Salonik
SALONIK zdjecie nr 1
W końcu - pomalowane i otynkowane! Zajęło mi to prawie cały kwiecień, ale będąc kucharzem, ogrodnikiem, sprzątaczką, praczką i co najważniejsze - mamą, trudno jest wygospodarować trochę wolnego czasu na przyjemność jaką jest remont. I tak straszyło przez miesiąc, porozrzucane: drabina, pędzle, wiadra, folie, deski . Do szczytu jest 5,5 metra - łatwo nie było ale się udało. Jak jest (?)...szaro, najważniejsze, że dusza śpiewa.
Co nowego? Pojawiły się półki ze szkła. Nie miałam pomysłu jak wykorzystać 40 cm wolnej przestrzeni pomiędzy belką a ścianą, najlepszym rozwiązaniem okazało się szkło które nie zasłoni światła lamp podświetlających kamienną ścianę. Mocowanie na kątownikach metalowych w szczelinach pomiędzy otoczakami podtrzymuje dosyć ciężką 6 mm szybę ze szkła hartowanego. A na nich, metalowe kosze do których włożyłam donice z kwiatami, po drugiej stronie stara walizka w szarą kratę i dwa żaglowce z którymi nie mogę się rozstać.Ciekawe, jak ogarnę wzrokiem cały salon, to wyczuwam w nim tęsknotę za podróżami..?..hm ...
Na regale stanęły trzy obrazki malowane na desce, tematyka jakby męska, zdecydowanie przypadła mi do gustu. Jedyne co pozostało do zrobienia, to wypełnić półki regałów, zapewne, w międzyczasie narodzi się kilka nowych, ciekawych pomysłów.
http://zmiloscidorzeczypieknych.blogspot.com