Luksusowy apartament w Monachium. Duet polskich projektantek pracował... zdalnie

Powiększ zdjęcie

Luksusowy apartament w Monachium

150-metrowe mieszkanie powstało z połączenia dwóch mniejszych. Opracowanie układu funkcjonalnego nie nastręczyło architektom większych trudności.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luksusowy apartament w Monachium

Właściciel oczekiwał przestronnej, reprezentacyjnej części dziennej, w której zależnie od potrzeb będzie mógł organizować spotkania biznesowe albo spędzać czas z rodziną.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luksusowy apartament w Monachium

Obok salony znalazła się kuchnia z niewielką jadalnią.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luksusowy apartament w Monachium

Kuchnia została zaprojektowana w bieli i czerni, z dodatkiem złotych elementów.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luksusowy apartament w Monachium

Część prywatna mieści wygodną sypialnię połączoną z łazienką, a także dwa dwuosobowe pokoje dla dzieci lub gości i łazienkę.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Powiększ zdjęcie

Luksusowy apartament w Monachium

Lustrzane fronty komody nie tylko robią wrażenie ale także optycznie powiększaja przestrzeń.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Luksusowy apartament w Monachium

Najwięcej trudności w pracy nad projektem przysporzyła stylistyka wnętrz. Architektki z MIKOŁAJSKAstudio przyznają, że w tym przypadku szczególnie brakowało im bezpośredniego kontaktu z inwestorem, co znacznie wydłużyło proces projektowy. – Dały o sobie znać różnice kulturowe i odmienne postrzeganie tego, co uznajemy za klasykę w nowoczesnym wydaniu – wspomina Krystyna Mikołajska

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń

Luksusowy apartament w Monachium

Nasze pierwsze propozycje okazały się nietrafione. Na szczęście miałam okazję być w Emiratach Arabskich i wiedziałam co nieco o tym, jakiego typu wnętrza tam królują. Zamiast klasycznych detali, stonowanych szarości i beżu, zaproponowałam złote detale, nieco cięższe meble, więcej kamienia i okazało się, że to pożądany kierunek.

Źródło: Krystyna Mikołajska

Rozwiń