Fortepian odgrywa ważna rolę w życiu rodzinnym. Grywają na nim mama i syn. Muzyka często więc rozbrzmiewa w całym mieszkaniu. Jednak by pomieścić na 70-metrowej powierzchni potrzebną przestrzeń życiową i niemały fortepian, w mieszkaniu usunięto większość ścian - dawny układ ścian pokazują jedynie wstawki na przedwojennym parkiecie. Zestawienie w jednej przestrzeni monumentalnego instrumentu z delikatną lampą projektu Ingo Maurera i białym krzesłem "DSR" autorstwa Ray i Charlsa Eamsów (proj, z 1950 roku) jest charakterystyczne dla projektów Aleksandry Laski. Światło łagodnie rozpraszają mleczne rolety w oknach.
Mieszkanie pierwotnie podzielone było na trzy pokoje, łazienkę i służbówkę. Pomysł na otwartą przestrzeń podsunęła projektantka wnętrz. Rozebrano więc wszystkie ściany, razem z drzwiami. Zastąpiły je ruchome lustrzane tafle, przy okazji podwajające optycznie przestrzeń. Za fortepianem widać dwie bliźniacze sypialnie. W szafach zamiast stałych frontów wiszą białe, lniane zasłony. Na tle ściany rozdzielającej sypialnię rzeźba autorstwa Wiolety Kowalczyk. Fortepian jest prezentem dla syna od ojca, który kiedyś przygotowywał się na nim do udziału w konkursie Chopinowskim. Wcześniej fortepian należał do pani profesor, która zapisała go w spadku swojemu najzdolniejszemu uczniowi. Fortepian z taka historią nie mógł znaleźć się pod ścianą albo w kącie, po prostu musiał znaleźć się w centrum.
Kuchnia w kolorze czarnym początkowo wprawiała wszystkich w zdziwienie. Szybko jednak została zaakceptowana, co więcej znalazła wielu naśladowców. Kuchnia jest jednym z niewielu czarnych elementów w aranżacji mieszkania w kamienicy.
Aranżacja wpisuje się czarno - białą "fortepianową" stylistykę mieszkania. Mozaika na podłodze, w "ogryzkowym" kształcie nawiązuje do lat, z których pochodzi kamienica. Reszta to białe ściany i czarna zabudowa wykonana oczywiście według pomysłu projektantki wnętrz. Okrągłe, fazowane lustro przecięto na pół i wstawiono we fronty szafki. Mimo, że kamienica jest przedwojenna pasują tu elementy na wskroś nowoczesne. Znakomicie wyglądają podtynkowa bateria i prosta, geometryczna umywalka nablatowa. Potwierdza się reguła, że dobre z dobrym zawsze zagra.
Przesuwane lustrzane drzwi, na wysokość kondygnacji, tutaj odsunięte, zamykają wejście do toalety (naprzeciwko łazienki). Kiedy obie pary drzwi - lustrzanych - są zasunięte stojący pomiędzy nimi fortepian fantastycznie powiela się w odbiciach. To dla takich właśnie rozwiązań architektonicznych artystka rezygnuje ze sztuki na ścianach.
Mozaika w kształcie "ogryzków" łączy kolorystykę mieszkania w kamienicy i nawiązuje do lat przedwojennych.
W sypialni właścicielki łóżko ustawione jest odwrotnie niż zazwyczaj - wezgłowiem w stronę wejścia. Dzięki temu budząc się możemy podziwiać widok za oknem, a nie ścianę. Pod oknem designerski składany stolik "Battista", zaprojektowany przez Antonio Citterio dla firmy Kartell. na stoliku i na ścianie nad rzeźba lampy Pistillo i Pistillino. Szczególnie pięknie wyglądają wieczorem dając niezwykła efekty świetlne na ścinach.
Przezroczysty fotel "Bubble chair" - z roku 1968, zaprojektowany przez Eero Aarnio stał się designerskim punktem w pokoju syna. Fotel cieszy się wielkim powodzeniem podczas odwiedzin gości. Ciekawe dlaczego???