Milin amerykański (Campsis radicans)
Milin amerykański to wieloletnie, kwitnąca pnącze. Może dorastać nawet do 10 m wysokości. Tej roślinie przyda się podpora. Chociaż wypuszcza korzonki przybyszowe, to nie są one tak bardzo czepne jak w przypadku chociażby winobluszczu trójklapowego. Pędy milinu amerykańskiego warto też samemu zaplatać wokół szczebelków balkonu.
Milin może kwitnąć na żółto, pomarańczowo lub czerwono. Przepiękne kwiaty w kształcie trąbek pojawiają się od lipca aż do września.
Winobluszcz trójklapowy (Parthenocissus tricuspidata)
To zdecydowanie jedno z najpiękniejszych pnączy. Duże, błyszczące i jasnozielone liście równo ułożone ściśle zarastają każdą przestrzeń. To pnącze zdecydowanie nie lubi mocnego słońca. Sama posadziłam go od południa i dosłownie gołym okiem widać, że rozrasta się w kierunku ściany zachodniej i ucieka tam, gdzie ma więcej cienia.
Winobluszcz trójklapowy nie potrzebuje podpór. Doskonale sobie radzi z opanowywaniem każdej powierzchni.
Wisteria (Wisteria Nutt)
To pnącze dla fanów kwiatów zebranych w zwisające grona. Wisteria bardzo szybko rośnie, preferuje stanowiska słoneczne. Nie posiada przylg, pędy oplatają się wokół wysokich podpór, które warto jej zapewnić, jednak na pewno nie pogardzi po prostu balustradą balkonu. Zimą roślinę warto zabezpieczyć (przede wszystkim jej pędy), szczególnie, jeśli jest młoda.
Jeśli chodzi kwiaty, wisteria jest nieco kapryśna pod tym względem. Czasami każe lata czekać na pierwsze kwitnienie. Kiedy już fioletowe lub białe grona się pojawią, stwierdzisz, że warto było czekać!
Bluszcz pospolity (Hedera helix)
To pnącze jest zielone nawet w zimie. Nie zrzuca liści, więc jeśli marzysz o balkonie zielonym przez cały rok, to naprawdę dobry wybór! Nie potrzebuje też specjalnych stelaży, bo przyczepia się do różnych powierzchni za pomocą korzeni przybyszowych. Bluszcz pospolity najlepiej czuje się w cieniu i półcieniu.
Winobluszcz pięciolistkowy (Parthenocissus quinquefolia)
Z tą rośliną poradzi sobie każdy, nawet jeśli nie ma ręki do kwiatów. Jedyne, o czym musi pamiętać, to podlewanie. Posadzony w ogrodzie może wymknąć się spod kontroli, jednak na balkonie jest do opanowania. Winobluszcz pięciolistkowy poradzi sobie w każdym stanowisku.
Jego niewątpliwym atutem jest także to, że jesienią jego liście przebarwiają się na przepiękny bordowy kolor.
Podobnie jak w przypadku bluszczu pospolitego nie potrzebuje podpór. Samodzielnie możesz go zaplatać wokół balustrady. Posiada zarówno przylgi, jak i wąsy czepne, więc, jeśli nie chcesz, aby zajął twoją elewację, kieruj jego pędy gdzie indziej.
Wilec trójbarwny (Ipomea tricolor)
Pierwszy raz to pnącze mnie zachwyciło podczas podróży do Hiszpanii. Wilec, zwany również niebiańskim pnączem (w odmianie Heavenly Blue), zarastał całą ścianę cmentarza. Roślina ta poradzi sobie również w Polsce.
Kwitnie bardzo długo, chociaż żywot samych kwiatów jest krótki. Wilec posadzony w doniczce sam będzie oplatał się wokół balustrady. Lubi jednak najbardziej okrągłe profile.
Fasola ozdobna (Phaseolus coccineus)
W nasiona fasoli ozdobnej zaopatrz się na początku maja i już wtedy wysiej je do długich doniczek. Początkowo możesz je trzymać w domu, bo tej roślinie nie sprzyjają chłody. Kiedy temperatury nieco bardziej się ustabilizują, możesz wynieść doniczki na balkon. Fasola kwitnie na biało i czerwono.
Groszek pachnący (Lathyrus odoratus)
Posadzony na balkonie groszek pachnący ucieszy nie tylko oczy, ale też nos! Kwiaty w różnych kolorach wydzielają przyjemny zapach. W przeciwieństwie do fasoli ozdobnej z wysiewem nie czekaj zbyt długo. Do ziemi nasiona wsadź już w marcu. Groszek kwitnie na wiosnę, woli raczej chłód niż upały. Roślina ta wspina się po ogrodzeniach, siatkach i tyczkach.