Wygodna jadalnia na tle biblioteki liczącej pięć tysięcy ksiażek, których stale przybywa - już teraz księgozbiór zajmuje kilkanaście metrów kwadratowych.
Mała sypialnia, jak szuflada do spania – powiększa się... po otwarciu kabiny prysznicowej prowadzącej do łazienki. W tle ulubione kawałki: Eltona Johna, Roberta Palmera, lecące z… sufitu. Za oknami Sopot...
Bryła w kolorze skorupki jajka, z marmurowym blatem o szaro-beżowo-różowym użyleniu, ma za plecami palisandrowe fronty zabudowy i mozaikową kompozycję marokańskich cementowych płytek. To, czego nie widać, bo skrywa się za drzwiczkami, jest estetyczne. Właścicielka i architekt wnętrz w jednej osobie, herbaty i przyprawy kupuje dla urody opakowania. Nie toleruje bylejakości.
Właściciel mieszkania, z wykształcenia historyk sztuki, wykładający na Uniwersytecie Gdańskim, spędza w nim kilka godzin dziennie, przy biurku zaprojektowanym przez żonę (prezent na pierwszą gwiazdkę w nowym domu). Krzesło po dziadkach zyskało nowe obicie. Wśród dekoracji na ścianach sztych obrazu „Porwanie Sabinek” Jacques'a-Louisa Davida i zdjęcie twórców Bauhausu. Wyrzeźbioną głowę Woltera Hubert przywiózł w czasie studiów z Petersburga.
Na dolnym poziomie kamienicy właścicielka urządziła sobie pracownię. Jednak pracownia często przegrywa z kanapą w salonie... Życie stało się łatwiejsze dzięki laptopom...
Mała sypialnia jest jak szuflada do spania – powiększa się... po otwarciu kabiny prysznicowej prowadzącej do łazienki.
Jak w luksusowym hotelu, pamiętającym szalone lata 20. Właścicielka zwykle wybiera prysznic, wannę rezerwuje dla siebie mąż. Chwile spędzane wspólnie w łazience to także czas na rozmowę. Ulubione obrazki, nastrojowe oświetlenie, kontakt ze szlachetnymi materiałami – luksus wytchnienia w przyjaznym otoczeniu. Czarny konglomerat na ścianie, na podłodze marmur przetykany granitowymi wstawkami. Wanna – Royal Home, projektu Marty. Ceramika włoskiej firmy Globo, umywalka Villeroy & Boch. Za ścianą luster – szafki, grzejnik Zehnder
Jak w luksusowym hotelu, pamiętającym szalone lata 20. Właścicielka zwykle wybiera prysznic, wannę rezerwuje dla siebie mąż. Chwile spędzane wspólnie w łazience to także czas na rozmowę. Ulubione obrazki, nastrojowe oświetlenie, kontakt ze szlachetnymi materiałami – luksus wytchnienia w przyjaznym otoczeniu.