Stare krzesła reprezentujące różne epoki i style mogą stworzyć atrakcyjny zestaw.
Elementem łączącym różne krzesła w spójną całość mogą być, jak tu, francuskie korzenie stylistyczne oraz spójna kolorystyka.
Atrakcyjnym, a bezpiecznym rozwiązaniem jest zestawianie krzeseł reprezentujących różne warianty jednego wzorca.
Nie bójmy się zestawiać starego z nowym! Kluczem do udanej kompozycji są podobne kształty i proporcje (wymiary) krzeseł – tych z początku XX wieku i tych o sto lat młodszych.
Krzesła w stylu Ludwika XVI są niezwykle lubiane. Współczesne kopie na targu staroci kupimy już w cenie 1,5 tys. za komplet (6 szt.). XIX- lub XVIII-wieczne kosztować nas będą od kilku do kilkunastu tys. zł; szukajmy ich w galeriach antyków i na aukcjach.
Stare lub współczesne krzesło w formach inspirowanych meblarstwem klasycystycznym na targu staroci wyszukamy w cenie 800-1000 zł. Mebel wyższej klasy – krzesło z pocz. XIX wieku albo stuletnie naśladownictwo –to wydatek rzędu 1500 zł.
Krzesła biedermeierowskie, w zależności od wieku, urody i stanu zachowania, to wydatek od 1 tys. zł za komplet współczesnych kopii do 4 czy 5 tys. zł za komplet antyków.
Bardzo zniszczone krzesła biedermeierowskie (raczej kopie niż oryginały) można poddać liftingowi w duchu shabby chic.
Eleganckie krzesełko w stylu Ludwika Filipa to wydatek rzędu 200 zł w przypadku współczesnej kopii, a 400-500 zł - w przypadku oryginału z II ćwierci XIX wieku.
Krzesła w stylu Ludwika Filipa to wiele zgrabnych form.
Krzesła w stylu Ludwika Filipa najlepiej prezentują się w klasycznej szacie – politurowane. Nie warto z nimi eksperymentować.
Krzesła w duchu historyzmu, np. neobarokowe czy neorenesansowe, na targu staroci wyszukamy nawet w cenie 100 zł.
Komplet krzeseł eklektycznych na targu staroci lub w sprzedaży internetowej kupimy za 2, 3 tys. zł.
Krzesła eklektyczne z wyplatanym siedzeniem i oparciem to klasyka gatunku. Wykonane na przełomie XIX i XX wieku kupimy już za ok. 300 zł, współczesne - nieco drożej, za to doskonałym stanie.
Krzesła eklektyczne to całe bogactwo form.
Krzesła art deco to obiekty bardzo pożądane. Na rynku jednak niewiele jest mebli naprawdę wysokiej klasy, dlatego ich ceny są wysokie. Nawet 3 tys. zapłacimy na targu staroci lub w internecie za komplet przyzwoitych międzywojennych krzeseł w stylu art deco, podczas gdy meble bardziej pospolite kupimy nawet za 800 zł.
Krzesła przedwojenne (wykonane w pierwszych trzech dekadach XX wieku) reprezentują wiele nurtów stylistycznych, od reminiscencji historyzmu, przez secesję, po art deco i funkcjonalizm. W cenie 150 czy 200 zł znajdziemy wśród nich meble naprawdę zgrabne i piękne.
Solidne dębowe krzesła w prowincjonalnej interpretacji form wiedeńskiej secesji znaleźć możemy w cenie 1,5 tys. zł, prawie na pewno niezbędna jednak będzie wymiana tapicerki (koszt od 300 do 1200 zł w zależności od zakresu prac, wybranego rodzaju tkaniny i regionu Polski)
Zgrabne i solidne neobarokowe krzesła z lat 20. XX wieku to wydatek rzędu 1,8-2,5 tys. zł za komplet
Stare czy nowe – od ponad 150 lat krzesła Thoneta (obecnie TON) są nad wyraz nowoczesne.
Thonetowskie klasyki dobrze wyglądają w nietypowych szatach.
Krzesła modernistyczne – awangardowe projekty m.in. z kręgu Bauhausu – można czasem wypatrzeć na targach staroci. Kosztują wtedy na ogół grosze.
Wykonane tuż po wojnie krzesła drewniane potrafią uwieść zgrabną formą, ergonomią i solidnością wykonania.
W krzesłach z lat 40. kryje się wdzięk wart uwagi. Odpowiednia renowacja pozwoli go wydobyć.
Krzesła z lat 50., klasyk polskiego meblarstwa, mogą służyć za element vintage w nowoczesnym wnętrzu.
Powojenne krzesła można przerobić, m.in. malując.
Krzesła odlane z żeliwa sprawdzą się na tarasie stylowego domu. Używane czy nowe – kosztują po kilkaset zł od sztuki.
Ludowe zydle, jakie da się upolować w serwisach aukcyjnych w cenie rzędu 50 zł za sztukę, po małym liftingu mogą się stać elementem stylizacji wnętrza w stylu polskim.