Fotele do salonu: oryginalny Nr ONE!
Jeden, za to efektowny, potrafi - jak to mawiają amerykanie - "zrobić wnętrze". Fotel. Klubowy czy uszak, tapicerowany prosto czy ze stebnówką i pikowaniem, każdy ma swój urok i szczególną funkcję - relaksu! Czy warto przewidzieć miejsce na fotel w swoim mieszkaniu? I jaki powinien on być?
Fotel do salonu czyli Nr ONE!
Mieć albo nie mieć, oto jest pytanie. Wnętrzarscy miłośnicy znają tylko jedną odpowiedź - MIEĆ! Fotel skrojony na miarę potrzeb właściciela (fotel do czytania, fotel do podejmowania gości, fotel z podnóżkiem na krótką drzemkę itd.) i podkreślający stylistykę wnętrza to prawdziwa wisienka na torcie udanej aranżacji salonu. Pojedynczy fotel wyróżniac się może kolorem (intensywny w stonowanym wnętrzu) lub wzorem (patchwork lub intensywny motyw na tkaninie w kolorystyce tożsamej z wnętrzem). Może mieć finezyjny kształt lub być zwartym masywem. Ważne, by się wyróżniał i był... najwygodniejszym fotelem świata.
Fotel do salonu czyli para klubowa
A jesli marzy nam się harmonia i symetria w aranżacji salonu, postawmy na... parkę. Para identycznych foteli klubowych, bardzo w stylu Manhattan, sprzyja przestrzennym salonom z przewidzianym kącikiem do podejmowania gości. Wówczas bliźniacze fotele klubowe na chromowanych nóżkach, ustawione po sąsiedzku lub rozbieżnie - naprzeciw siebie ze stolikiem lub ławą po środku, zorganizują przestrzeń towarzyską w naszym salonie na prawdziwie kosmopolitycznym poziomie.
Pikowany fotel z podłokietnikami
Fotel Alberto. Fot. Onemarket