Sposób na minimetraż w łazience. Zobaczcie, co udało się stworzyć na 2,7 metra kwadratowego
Mieszkanie w starej kamienicy, z maleńką i wysoką łazienką. Do tego otoczoną ścianami nośnymi, więc bez szans na jej powiększenie. Architektce udało się jednak zmieścić tu wszystko, na czym zależało Alicji i Marcinowi, i jeszcze sprawić, że wnętrze jest efektowne.

Pierwszą pozycję na liście potrzeb gospodarzy zajęła wanna. Głównie Ala jest jej gorliwą zwolenniczką, uważa, że relaks w aromatycznych piankach nie ma sobie równych.
– Początkowo właściciele zastanawiali się nad modelem wanny wolnostojącej. Jednak pomiary pomieszczenia nie pozostawiały wątpliwości. Wchodziłaby w grę wersja ekstremalnie miniaturowa, więc niezbyt wygodna, raczej niesprzyjająca wypoczynkowi – opowiada architektka Joanna Nawrocka z JN Studio. – Ale natrysk, wybór Marcina, też się zmieścił. Nad wanną, za szklanym przezroczystym ekranem – dodaje gospodyni.
Zakaz wjazdu do łazienki już na wstępie otrzymała pralka. Architektka wygospodarowała dla niej oraz suszarki stanowisko w zabudowie wnękowej w przedpokoju, dzięki czemu zyskano przestrzeń na szafkę z umywalką. To z kolei wiązało się z rozprowadzeniem na nowo instalacji wodno-kanalizacyjnej.
W poprzednim układzie bowiem umywalkę wciśnięto między miskę ustępową a wannę po przeciwnej stronie pomieszczenia. Teraz zamontowano tu ściankę instalacyjną do WC, zaś powyżej powstał pojemny schowek. Wydawałoby się, że na tak niewielkiej powierzchni trudno o funkcjonalność, co dopiero mówić o poczuciu komfortu. Tymczasem cel został osiągnięty z nawiązką, bo wnętrze dodatkowo jest przytulne i stylowe.
NA WYSOKOŚCI ZADANIA
Zanim właściciele kupili swoje lokum, wiedzieli, że w łazience chcą mieć płytki cegiełki. Architektka doradziła im, by położyli je na ścianach do sufitu. Wtedy unika się zbędnych kompozycyjnie podziałów, które w małym pomieszczeniu często wprowadzają wizualny bałagan.

ALICJA
Od czasu studiów mieszka w Warszawie. Z zawodu jest agentem nieruchomości, podobnie jak jej mąż Marcin. Wspólne zainteresowania obojga nie kończą się na pracy, uwielbiają również podróże. Do największych przedsięwzięć i fantastycznych przygód zaliczają m.in. czteromiesięczną wyprawę do Azji. Niedawno zostali rodzicami Elizki. Z Joanną Nawrocką, architektką, Alicja zna się jeszcze z Dolnego Śląska (ich rodzinnych stron).

CIEPŁO Z GRAFIKĄ
Biel, kolor kości słoniowej, odcień naturalnego drewna – pewny aranżacyjny zestaw, który może jednak okazać się nudny. Chronią go przed tym akcenty czerni. Od razu robi się dynamicznie.

WZMOCNIENIE
Ekran maskujący stelaż instalacyjny do WC i fronty szafy powyżej zrobiono według projektu architektki – z płyt meblowych lakierowanych na czarno, fornirowanej i oklejonej taflą lustra. Lustro wręcz spektakularnie powiększyło przestrzeń optycznie.

NIE TYLKO UMYWALKA
Okrągła, owalna? Ze względów praktycznych stanęło na tej drugiej – mniej się z niej wychlapuje wody na boki. Ostatnio sprawdziła się w jeszcze jednej roli – wymoszczonej miękkim ręcznikiem pierwszej wanienki dla nowo narodzonej Elizki.

NA MIARĘ
– Szukajmy sprzętów o niestandardowych wymiarach czy nietypowych kształtach: węższej wanny, umywalki, mniejszej miski WC. Zyskamy też miejsce na blacie, montując baterie naścienne – radzi architektka.


Zabierając się za aranżację malutkiej łazienki, trzeba postawić na prostotę form (nie mylmy jej z minimalizmem i brakiem koloru). W aranżacji może intrygująco zagrać forma kafelków, sprzętów czy armatury, jednak wszystko powinno być wyważone. Jeśli decydujemy się na wyraziste płytki (polecałabym jasne), to nie wprowadzajmy już innej kolekcji kafli czy dekoracyjnej mozaiki. Warto też pomyśleć o meblach na zamówienie. Lepiej niż gotowe wpasują się w całość i pozwolą na wykorzystanie przestrzeni na schowki również w tak zwanych trudnych miejscach (na przykład przy rurach).
