Strefa dzienna została zdominowana przez drewno. Pojawiło się nie tylko na podłodze. Ciemnymi, dębowymi deskami wyłożono część sufitu, co mnie osobiście kojarzy się z górskim schroniskiem. Z drewna wykonano też część zabudowy kuchennej. 

Ewidentnie widać, że kuchnia jest dla gospodarza ważna. Zamiast niewielkiego aneksu kuchennego, pojawiło się pomieszczenie z prawdziwego zdarzenia. Jest tu naprawdę sporo miejsca, by przeprowadzać kulinarne eksperymenty. 

Meble kuchenne utrzymano w trzech kolorach: sprzęt AGD ukryto w zabudowie pokrytej drewnianym fornirem, natomiast prostopadły do niej ciąg roboczy materiałami o wyrazistych fakturach: fornirem w kolorze czerni i stalą. Górne szafki zawisły na tle tapety. Po obu ich stronach zawisły eleganckie kinkiety. Blat mebli zrobiono ze spieku, pokrył on też część ściany.

W salonie szara, welurowa i lekko połyskująca kanapa stanęła na tle beżowej tapety przywodzącej na myśl lnianą tkaninę. Nogi można oprzeć na jasnym pufie, a całość uzupełnia prosty, drewniany stolik, który umieszczono na jasnym dywanie.

Granicę między kuchnią a salonem stanowi jadalnia. Tam ustawiono stół w orzechowym odcieniu, który wyróżnia się na tle czarnych szafek.

W mieszkaniu znajdują się dwie sypialnie. Obie utrzymano w podobnej tonacji kolorystycznej: obok beżów i drewna dodano kroplę zieleni. W jednym z pokojów kolorem tym pokryto całą ścianę, w drugim pojawiła się w formie tapety z motywem roślinnym.

Na pierwszy rzut oka widać, że tę łazienkę zaprojektowano dla mężczyzny. Jest niezwykle wyrazista: antracytowy sufit połączono z drobnymi, czarnymi cegiełkami i kamiennymi płytkami, których rysunek to ukłon w stronę gór. 

Żeby nie było zbyt surowo, ponownie wprowadzono tu drewno w ciepłym odcieniu. Pokryło fronty szafek.