Szyk paryski po wrocławsku

Szyk paryski po wrocławsku

Po wyburzeniu ścianek działowych, podniesieniu dachu, zamontowaniu okien i wyeksponowaniu belek przestrzeń nabrała charakteru paryskiej mansardy. – Wnętrza same decydują o kolorach, w jakich im najlepiej, ja tylko te potrzeby realizuję – żartuje Agnieszka Koszutska.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Szyk paryski po wrocławsku

Szyk paryski po wrocławsku

Otwartą na salon kuchnię urządzono na poddaszu. Prosta i nowoczesna jest przykładem tego, że stare z nowym może żyć w idealnej harmonii. Blaty wykonano z corianu, fronty z lakierowanej płyty MDF. Stołki barowe pochodzą z Flo, a reflektorki są pamiątką po klubie nocnym Chillout, prowadzonym kiedyś przez Agnieszkę Koszutską.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Szyk paryski po wrocławsku

Szyk paryski po wrocławsku

Połyskująca linia biegnie po podłodze między kaflami, strukturą przypominającymi zwierzęcą skórę, wspina się na wannę i wchodzi na ścianę. – Tutaj też odsłoniłam ceglaną ścianę, a z resztek cegieł zrobiłam obudowę wanny. Pozostałe ściany pomalowałam na biało – mówi projektantka.
Autor: Archiwum serwisu
Rozwiń
Powrót
Szyk paryski po wrocławsku
Szyk paryski po wrocławsku
Szyk paryski po wrocławsku
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email