak nie tylko targi mebli. Co roku towarzyszą im liczne wystawy obrazów, rzeźb i instalacji licznych utalentowanych twórców. To miejsce kipiące współczesnymi dziełami sztuki.

W tym roku nowością była wystawa IDEAS pod patronatem samej Kasi Ptak, pomysłodawczyni targów. Dwudziestu czterech twórców miało okazję zaprezentować swoje pomysły i nawiązać relacje biznesowe. Już nie możemy się doczekać, kiedy produkty koncepcyjne trafią do masowej produkcji, np. blaty z poddanej recyklingowi kawy – innowacyjnym pomysłem Atticusa Durnella na poważnie zainteresowała się branża.

Na stoisku Warsaw Design Week – wydarzenia organizowanego również po raz pierwszy – goście mogli odprężyć się przy muzyce puszczanej na żywo przez DJ-a i lampce prosecco. Sam tydzień designu okazał się strzałem w dziesiątkę. Na Facebooku dołączyło do niego ponad 15 000 osób. To tylko pokazuje, jak wielkie zapotrzebowanie mamy w Polsce na obcowanie ze sztuką.

Wielkie gwiazdy designu

W tym roku na scenie Design Forum, wygłuszonej prawdziwymi drzewami, pojawiło się aż piętnaście gwiazd ze świata designu. Sobotni występ Karima Rashida przyciągnął tłumy gości. Projektant opowiadał m.in. o tym, że projektowanie to nie to samo co dekorowanie, lecz tworzenie czegoś zupełnie nowego, innowacyjnego, jednocześnie ułatwiającego życie. Wszystko zaś, co nawiązuje do minionych czasów, to jedynie stylizacja.

Job Smeets ze Studia Job to kolejne głośne nazwisko zapowiedziane przez organizatorów. Projektant jednak się nie pojawił, ale przesłał żartobliwy film wyjaśniający jego nieobecność. Przyznał się w nim, że odbywa areszt domowy, bo jest podejrzany o kradzież złotej ubikacji autorstwa swojego przyjaciela Maurizio Cattelana…

Pozostałe gwiazdy, które pojawiły się na targach, to: Tom Dixon, Stefan Diez, Luca Nichetto, Christophe Pillet, Marcus Fairs z dezeen.com, Matteo Cibic, Matti Klenell, studio Cate & Nelson, Richard Hutten, Jaime Beriestain, Daniel Svahn, studio deFORM i David Trubridge, który wygłosił poruszający wykład o tym, jak zachodnia cywilizacja oddzieliła się od natury także w procesie projektowania.

Warsaw Home 2019
Autor: Warsaw Home Stoisko Carpets & More

Trendy w pigułce

A jakie są tegoroczne targowe trendy? Mnóstwo żywych kolorów i cudownie przyjemne tkaniny obiciowe. Lekkie, ażurowe konstrukcje mebli i ciekawe faktury na ścianach: płytki, panele z różnych materiałów, tapety. Wszechobecna zieleń i kwiaty doniczkowe – wystarczyło odwiedzić kilka stoisk, by poczuć się jak w wielkiej oranżerii. Ogromny powrót do rzemiosła: ręcznych metod produkcji, unikatowych projektów, dawnych technik.

Dobre, bo polskie

Polska jest dziś szóstym największym producentem mebli i trzecim eksporterem na świecie (drugim w Europie) – targi Warsaw Home to miejsce, gdzie doskonale widać tę siłę polskiej branży wyposażenia wnętrz, jej energię i kreatywność. Komplementował to podczas otwarcia targów znany brytyjski designer Tom Dixon, mówiąc o znakomitych polskich producentach i wyjątkowym duchu przedsiębiorczości. Nie brakuje już polskich marek o międzynarodowych ambicjach i pozycji, kolejne rosną w siłę i wciąż pojawiają się nowe, które właśnie z hal w Nadarzynie postanawiają wypłynąć na szerokie biznesowe wody. Wielokrotnie w targowych rozmowach przewijało się stwierdzenie, że mając takie wydarzenie, jak Warsaw Home, które skupia śmietankę polskich producentów, twórców i marek, nie musimy ruszać do Kolonii czy Mediolanu – tu znajdziemy wszystko, co niezbędne, by pięknie żyć. Jest to też coraz bardziej licząca się impreza na arenie międzynarodowej. Świadczy o tym chociażby fakt, że na otwarciu obecny był Craig Newman, szef UFI (Światowe Stowarzyszenie Przemysłu Targowego, zrzeszające najważniejszych graczy). Same targi zresztą, jak zapowiedziała Kasia Ptak, mają ambitne plany – budowę dwóch nowych hal (ich powstanie ulokuje Ptak Expo w pierwszej dziesiątce największych centrów wystawienniczych w Europie), przyciągnięcie jeszcze większej grupy wystawców zagranicznych oraz wydzielenie odrębnej imprezy Warsaw Build, poświęconej materiałom budowlanym i wykończeniowym.

Nasi Partnerzy polecają