To była miłość od pierwszego wejrzenia – Marta i jej mąż Łukasz zakochali się nie tylko w mieszkaniu, lecz także w pięknej, zielonej okolicy. Gospodyni, zawodowo zajmująca się projektowaniem wnętrz, zadbała o to, żeby było tu przestronnie, praktycznie i stylowo.
Leśne inspiracje
Rok temu Marta i Łukasz odebrali klucze do ich nowego mieszkania na warszawskim Marysinie. Znajdujący się na szóstym piętrze lokal w stanie deweloperskim miał oszałamiający widok z okien: na piękny las. – To właśnie on nas urzekł i stał się inspiracją do urządzenia wnętrz w stylu nowoczesnym, ale za pomocą kolorów i materiałów oddających klimat zalesionej okolicy – opowiada właścicielka. Rozkład pomieszczeń był idealny, dlatego Marta i Łukasz nic w nim nie zmienili. Spory przedpokój, z którego wchodzi się do łazienki i dwóch sypialni (jedna należy do właścicieli, druga do ich córki Mai), płynnie przechodzi w salon z aneksem kuchennym – całość ma powierzchnię 58 m2. Marta zawodowo zajmuje się urządzaniem wnętrz, prowadzi pracownię Babatu Home. Postanowiła więc, że sama wszystko wymyśli, zaplanuje i zrealizuje. Głównym założeniem było stworzenie przestronnego wnętrza, w związku z czym duża szafa do przechowywania stanęła w sypialni. – Nie chciałam meblować salonu ciężkimi, masywnymi sprzętami, dlatego między innymi wybrałam sofę na nóżkach i proste stalowe regały, wyglądające bardzo lekko – mówi Marta. Aneks kuchenny miał być „salonowy”, bez górnych szafek i płytek wyróżniających się kolorami. Nawet podłoga jest tu taka sama jak w całym mieszkaniu, wyłożona panelami w kolorze bielonego dębu. W stonowanej palecie barw dominują szarości. W sypialni i pokoju Mai zestawione z bielą. W salonie ożywione zielenią, złotem, brązami – zmieniającymi się wraz z porami roku kolorami pobliskiego lasu.
