Magda żartuje, że zabrakłoby jej palców u rąk, gdyby miała zliczyć, ile razy zmieniała w Warszawie adres. Jednak dzięki temu, kiedy zdecydowała się kupić własne mieszkanie, doskonale wiedziała, czego chce. Zależało jej, by było w starym budownictwie, bo – według niej – tylko tam wnętrza mają duszę. Zupełnie nie widziała siebie w apartamentowcu naszpikowanym kamerami i ochroną.